W zeszłym tygodniu PKP PLK zaprezentowały nowy pomysł na przebudowę linii średnicowej w Warszawie. Konieczność odkopania tunelu i tym samym rozkopania Alej Jerozolimskich otwiera pole do poprawy funkcjonalności średnicy, w tym budowy nowego przystanku przy rondzie De Gaulle’a. – Projekt, który jeszcze trzy lata temu budził poważne wątpliwości, nabiera sensu – komentuje Jakub Majewski, szef fundacji Pro Kolej. – Przyjemnie czyta się informacje o zmianie podejścia do remontu linii średnicowej. Skoro i tak mamy przeżyć horror związany z jej modernizacją, to warto przy okazji zrobić rzeczy konieczne i takie, do których nie trzeba będzie za jakiś czas i tak wracać – dodaje z kolei Adrian Furgalski, wiceprezes ZDG TOR.
Kolejarze pod koniec marca uchylili rąbka tajemnicy związanego z
zakresem planowanej przebudowy linii średnicowej w Warszawie. Inwestycja miałaby być realizowana w latach 2022–2030, a jej głównym celem ma być zwiększenie przepustowości – z 16 do 24 par na godzinę na linii podmiejskiej oraz z 14 do 20 par na linii dalekobieżnej. Dlatego też założono m.in. przebudowę Warszawy Śródmieście na stację. Pojawi się bezpośrednie połączenie dworców Warszawa Centralna i Śródmieście ze stacją metra Centrum.
Koncepcja przedstawiona przez PKP PLK wskazuje też na możliwość budowy nowego podziemnego przystanku przy Rondzie De Gaulle’a, a także przy Wybrzeżu Kościuszkowskim – zamiast jednego, obecnie istniejącego przystanku Powiśle, który jest oddalony od poprzecznych ciągów komunikacyjnych i słabo zintegrowany z komunikacją miejską. Niewątpliwie wpływ na nowe plany kolejarzy miała
analiza stanu tunelu, która wskazała na konieczność jego odkopania, a tym samym rozkopania Alej Jerozolimskich.
Zmiany chwaloneEksperci doceniają znaczącą poprawę projektu – inwestycja nie ograniczy się bowiem do remontu czy budowy od nowa tego, co jest, ale przełoży się na wymierne efekty. – W 2016 roku Fundacja Pro Kolej przygotowała ranking pozytywnych i negatywnych przykładów inwestycji w polską sieć sieci kolejową. Modernizacja linii średnicowej zajęła w nim ostatnie miejsce. Ówczesne plany zakładały bowiem, że budżet na poziomie 16,2 mln euro za km i czteroletni paraliż najbardziej obciążonego odcinka sieci kolejowej nie przyniosą efektu. Czas jazdy pozostanie bez zmian, a przepustowość ledwo drgnie – przypomina Jakub Majewski, szef fundacji Pro Kolej. Jak wskazuje, jego organizacja postulowała nawet wykreślenie projektu z Krajowego Programu Kolejowego, w przypadku gdyby nie była możliwa gruntowna zmiana projektu.
Sukcesywnie ogłaszane przez kolejarzy zmiany – w tym rozbudowa Śródmieścia, budowa połączenia z metrem czy możliwość realizacji nowych przystanków w centrum – istotnie jednak zmieniają sytuację. – Choć nadal brakuje w nim przystanku obsługującego biurowce na zachód od Placu Zawiszy i zmian w rejonie ul. Targowej, jest zdecydowany postęp – podkreśla Majewski.
Z Jakubem Majewskim zgadza się też Adrian Furgalski, wiceprezes ZDG TOR. – Przyjemnie czyta się informacje o zmianie podejścia do remontu linii średnicowej. Skoro i tak mamy przeżyć horror związany z jej modernizacją, to warto przy okazji zrobić rzeczy konieczne i takie, do których nie trzeba będzie za jakiś czas i tak wracać. Linia średnicowa może być traktowana jako kolejna linia metra, dlatego ważna jest kwestia bliskości i rozmieszczenia przystanków. Cieszy zwłaszcza dopuszczenie lokalizacji nowego przystanku – mówi Adrian Furgalski, wiceprezes ZDG TOR.
Co warte podkreślenia, budowę nowego przystanku w rejonie ronda De Gaulle’a jednogłośnie popiera szerokie grono organizacji. Pod apelem do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w sprawie podjęcia zdecydowanych działań za budową wspomnianego przystanku podpisali się przedstawiciele Fundacji Pro Kolej, Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, Fundacji CZT, Fundacji Nowe Spojrzenie, jak i SISKOM-u. „Właśnie teraz podejmowane są decyzje, które mogą zmienić jakość życia mieszkańców Warszawy. Postulowane rozwiązanie pozwoli na stworzenie prawdziwego systemu kolei miejskiej, upodobniając stolicę do Berlina, Monachium czy Kopenhago” – przekonują sygnatariusze listu.
A może iść dalej?Jak dodaje Adrian Furgalski, wobec konieczności rozkopania Alej ważne jest skrócenie czasu trwania utrudnień. – Warto przeprowadzić dialog techniczny z firmami, które będą zainteresowane pracami, po to, aby skrócić zaproponowane przez te firmy technologie skróciły czas remonty, bo jest to możliwe – wskazuje Furgalski.
Zdaniem Adriana Furgalskiego z projektu PKP PLK da się jednak wycisnąć jeszcze więcej. – Wzrost przepustowości na linii podmiejskiej to rzecz ważna, ale możliwy jest jeszcze odważniejszy krok do 30 pociągów w ciągu godziny. Wymaga to instalacji systemu ETCS, który przewidziany jest w przyszłości, a uważam powinniśmy się o niego pokusić już teraz – przekonuje Furgalski. Przedstawiciel ZDG TOR popiera również postulaty związane z budową nowego przystanku między Warszawą Zachodnią a Ochotą dla obsługi zagłębia biurowego, o których wspominał również Jakub Majewski.
Wiceprezes ZDG TOR podkreśla też, że remont linii średnicowej to wielka szansa dla władz Warszawy na przeprowadzenie szeregu dodatkowych odważnych inwestycji i działań. – Nowe pomysły to teraz także wyzwanie dla miasta do odkurzenia pomysłów związanych choćby z przebudową Ronda de Gaulle’a na skrzyżowanie, uruchomieniem tramwaju na Trakcie Królewskim. Konieczna jest analiza związana z hałasem i konstrukcją Mostu Poniatowskiego, bo to ona dzisiaj generuje hałas wpływając na zmniejszenie prędkości tramwajów. Przy budowie linii na Gocław problematyczna stanie się właśnie tak niska prędkość i przepustowość. Być może możliwe jest zrównanie torowiska do poziomu jezdni, wpuszczenia tam także autobusów i wtedy zmiany na pozostałej części uwzględniające w sposób bardziej przyjazny rowerzystów i pieszych – wymienia Furgalski.