Rozwój usług kurierskich i automatów paczkowych to wygoda dla mieszkańców, ale też wyzwanie dla przestrzeni publicznej. Czy samorządy jeszcze nadążają za tempem zmian?
Logistyka e-commerce rozwija się szybciej niż prawo i planowanie przestrzenne. Automaty paczkowe pojawiają się tam, gdzie jest popyt — nie zawsze z poszanowaniem ładu urbanistycznego. Czy to sam rynek dyktuje warunki, a miasta mogą jedynie biernie się przystosować? A może powinny stać się aktywnym współtwórcą nowych zasad gry?
Takie pytania zadano podczas debaty „Czy miasta mogą stać się beneficjentami gwałtownego rozwoju rynku logistyki e-commerce?”, zorganizowanej w ramach Kongresu Inteligentnych Miast. Dyskusja ujawniła rozdźwięk między oczekiwaniami samorządów a praktyką działania operatorów.
Maciej Florczak z Urzędu m.st. Warszawy stwierdził wprost, że miasta nie mają dziś wystarczających kompetencji ani narzędzi, by aktywnie kształtować rozwój infrastruktury e-commerce. Zaznaczył, że na poziomie przepisów miasto jest bezbronne, ponieważ automat może stanąć bez pozwolenia, bez konsultacji, na działce prywatnej — a jego wpływ odczuwają wszyscy dookoła. Z kolei według Krzysztofa Jałoszyńskiego z UM Sopotu próby regulacji często kończą się fiaskiem - nawet jeśli samorząd wyznaczy dobre lokalizacje, operatorzy mogą je zignorować. Jego zdaniem potrzebna jest zmiana podejścia: miasta powinny być partnerem przy tworzeniu usług, a nie tylko ich odbiorcą.
– Miasto proponuje miejsca, ale one bywają nieatrakcyjne komercyjnie. Operator woli działkę prywatną, nawet jeśli blokuje dojście do plaży – skwitował.
Maciej Chłodziński z Orlen Paczka broni jednak logiki, którą rządzi się rynek rynkowej, zaznaczając:
– My działamy tam, gdzie są klienci. Paczkomat postawiony w złym miejscu po prostu przestaje funkcjonować, bo nikt z niego nie korzysta. To rynek to reguluje – mówił. Dodał również, że każda inwestycja jest analizowana pod kątem efektywności i potrzeb użytkowników, a firma jest otwarta na współpracę z samorządami.
Klasyfikacja automatów paczkowych
Z tej różnicy perspektyw zrodziła się refleksja: czy rozwój automatów paczkowych to infrastruktura krytyczna, którą powinno się traktować jak kanalizację czy transport zbiorowy? Michał Litwiniuk, prezydent Białej Podlaskiej, uważa, że tak. Zaznacza, że jeszcze sto lat temu poczta była jedną z najważniejszych instytucji w państwie, a dziś nowoczesna logistyka to usługa codzienna, bez której trudno funkcjonować - trzeba więc nadać jej status publiczny – nie po to, by ją ograniczać, ale by lepiej nią zarządzać.
Według Florczaka natomiast nie chodzi o zakazy czy przeregulowanie, ale o świadome planowanie - nowe bloki powinny mieć zaplanowane miejsce na automat paczkowy tak samo, jak planujemy miejsce na śmietnik czy plac zabaw. Wskazał również na możliwe rozwiązania w ramach istniejącego prawa, jak np. wpisywanie automatów paczkowych do inwestycji objętych ustawą „lex deweloper”.
Z drugiej strony, jak zauważył Chłodziński, ingerencja administracyjna powinna być ograniczona do minimum:
– Zrozumiemy potrzebę wytycznych, ale każda przeszkoda administracyjna to opóźnienie dla klienta. Jeśli automat stoi zbyt daleko – klient idzie do konkurencji. To dla nas realny koszt – mówił.
Wszyscy uczestnicy debaty zgodzili się co do jednego: rola miast nie może ograniczać się do reagowania. Potrzebna jest współpraca z operatorem, elastyczne narzędzia planistyczne i nowoczesne podejście do usług publicznych. W przeciwnym razie — jak nieco ironicznie zauważył Jałoszyński — „automat paczkowy stanie się nowym dzikim billboardem: wszechobecnym, niekontrolowanym i nieznośnym”.
Pytanie o to, kto dziś naprawdę reguluje przestrzeń — rynek czy administracja — pozostaje otwarte. Ale jedno jest pewne: jeśli miasta nie zaczną aktywnie współtworzyć zasad, nie będą beneficjentami transformacji, lecz jej ofiarami.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.