Urząd Miasta Łodzi jest zadowolony z wprowadzonych zmian w informacji pasażerskiej. Rozkłady i schematy są w opinii samorządu estetyczniejsze i czytelniejsze. Nowy system wciąż nie jest jednak wolny od niedociągnięć i braków.
Wczoraj opublikowaliśmy na naszych łamach obszerne stanowisko łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu w sprawie kwietniowej reformy siatki połączeń. Organ Urzędu Miasta Łodzi ocenia wprowadzone zmiany pozytywnie, chwaląc się poprawą regularności kursów na najważniejszych ciągach komunikacyjnych i skierowaniem autobusów na kilka osiedli nieobsługiwanych wcześniej transportem zbiorowym. Jak podkreśla jednak rzecznik prasowy ZDiT Tomasz Andrzejewski, na tym nie kończą się korzystne dla pasażera korekty.
Cel władz to większa spójność informacji – Dodatkowym aspektem reformy jest nowa informacja pasażerska, na którą składają się schematy tras, tablice z oznaczeniem przystanku i wykazem przejeżdżających linii umieszczonym na wiatach,
nowy wzór rozkładów oraz
nowe zapowiedzi przystanków – wskazuje przedstawiciel organizatora komunikacji. Uznaje on, że i w tej dziedzinie osiągnięty został znaczący postęp. – Nowa informacja pasażerska miała być przede wszystkim estetyczna, czytelna i spójna, aby pasażer mógł z łatwością powiązać jej części i bez problemów odnaleźć się w nowym układzie połączeń – tłumaczy.
To właśnie spójność ma być jedną z najważniejszych zalet nowego systemu. ZDiT podkreśla wagę wprowadzenia jednolitych oznaczeń kolorystycznych na schematach i przystankach. Każdy z ważniejszych ciągów ma przyporządkowany inny kolor wspólny dla wszystkich korzystających z danej trasy linii tramwajowych. – Pozwala to na dostrzeżenie, w którą części miasta dany tramwaj dojedzie – uważa Tomasz Andrzejewski.
Wiadomo, o której, ale nie którędyW lokalnej prasie pojawia się jednak także dużo głosów krytycznych wobec nowych oznaczeń – głównie pod względem ich wykonania, a nie samej koncepcji. Łódzka antena Telewizji Polskiej zwracała niedawno uwagę w materiale Marty Olżewskiej, że często zdarza się, że na panelach informacyjnych na wiatach brakuje dużych tablic z numerami linii części tras. Problem ten nie został wciąż całkowicie rozwiązany i bywa, że informacja w tym zakresie jest niekompletna.
Wciąż zdarza się także, że na przystankach rozwieszone są rozkłady jazdy bez wykazu przystanków czy innego opisu pokonywanej trasy. Dotyczy to zwłaszcza połączeń jadących najdalej, bo na nowych tabliczkach wszystkie dane nie mieszczą się wówczas na jednej kartce standardowego formatu. Listy mijanych ulic brakuje więc np. na niektórych przystankach podmiejskiej linii 46 łączącej łódzkie Stoki z Ozorowem, która pozostaje najdłuższym połączeniem tramwajowym w aglomeracji łódzkiej.
Spójność nazw osiągnięto po kwartale przygotowańWarto też podkreślić, że część zmian wprowadzana była ze znacznym opóźnieniem. Przez pierwsze trzy miesiące po reformie zapowiedzi przystankowe odtwarzane były bowiem wciąż ze starych nagrań. Tymczasem nazwy części przystanków zmieniono, przez co komunikaty odbiegały treścią od informacji z rozkładów jazdy.