Wiosną 2020 roku do Olsztyna powinny dotrzeć pierwsze tramwaje od Durmazlara. Ten turecki producent wyprodukuje dla miasta 12 wozów. Zanim jednak przystąpi do produkcji, prowadzi z miastem techniczne rozmowy, by jak najlepiej sprostać wymaganiom zamawiającego i dostosować nowy produkt do tramwajów już jeżdżących po olsztyńskich torowiskach. W grudniu odbyło się już drugie takie spotkanie.
Według informacji przekazanych od miasta, Durmazlar, niezwłocznie
po podpisaniu w lipcu 2018 r. umowy, przystąpił do prac koncepcyjnych i opracowania założeń projektowych. Jeszcze w październiku odbyło się w Olsztynie trzydniowe spotkanie techniczne, gdzie producent zadeklarował, że produkcja pierwszych elementów prototypowego pojazdu rozpocznie się już w marcu 2019 roku a produkcja tramwajów dla Olsztyna w sierpniu 2019 r. Pierwszy tramwaj ma dotrzeć do Olsztyna w ciągu 21 miesięcy od podpisania umowy, co oznacza, że ujrzymy go w stolicy Warmii i Mazur na wiosnę 2020 r. Ostatnie tramwaje z zamówienia mają tam trafić pięć miesięcy później.
Zanim jednak dojdzie do produkcji pierwszych komponentów, do Olsztyna przyjechali po raz kolejni przedstawiciele Durmazlara. Spotkanie odbyło się w dniach 18-19 grudnia. Do miasta przyjechało siedmiu przedstawicieli firmy – cztery osoby z Turcji oraz tłumacz i dwóch konsultantów z Polski. Tematem spotkania były ustalenia techniczne w zakresie dostawców podsystemów, ponieważ w ofercie przetargowej firma określiła konstrukcję i koncepcje podzespołów, ale zgodnie z opisem przedmiotu zamówienia wykonawca ma obowiązek przedstawiać do uzgodnienia poszczególne elementy pojazdów.
mat. UM Olsztyn / Durmazlar – Takie postanowienia umowy umożliwiają nam ocenę realizowanego zamówienie i w rezultacie otrzymanie takiego tramwaju, który będzie w pewien sposób składał się z powtarzalnych części, czyli będzie zbudowany z analogicznych systemów, które mamy w już posiadanym modelu – wyjaśnia Marta Bartoszewicz, rzeczniczka miasta. Jak dodaje, ma to ułatwić późniejsze zamawianie poszczególnych części czy wyegzekwowanie gwarancji jednostkowej komponentów. – Oczywiście spotkanie odbyło się na zasadzie wymiany poglądów, dyskusji i uzgodnień. Specjaliści z Turcji proponowali nam pewne rozwiązania i gdy uzasadnili ich wyższość nad tymi, które my zakładaliśmy do zastosowania, wówczas uzgadnialiśmy ich propozycje do dalszego projektowania pojazdu – podkreśla rzeczniczka.
mat. UM Olsztyn / Durmazlar
Na spotkaniu omawiano m.in. systemy smarowania kół, system piasecznic, klimatyzację, napęd i sposób przeniesienia napędu na osie, kształty zewnętrzne, kolorystykę pojazdów i ich design. – Ponadto przedstawiciele Durmazlara przez dwa dni omawiali szczegóły eksploatacyjne wszystkich elementów w zajezdni MPK Olsztyn, mając "pod ręką" użytkowane w Olsztynie tramwaje, oraz na podstawie prezentacji, zdjęć i schematów – mówi Bartoszewicz. Kolejne takie spotkanie planowane jest w marcu.
Do Olsztyna ma przyjechać 12 pojazdów bazujących na projekcie Panoramy, a każdy z nich ma kosztować miasto 8,99 mln zł, czyli łącznie 108 mln zł. Tureckie tramwaje będą nieco dłuższe od obecnych w Olsztynie Tramino Solarisa, bo ten parametr wyniesie 32,5 metra. Szerokość pudła pozostanie ta sama jak dotychczas – 2,5 metra. Pojazd będzie niskopodłogowy ze wzniosami nad wózkami. Niską podłogę udało się zaproponować na całej długości tramwaju. Wiadomo już, że pojazd będzie pięcioczłonowy. W skrajnych czołach zamontowane zostaną skrętne wózki mające zapobiegać nadmiernemu zużywaniu się torowiska, zaś w środkowym – sztywny. Pozostałe człony będą podwieszane. Pojazdy pomieszczą 210 pasażerów, z czego we wnętrzu zapewnionych będzie 40 siedzeń. W najszerszych fragmentach pudła producent zapewni układ 2+1 lub 1+1, co powinno rozwiązać nieco znany problem z Tramino, gdzie pasażerowie narzekali na lekki ścisk. Więcej o tramwajach piszemy tutaj (porównanie z Tramino
tutaj).
mat. UM Olsztyn / Durmazlar