Łódzkie MPK sprowadziło dwa wagony GT8N z Helsinek. Przewoźnik będzie więc dysponował już ośmioma tramwajami generacji GT z niskopodłogową wstawką. Majowy zakup oznacza nie tylko wzmocnienie parku taborowego miejskiej spółki, ale też ostateczny odwrót od polityki odmładzania taboru wyłącznie dzięki modernizacjom.
W niedzielę na łódzką zajezdnię Telefoniczna dotarł transport dwóch wagonów GT8N z Helsinek. Pojazdy są już rozładowane. – Tramwaje te zostały przez nas zakupione – potwierdza Sebastian Grochala, rzecznik prasowy MPK-Łódź. Przewoźnik eksploatuje już sześć pojazdów tego typu. – Wagony kupiliśmy z myślą o wprowadzeniu ich do ruchu, nie będą magazynem części zamiennych – zapewnia rzecznik.
Z Mannheim do Helsinek, z Helsinek do ŁodziPojazdy, które właśnie trafiły do Łodzi, są bliźniacze z sześcioma wagonami sprowadzonymi z niemieckiego Mannheim w 2007 roku przez nieistniejącą już spółkę Międzygminna Komunikacja Tramwajowa. Dwa lata temu MPK
przejęło je od MKT wraz z obsługą linii podmiejskich. Choć dwa kolejne wozy sprowadzono z Finlandii, pierwotnie pochodzą z Mannheim. Tamtejsze RNV sprzedało je do Skandynawii w 2008 roku.
Niskopodłogowe pięćdziesięciolatki Wszystkie osiem łódzkich wagonów GT8N, i te sprowadzone bezpośrednio z Niemiec, i te, które najpierw trafiły do Helsinek, w latach 90. przeszło przebudowę z krótszych, dwuczłonowych GT6. To właśnie dodatkowy, wstawiony wówczas człon środkowy jest największym atutem niemieckich wozów, jest on bowiem niskopodłogowy. Choć wagony wyprodukowane zostały we wczesnych latach 60. zeszłego stulecia, spełniają więc współczesne standardy obsługi podróżnych.
Stan wizualny wagonów nie jest dobry, pokryte są bowiem nielegalnym graffiti. – Na razie nie jesteśmy w stanie powiedzieć, kiedy nowo zakupione pojazdy wyjadą na linie. Trwa ich kompletowanie, prowadzimy prace przystosowawcze – mówi Sebastian Grochala.
Dostawy po latach bez zakupówOd początku lat 90. do czasu przejęcia taboru spółek podmiejskich w 2012 roku Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne nie kupowało używanych wagonów z zagranicy. Niewielkie były też dostawy tramwajów fabrycznie nowych – w ostatnim dwudziestoleciu do MPK trafiło tylko 15 cityrunnerów i 10 pes 122N. Próby odmłodzenia taboru ograniczały się do licznych modernizacji 805Na, wąskotorowej wersji 105Na. Przebudowy realizowane we własnych zakładach remontowych miały bardzo różny zakres – od modernizacji napędu po zmianę stylistyki pudła. W efekcie tabor miejskiego przewoźnika jest w dużej mierze przestarzały, część wozów jest też mocno wyeksploatowana.
Używane wagony ratunkiem dla przestarzałego taboru?Pierwszą zmianą prowadzonej od lat polityki był
ubiegłoroczny zakup 18 dwukierunkowych wagonów M8C niezbędnych do prowadzenia ruchu na czas remontów. Tegoroczna dostawa, choć znacznie mniejsza, potwierdza wybraną wtedy drogę uzupełniania parku taborowego pojazdami używanymi, ale mającymi pewną przewagę techniczną nad konstalami. Sprowadzone właśnie GT8N są jednymi z nielicznych wozów niskopodłogowych spółki – przed zakupem było ich zaledwie 31 (część z nich jest niesprawna i od dawna nie kursuje liniowo).
W czasach niedoinwestowania łódzkiej komunikacji miejskiej ten model wydaje się jedyną dostępną drogą poprawy sytuacji taborowej przedsiębiorstwa. Planowane zakupy nowych tramwajów
nie pokryją bowiem zapotrzebowania.