Partner serwisu
Mobilność

Innowacje w miastach: Nie tylko drony i pojazdy autonomiczne

Dalej Wstecz
Data publikacji:
29-05-2024
Ostatnia modyfikacja:
28-05-2024
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

MOBILNOŚĆ
Innowacje w miastach: Nie tylko drony i pojazdy autonomiczne
fot. Roman CzubińskiMinibus autonomiczny
Znaczące zmiany w sposobie poruszania się po miastach i korzystania z nich zachodziły dotąd raczej ewolucyjnie, niż skokowo. Nie da się jednak wykluczyć, że w najbliższych latach przemiany przyspieszą. Wdrażanie nowych rozwiązań powinno odbywać się pod kontrolą ich twórców, instytucji finansujących, władz samorządowych i mieszkańców, prowadzących ze sobą dialog – to wioski z debaty podczas Kongresu Transportu Publicznego i Technologii Miejskich.

Zdaniem prezesa firmy Seedia Piotra Hołubowicza miasta same w sobie nie zmieniają się zbyt dynamicznie. Najbardziej widoczne dla użytkowników (i wpływające na ich nawyki) zmiany są jednak napędzane przez kapitał prywatny. – Przykładem są automaty paczkowe, hulajnogi elektryczne czy Uber. Również Aribnb jest dla wielu miast poważnym wyzwaniem – wyliczył Hołubowicz.

Ewolucja czy rewolucja?

Zmiany nie powinny mieć – jego zdaniem – zbyt rewolucyjnego charakteru ze względu na duże ryzyko porażki. – Powinny one być umocowane w strategii i wynikać z przeprowadzonych wcześniej analiz potrzeb. Wtedy mają one szanse rozwiązać konkretne problemy – argumentował. Ewolucyjny, cykliczny rozwój i poprawianie może mieć postać rozwiązań takich, jak np. wykorzystanie dronów w logistyce. – Będzie bardzo dużo, ale z punktu widzenia mieszkańca nie przyniosą one zamian fundamentalnych – przewidywał prezes Seedii.

Z takim stanowiskiem nie zgodził się współzałożyciel StartUp Hub Poland Maciej Sadowski. – „Rewolucja” to odpowiednie słowo: za 10 lat rozwiązania technologiczne w miastach będą nieporównywalne z tymi, które część z nas pamięta jeszcze z lat 80. – przekonywał. – Autobusy, dzięki III i IV poziomowi autonomiczności, będą jeździły bez kierowców. Automaty paczkowe będą również autonomiczne i samobieżne – będziemy mogli synchronizować je z pojazdami, którymi podróżujemy, i odbierać je w trasie, co rozwiąże problem „ostatniej mili”. Miasta będą świetnym poligonem dla takich innowacji – twierdził.

Przeobrażenia będą – zdaniem Sadowskiego – tym bardziej radykalne, im większej metropolii będą dotyczyły. – Nadwyżkami energii będą wymieniać się nie tylko jej użytkownicy: miasta same będą produkowały własną energię, a nawet własną żywność. Będziemy drukować pre-segmenty budowlane, ustawiane następnie robotycznie jeden na drugim. To, co nazywamy dziś odpadem, będzie zasobem: np. ze ścieków będziemy odzyskiwać metale rzadkie czy słodką wodę. Zmiany będą oczywiście rozłożone na lata, ale radykalne – zapewnił. Jeśli, jego zdaniem, władze miasta nie wdrożą danego rozwiązania z własnej inicjatywy, gdy będzie na wczesnym etapie – presja technologiczna zmusi je do zrobienia tego z kilkuletnim opóźnieniem, ale już z marżą narzuconą przez duże koncerny.

Nie tylko technologie

– Dostępnych technologii – i to coraz tańszych – jest bardzo dużo, problemem są jednak regulacje i akceptacja społeczna. Na przykład rozpoznawanie biometryczne niesie ze sobą zagrożenia, a co do dronów, nie wiadomo, jak rozwiązać kwestie odpowiedzialności prawnej – stwierdził Robert Sitnik z Warsaw University of Technology Investment Factory. Jak uzasadnił, dynamika naszego życia jest wolniejsza, niż rozwój technologiczny. Rzeczywiste wdrażanie technologii wymaga zaś efektu skali. – Z punktu widzenia startupu uzależnienie od decyzji oficjalnych, które mogą dopiero nastąpić lub nie, niesie ze sobą bardzo duże ryzyko biznesowe. To mocna bariera – dodał.

– Wiemy, gdzie są problemy w mobilności miejskiej. Rozwiązanie nie jest jednak proste i nie ogranicza się do samej technologii – rozwinął temat adiunkt na Politechnice Śląskiej i kierownik programu Zrównoważony Transport w think tanku WiseEuropa dr inż. Krzysztof Krawiec. – Mamy do czynienia ze zmianami społecznymi: nie jesteśmy już krajem, z którego się emigruje, a nasze metropolie stają się coraz bardziej wielokulturowe. Zaczynamy grać w podobnej lidze do metropolii zachodnich, cały system innowacji wokół mobilności będzie więc konkurował nie tylko lokalnie, ale i globalnie. To duże wyzwanie – tym bardziej, że jesteśmy w tyle, jeśli chodzi o pozyskiwanie środków na badania i rozwój – przyznał.

Adiunkt na Uniwersytecie Jagiellońskim Rafał Kucharski zwrócił uwagę na rozdźwięk między rozwiązaniami dostępnymi technologicznie a ich wdrożeniami. – Patenty już są, ale nie są wprowadzane w życie. Technologia to tylko narzędzie: aby zaczęła być stosowana w praktyce, musi pojawić się pomysł na jej wykorzystanie. Rola uczelni to takie dostosowanie technologii, by była wystarczająca, niezawodna i skuteczna – wyjaśnił.

Jakie zadanie dla uczelni?

Jak podkreślił Kucharski, uczelnia nie wymyśli natomiast końcowego zastosowania: musi ono zostać wypracowane wspólnie przez użytkowników, zarządców miejskiej infrastruktury oraz przedstawicieli dostawców technologii. – Możliwe są różne formy organizacyjne, konieczny jest jednak dialog i działanie we wspólnym celu i stałe konsultacje z użytkownikami. W efekcie wdrożenia może być albo wygodniej, albo szybciej, albo łatwiej, albo taniej – podsumował. – Wartość dodaną dla docelowych użytkowników – mieszkańców – przynoszą np. technologie związane z dostępem do informacji i optymalizacją przejazdu. Dla przedsiębiorców zarządzających dużymi flotami są to natomiast rozwiązania umożliwiające śledzenie pojazdów i zarządzanie nimi – uzupełnił Sitnik.

W jego ocenie zadaniem uczelni jest wyprzedzanie problemów praktycznych i przewidywanie tego, co stanie się w przyszłości. W przypadku pojazdów autonomicznych może to oznaczać np. modelowania ich zachowania, gdy zaczną same podejmować decyzje, komunikując się przy tym z innymi pojazdami. – To zupełnie zmienia równowagę, jeśli chodzi o teorię gier w odniesieniu do korków w mieście. Samochody autonomiczne będą wtedy docierać do celu średnio o 15% szybciej. Może to okazać się decydującą zachętą do ich kupowania – ocenił naukowiec.

Lider akceleracji w Rebel's Valley Szymon Struszyński zauważył, że innowacyjne rozwiązania nie zawsze są w stanie wytrzymać starcie z rzeczywistością. Rozwiązując jedne problemy, nowe technologie mogą generować nowe. – Wyobraźmy sobie atak hakerski na pojazdy autonomiczne. Niewykluczone, że po takich incydentach ludzie mogą nie mieć zaufania do maszyn – podał przykład.

Jak wspierać startupy?

Radykalne zmiany są z reguły programami pilotażowymi i dotyczą mniejszych grup. Dopiero potem przychodzi czas na skalowanie nowych rozwiązań. – Dopiero po jakimś czasie zmienia się cały krajobraz transportu. Wspieramy wiele startupów i innych mniejszych firm, ale właśnie w formie pilotażu. Przykładem jest zastosowanie dronów na obszarach poprzemysłowych – stwierdził analityk ds. inwestycji w Europejskim Instytucie Innowacji i Technologii (EIT) Mateusz Kałuża. Jak dodał, przykład platformy BlaBlaCar i jej późniejszego rozwoju pokazuje, że rozwiązania realnie ułatwiające życie niekoniecznie muszą przypominać te z filmów science fiction.

– Firmy potrzebują pieniędzy i dostępu do potencjalnych klientów, by wytworzyć wspólne zrozumienie problemu i zmapować wymagania użytkowników, aby wytworzyć rozwiązanie, które klienci będą chcieli kupić – stwierdził reprezentant Rebel's Valley. W porównaniu do rynków komercyjnych obszar technologii miejskich ma znacznie więcej przestrzeni na współpracę między odbiorcami rozwiązań: gminy z różnych części Polski nie muszą ze sobą konkurować. – Łączenie samorządów z podobnymi wyzwaniami w grupy automatycznie zwiększa „nagrodę” – startup otrzymuje szansę na wdrożenie u wielu podmiotów jednocześnie. Powinniśmy dążyć do modelu one-stop-shop dla innowatorów, ale i dla miast – przekonywał.

PFR: Granty na testowanie innowacji

Ofertę dla startupów ma także Polski Fundusz Rozwoju. Ekspertka w Departamencie Rozwoju Innowacji w PFR Weronika Wesołowska omówiła program „PFR dla Miast”. – To punkt styku między samorządami a spółkami technologicznymi (nie tylko startupami). Zależy nam na budowaniu „mostów wiedzy” i świadomości. Ułatwiamy m. in. wymianę wiedzy między samymi samorządami. Jeśli poprzez nasze kanały jesteśmy w stanie zachęcić samorządy, które miały styczność z danym rozwiązaniem, do podzielenia się doświadczeniami z jego implementacji – budujemy płaszczyznę do tego, by inne JST mogły wykorzystywać tę wiedzę. To zaś buduje wiarygodność przedsiębiorców – podkreśliła. Podczas ubiegłorocznej edycji organizowanej przez Fundusz „Giełdy Miejskich Technologii” na ok. 260 rozwiązań 30 dotyczyło sektora mobilności i transportu – były to produkty już zweryfikowane, mające za sobą wdrożenie w sektorze publicznym.

Beneficjenci programu „Polska Cyfrowa” mogą skorzystać z mikrograntów finansowanych ze środków UE – do 50 tys. zł na testowanie produktu od 6 do 12 miesięcy. – Udzieliliśmy 124 takich grantów w ciągu roku – poinformowała Wesołowska. – Potrzeby technologiczne samorządów są różnorodne: mobilność to ok. 5% tych, które udało nam się zmapować. Na razie spływają do nas pozytywne informacje na temat testowanych produktów. Nadal możliwe jest zamieszczanie przez firmy ofert na tej platformie – dodała.

Przedstawiciele PFR starają się przekonywać władze mniejszych, nawet 20-tysięcznych miast, że również ich potrzeby mogą być zaspokojone przez rynek. – Samorządy muszą przejść ścieżkę analizy własnych potrzeb, by móc potem wyjść z jej wynikami do biznesu. Małe rozwiązania często nie przekraczają pewnych progów, nie wymagają więc przetargów. Jeśli wdrożenie danego rozwiązania przyniesie konkretne oszczędności, może to ułatwić ścieżkę jego wprowadzenia – kontynuowała ekspertka. Jak dodała, właśnie dzięki takim inicjatywom twórcy nowych rozwiązań mogą przekonać się, czy ich produkt w ogóle ma szansę na skalowanie – i znaleźć kompromis między nim a podejściem indywidualnym.

Dialog jest dobry na wszystko

– Każde miasto ma swoją specyfikę, jest inaczej zaprojektowane, a jego mieszkańcy mają inne nawyki i poruszają się inaczej – zwrócił uwagę prezes firmy Seedia. – Dlatego podstawa to dialog: pozwala on startupom lub uczelniom rozmawiać z miastami, by dowiedzieć się, czy dany pomysł rozwiązuje realny problem i czy istnieje perspektywa wdrożenia – zaznaczył Hołubowicz. Czynnik grantowy jest bardzo ważny: bez niego, wobec trudnej sytuacji finansowej miast i wyludniania się wielu z nich, zderzenie z rzeczywistością ekonomiczną może być bolesne.

Seedia rozpoczęła działalność przed ośmioma laty od produkcji ławek solarnych. – Towarzyszyło nam wtedy mnóstwo wątpliwości. Dziś sprzedajemy nasze rozwiązania na całym świecie, ale to Polska jest naszym największym rynkiem. Jest tak dzięki temu, że bardzo dobrze go rozumiemy i umiemy rozmawiać z klientami, identyfikując ich problemy. Za granicą za każdym razem musimy się tego uczyć. Jeśli ten dialog będzie dobrze przebiegał, to nawet gdy zaczniemy w złym punkcie, dojdziemy do dobrego – podsumował Hołubowicz.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Co z tramwajem i koleją do Piekar Śląskich?

Komunikacja

Co z tramwajem i koleją do Piekar Śląskich?

Jakub Rösler 01 czerwca 2024

Łódź: Jakie linie na lato?

Komunikacja

Łódź: Jakie linie na lato?

Roman Czubiński 01 czerwca 2024

PGL ma nowego prezesa. Piechota za Fijoła

Komunikacja

PGL ma nowego prezesa. Piechota za Fijoła

Łukasz Malinowski 01 czerwca 2024

Zobacz również:

Automaty paczkowe: Razem czy osobno?

Prawo & Finanse

Automaty paczkowe: Razem czy osobno?

Roman Czubiński 31 maja 2024

Poczta Polska: Automaty paczkowe to nasza przyszłość

Prawo & Finanse

Pozostałe z wątku:

Co z tramwajem i koleją do Piekar Śląskich?

Komunikacja

Co z tramwajem i koleją do Piekar Śląskich?

Jakub Rösler 01 czerwca 2024

Łódź: Jakie linie na lato?

Komunikacja

Łódź: Jakie linie na lato?

Roman Czubiński 01 czerwca 2024

PGL ma nowego prezesa. Piechota za Fijoła

Komunikacja

PGL ma nowego prezesa. Piechota za Fijoła

Łukasz Malinowski 01 czerwca 2024

Zobacz również:

Automaty paczkowe: Razem czy osobno?

Prawo & Finanse

Automaty paczkowe: Razem czy osobno?

Roman Czubiński 31 maja 2024

Poczta Polska: Automaty paczkowe to nasza przyszłość

Prawo & Finanse

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5