Przed łódzkim dworcem kolejowym Widzew nie ma już większości stojących tam do niedawna drzew. Urząd miasta argumentuje, że ich wycinka była konieczna ze względu na to, że część roślin była martwa, a część – umierająca. Urząd marszałkowski przyznał, że drzewa stwarzały zagrożenie dla pieszych i pojazdów.
W ciągu ostatnich kilku tygodni bardzo zmienił się krajobraz pętli autobusowej Dworzec Łódź-Widzew zlokalizowanej tuż przed budynkiem dworca kolejowego o tej samej nazwie. Dotychczas podróżni czekali tam na swoje kursy wśród drzew, jednak niemal wszystkie wycięto. Choć – zwłaszcza w sezonie letnim – pogorszyło to warunki oczekiwania, miasto informuje, że były to działania niezbędne.
Piętnaście starych drzew zastąpi trzynaście młodych – Drezewa były martwe lub umierające – tłumaczy Maria Kaczmarska, rzecznik prasowy Miejskiego Ogrodu Zoologicznego i Zarządu Zieleni Miejskiej Urzędu Miasta Łodzi. Wskazuje także, że prace przy usunięciu drzew zostały przeprowadzone pod koniec maja, a ich wykonanie zostało poprzedzone otrzymaniem stosownej decyzji marszałka województwa łódzkiego. W dokumencie wyrażono zgodę na wycinkę łącznie piętnastu drzew – trzech brzóz brodawkowatych i dwunastu kasztanowców zwyczajnych – które znajdowały się w pasie drogowym przy ul. Służbowej (gdzie zlokalizowana jest pętla) i Maszynowej.
ZZM UMŁ informuje także, że w okolicy wkrótce posadzone będą nowe drzewa. – Zostanie wykonanych 13 nasadzeń zastępczych, a ich gatunki są określone w treści decyzji marszałka – powiedziała nam nasza rozmówczyni. Będą to kasztanowiec czerwony (3 szt.), brzoza brodawkowata (3 szt.) oraz klon czerwony (7 szt.). Nasadzenia mają zostać przeprowadzone do końca grudnia 2020 r.
Zagrożenie dla pieszych i autobusówSłużby marszałka wskazują w treści decyzji, że niepodjęcie wycinki stwarzałoby przy wietrznej pogodzie ryzyko złamania się lub przewrócenia się drzew w stronę pieszych lub pojazdów. W dokumencie czytamy także, że projekt nasadzeń został przygotowany przez UMŁ, a Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego uznał go za właściwy.
Przypomnijmy, że pętla autobusowa, która powstała w czasie przebudowy dworca kolejowego, już po kilku latach
okazała się zbyt mała w stosunku do potrzeb. Na nieodległą pętlę Rokicińska, która jednak nie leży w bezpośrednim sąsiedztwie stacji, skierowano już pierwsze linie podmiejskie.