Partnerzy serwisu:
Prawo & Finanse

Michał Olszewski: Wspólnie uczymy się budżetu partycypacyjnego

Dalej Wstecz
Data publikacji:
13-05-2014
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

PRAWO & FINANSE
Michał Olszewski: Wspólnie uczymy się budżetu partycypacyjnego
fot. R. MotylMichał Olszewski
Psie pisuary, audyt w Zarządzie Gospodarowania Nieruchomościami na Woli, schronienia dla pszczół, czy budowa ulicy – Miasto opublikowało listę projektów złożonych do przyszłorocznego budżetu partycypacyjnego. Na ich realizację przeznaczy 26 mln zł. – Cieszę się, że wiele z nich ma na celu sprawienie by miasto było bardziej przyjazne ludziom – mówi nam wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.

Wśród mniej więcej 1,5 tys. projektów do przyszłorocznego budżetu partycypacyjnego jakie przetrwały weryfikację formalną pozostały najróżniejsze pomysły. Są i takie za kilka tysięcy złotych i ocenione na ponad milion zł budowy centrów sportowych, czy wind przy Moście Poniatowskiego. Wiele projektów ma charakter „budowlany” – chodzi o stworzenie chodnika, wymianę nawierzchni drogowej, wymalowanie kontrapasa, czy nawet budowę dwupasmowej ulicy (w tym przypadku przedłużenia ul. Kazimierza Wyki). Ale wiele z nich to np. organizacja szkoleń, wydarzeń kulturalnych, czy zawodów sportowych.

Tak naprawdę w poniedziałek zakończył się etap, w którym główną rolę odgrywali urzędnicy. Teoretycznie weryfikacja formalna miała dotyczyć wyłącznie sprawdzenia, czy obywatelski projekt można zrealizować w ciągu roku, lub czy został przygotowany zgodnie ze wszystkimi wymogami. Wnioskodawcy odrzuconych projektów (przepadła jedna trzecia z nich), często skarżyli się jednak, że urzędnicy odrzucają je z powodów merytorycznych. Duże kontrowersje wywołała propozycja ze Śródmieścia zakładająca stworzenie tzw. „pamiątki prezydenckiej”, czyli de facto pomnika Marii i Lecha Kaczyńskich z brązu. Dzielnicowy zespół odrzucił go tłumacząc, że procedura dla stawiania pomników trwa dłużej, niż rok, choć wnioskodawcy mieli poczucie, że inicjatywa upadła z powodów ideologicznych.

Teraz projekty będą prezentowane mieszkańcom, a pod koniec czerwca oni zadecydują, które trafią do realizacji. Ostateczna lista zostanie ogłoszona 15 lipca.

Jakub Dybalski, „Transport–Publiczny.pl”: Które projekty są najciekawsze?

Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy: Wiele dotyczy inwestycji związanych z drogami i to w każdym zakresie. Sporo było takich, które dotyczą przestrzeni miejskiej i wyciągania mieszkańców do tej przestrzeni. Często skierowanych do konkretnych grup mieszkańców – szachistów, spacerowiczów z psami, piłkarzy. Zdarzyły się projekty, nazwałbym je „ogólnosystemowymi”, czyli np. audyt jakiejś jednostki. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Jakieś was zaskoczyły?

– Są takie, które na pierwszy rzut oka nie do końca pasują do sfery obywatelskiej. Choćby ten pomysł na audyt jednego z przedsiębiorstw komunalnych. Wydawało się nam, że to przede wszystkim będzie okazja do zmian w przestrzeni – jakiś chodnik, ścieżka, kawałek parku – a kilka projektów wynika raczej z napięcia, niż z podejścia konstruktywnego. Ale taka jest wola mieszkańców. Jeśli im się to spodoba i zostanie wybrany, to jest to w pełni zgodne z zasadami budżetu partycypacyjnego.

Projekty zgłaszają organizacje pozarządowe, stowarzyszenia, czy może konkretne osoby?

– Raczej mniejszością są projekty organizacji. Zdecydowana większość to projekty grup mieszkańców. Zdarzają się duże organizacje, które robią wokół swojego projektu dużo szumu, ale są w mniejszości. To jest okazja do nauki dla obu stron. Bardzo poważnie podchodzimy do jasnego pokazania, na co można wydać miejskie pieniądze, jak jest finansowana Warszawa, jak miasto funkcjonuje. Nasi urzędnicy mają też sygnał zwrotny, bo dowiadują się co mieszkańcy chcą robić w przestrzeni miejskiej. Już w tym roku zaczynamy prace nad zorganizowaniem budżetu partycypacyjnego na rok 2016 r.

Pieniędzy będzie więcej?

– Myślimy o tym, ale bardziej o tym jak poprawić komunikację z mieszkańcami. Wiele razy zdarzało się, że projekty były lokowane na terenach, które nie należą do miasta, i nie ma zgody właściciela na realizację, albo plan zagospodarowania przewiduje tam coś innego. Czasem związana z nimi procedura trwałaby na tyle długo, że nie dałoby się ich zrealizować w ciągu roku. Poza tym chcemy jeszcze w kwestii kilkunastu projektów skonsultować się z dzielnicami, które te je odrzuciły. Mamy wątpliwości, bo może udałoby się je zakwalifikować. Czasem było tak, że podobna inicjatywa w jednej dzielnicy przeszła weryfikację, a w innej nie. Chcemy się dowiedzieć dlaczego.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5