Wiadomo już, że nie uda się zamknąć Górczewskiej w terminie, który pojawiał się w mediach – czyli w długi weekend z 11 listopada. Wykonawca zachodniego odcinka II linii metra nie dysponuje jeszcze zatwierdzonymi projektami organizacji ruchu. – Po ich akceptacji musimy odczekać jeszcze siedem dni. Zmiany w organizacji ruchu są realne więc w II połowie listopada – mówi Anna Dudkiewicz, rzeczniczka wykonawcy, firmy Gulermak.
Budowa odcinak zachodniego II linii do stacji C6 Księcia Janusza będzie wiązała się ze
sporymi utrudnieniami. W pierwszej kolejności ograniczenia zostaną wprowadzone na ulicy Górczewskiej w związku z budową dwóch stacji – C6 Księcia Janusza i C7 Młynów. W rejonie tej pierwszej, na odcinku między wjazdem do centrum handlowego Wola Park a ulicą Deotymy, Górczewską będzie mogła przejeżdżać wyłącznie komunikacja miejska. Natomiast budowa stacji Młynów wymusi zamknięcie tej ulicy na całej szerokości między Sokołowską i Płocką. Objazd autobusów zostanie poprowadzony Elekcyjną, Wolską, Kasprzaka i Towarową.
Wprowadzenie zmian i rozpoczęcie budowy stacji jest zależne od uzyskania przez wykonawcę akceptacji projektów organizacji ruchu. – Wykonawca nie złożył jeszcze poprawionej organizacji ruchu – mówi Tomasz Kunert z biura prasowego miasta. Przedstawiciele wykonawcy informują jednak, że uwzględniono sugestie i uwagi.
Na razie można wykluczyć pojawiający się w mediach termin długiego weekendu z 11 listopada. – Wynika to chociażby z logistyki. Od dnia zatwierdzenia projektu organizacji ruchu trzeba odczekać 7 dni. Nawet jeśli byśmy uzyskali akceptację w poniedziałek, czego się nie spodziewamy, to nie będzie możliwości wprowadzenia zmian w organizacji ruchu w weekend 11-13 listopada – mówi Anna Dudkiewicz, rzeczniczka wykonawcy, firmy Gulermak. Jak dodaje, realnym terminem jest II połowa listopada.