Można Adama Struzika lubić i cenić lub nie, ale trudno nie przyznać, że to, co resort finansów wyczynia z budżetem Mazowsza, jest skandalicznym kuriozum.
Województwo Mazowieckie odprowadziło przez 10 lat do budżetu państwa z tytułu janosikowego grubo ponad 6 mld zł. Fakt faktem, że nawet sponsorzy janosikowego w wypowiedziach dla mediów zazwyczaj nie kwestionują samej zasady, w myśl której jakoś trzeba pomóc biedniejszym kolegom-samorządowcom. Ale jeśli idea solidarności społecznej prowadzi do tego, że przed darczyńcą staje widmo utraty płynności finansowej, to coś jest nie tak.
Potwierdził to pół roku temu Trybunał Konstytucyjny, stwierdzając że zasady poboru janosikowego są niezgodne z ustawą zasadniczą (TK wyznaczył 18 miesięcy na ich zmianę). Potwierdził to także, dopiero co, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, stwierdzając, że resort finansów nie może przy poborze janosikowego korzystać z przepisów, które zakwestionował TK. Nie ma chyba zatem wątpliwości, na czyją szalę przechyliła się racja w tym sporze.
Mazowsze pożycza pieniądze od swojego wierzyciela na spłatę nieuprawnionego długu
Zamieszanie wokół janosikowego zakrawa na kuriozum. Kilka tygodni po marcowym werdykcie TK, resort finansów (a ściślej – podległy mu urząd skarbowy) wysyła komornika, by ten zajął konta urzędu. Niedługo później władze woj. mazowieckiego informują, że będą chciały pożyczyć od rządu środki na spłatę janosikowego. Czyli mamy taką sytuację: dłużnik pożycza u wierzyciela środki na spłatę swojego długu, który w dodatku naliczany jest w dużej mierze na podstawie niezgodnych z prawem przepisów. Genialna inżynieria finansowa…
Nie sądzę, żeby zapowiedzi Adama Struzika sprzed kilku miesięcy, iż z powodu janosikowego zagrożone jest np. funkcjonowanie Kolei Mazowieckich, były realne. Sądzę raczej, że było to pewnego rodzaju podkolorowanie – istotnie: bardzo trudnej – sytuacji finansowej województwa, które miało chwycić za serce i pokazać, że Mazowsze w kontekście janosikowego jest pokrzywdzone. Bo jest – i nie ulega to żadnej wątpliwości. Wyrok WSA uchylający decyzje ministra finansów ws. janosikowego, jest tego koronnym dowodem.
Dużo obowiązków, mało wsparcia finansowego
Od lat normą jest, że kolejne rządy zwiększają zadania własne samorządów, a w parze za tym nie idzie adekwatne wsparcie finansowe. Do tego dochodzi drenowanie bogatych samorządów przez janosikowe. A Mazowsze jest w ogóle potrójnie pokrzywdzone. W związku z tym, że stało się w ostatnich latach… zbyt bogate (brzmi to ciekawie, patrząc na skalę problemów z janosikowym), to w ramach unijnej perspektywy finansowej 2014-20 środki z Mazowieckiego RPO będą (w przeliczeniu na 1 mieszkańca) w skali kraju zdecydowanie najniższe. To także jest jeden z argumentów za tym, że sprawy związane z janosikowym należy jak najszybciej uporządkować.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.