Zapowiedź modernizacji linii kolejowej przebiegającej przez Kołobrzeg – z dobudową drugiego toru i zwiększeniem przepustowości trasy – budzi spore lokalnych samorządowców i przedsiębiorców. – Kołobrzeg to największe w Polsce uzdrowisko. Polacy przyjeżdżają tu po zdrowie, a nie po to, by stać w gigantycznym korku – mówi Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu. Wcześniej proponowano wyrzucenie torów – ze stacją – daleko poza centrum i zabudowę. Teraz forsują – z marszałkiem województwa na czele – wizję schowania torów pod ziemię.
– Od wielu lat jest rozwijana koncepcja, by Kołobrzeg był lepiej skomunikowany z Polską – zarówno ze Szczecinem, jak i Gdańskiem. W pełni to popieramy. Chcemy powiedzieć jak chcielibyśmy, żeby ta inwestycja była prowadzona. Nie jesteśmy w XIX w., kiedy wszystkie linie kolejowe były prowadzone w pobliżu przestrzeni uzdrowiskowych. Dzisiaj tego typu infrastruktury jest chowana albo prowadzona w sposób niepowodujący kolizji – mówi Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego.
Marszałek proponuje „stunelowanie” linii kolejowej. – Ktoś powie, że to nierealne, ale to samo mówiono o Świnoujściu, gdzie właśnie kończy się budowa tunelu drogowego. Dzisiaj z punktu widzenia inżynierskiego wszystko jest możliwe – mówi Geblewicz. Jak dodaje, poprawiłoby to dostęp do części uzdrowiskowej, a przestrzeń mogłaby zyskać zupełnie inny wymiar. – Jesteśmy na początku nowej perspektywy unijnej. Z pieniędzy unijnych można zrobić porządnie modernizację linii kolejowej. Albo teraz, albo nigdy – mówi marszałek.
– Rozmowy na temat przebiegu drugiego toru linii 402 z Koszalina do Kołobrzegu i Goleniowa trwają długo. Nie dajmy sobie wmówić, że nie da się wprowadzić linii na poziom -1. Kołobrzeg jako największe w Polsce uzdrowisko zasługuje na nieco więcej uwagi – świadczymy usługi na rzecz wszystkich Polek i Polaków. Przyjeżdżają tu po zdrowie, a nie po to, by stać w gigantycznym korku. Nie po to, by klimat był zatruwany przez stojące samochody – mówi Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu.
Jak dodaje, szykowany jest wyjazd ze wszystkimi kołobrzeskimi parlamentarzystami do ministra Andrzeja Adamczyka. – Pojedziemy z jednym przekazem: by linia kolejowa nie utrudniała nam życia. Gdybyśmy odzyskali ten teren, to plany nasuwają się same. Byłby to przepiękny teren zielony. Nie spocznę dopóki nie będzie ostatecznej decyzji. Wariant, który forsuje PKP PLK, jest absolutnie nie do przyjęcia. Nie można polepszać sytuacji jeden instytucji, niszcząc układ przestrzenny największego polskiego uzdrowiska – mówi Mieczkowska.
Przedstawiciel Rady Miasta przypomniał inne warianty proponowane przez samorządy: przesunięcie torów – wraz ze stacją – na południe miasta bądź tunel dla samochodów. Powiat Kołobrzeski podkreśla jednak, że samorządu nie stać – jak proponuje PKP PLK – na chowanie ul. Myśliwskiej, będącej drogą powiatową, pod ziemię. – Samorząd powiatowy, którego budżet w 80% składa się ze środków znaczonych, nigdy nie będzie w stanie sfinansować takiej inwestycji. Przedsięwzięcie powinno zostać w całości sfinansowane ze środków PKP PLK pozyskanych z UE – mówi Mirosław Tessikowski, członek zarządu powiatu.
– Ta magistrala kolejowa to podział miasta na dwie części i oddzielenie od naszego uzdrowiska. Już dziś w sezonie wyjazd z uzdrowiska zajmuje od godziny do półtorej. Jesteśmy za tym, by zrealizować tę inwestycję, by nie utrudniało to komunikacji – mówi Mirosław Milczarek, który reprezentuje Regionalne Stowarzyszenie Uzdrowiskowo-Turystyczne, skupiający ponad 70% wszystkich podmiotów turystycznych, uzdrowiskowych i gastronomicznych w Kołobrzegu. – Prace projektowe są prowadzone po linii najmniejszego oporu. Modernizacja linii oznacza zwiększenie liczby pociągów przejeżdżających przez Kołobrzeg. Jeśli nie rozwiążemy problemu tego wąskiego gardła, to będzie to zmorą dla całego uzdrowiska. Jeśli dołożymy dwa razy więcej pociągów, to te szlabany będą cały czas zamknięte – mówi marszałek Olgierd Geblewicz.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.