Partnerzy serwisu:
Felietony i komentarze

Czy kierowcy zapłacą 2,5 zł za godzinę w centrum miasta? Pewnie!

Dalej Wstecz

Felietonista:

Autor:

Jakub Dybalski

Data publikacji:
15-03-2018
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

FELIETONY I KOMENTARZE
Czy kierowcy zapłacą 2,5 zł za godzinę w centrum miasta? Pewnie!
fot. Henryk Borawski, lic. CC BY-SA 3.0 Wikimedia
Wprowadzanie przepisów, które mają na celu ograniczenie liczby samochodów w centrach miast i poprawę jakości powietrza, kończy się na stwierdzeniu, że się nie da, albo – co gorsza – sprawieniu, że jazda samochodem staje się najtańszym sposobem poruszania się po mieście.

Właśnie, znienacka w projekcie nowelizacji ustawy o biokomponentach i biopaliwach, znalazły się przepisy pozwalające na pobieranie przez miasta opłat za wjazd przez samochody do strefy czystego powietrza w miastach. Tak, to te same strefy, które wymyślono w przyjętej niedawno ustawie o elektromobilności i do których wjazd miał kosztować do 30 zł dziennie. Miał, bo ostatecznie politycy się przestraszyli i opłatę wykreślili, co w praktyce odebrało strefom sens. Teraz chcą je wpisać z powrotem.

W pierwotnym pomyśle kierowcy aut innych niż elektryczne i gazowe musiałyby zapłacić za wjazd do centrum miasta, dzięki czemu samorządy mogłyby regulować ruch uliczny, a kierowcy, gdyby rzeczywiście musieli, mogliby tam wjechać. Mając jednak w pamięci, że muszą za to zapłacić, zastanowiliby się, czy rzeczywiście muszą. A może lepiej wsiąść w autobus? Politycy ujęli się za kierowcami i opłatę z projektu wykreślili. Miejscy urzędnicy mogą więc dziś co najwyżej zamknąć centrum dla samochodów, rozjuszyć wszystkich i przegrać wybory.

Najtańsza opcja – auto

Ministerstwo Energii właśnie do tematu wraca i przepisy o strefach chce poprawić ustawą nowelizującą przepisy dotyczące biopaliw (do zamętu legislacyjnego związanego z tematami miejskim trzeba się chyba przyzwyczaić, np. kwestia podniesienia opłat za parkowanie znalazła się w projekcie ustawy o… partnerstwie publiczno–prywatnym). Tym razem proponuje maksymalnie 25 zł dziennie (czyli nieco mniej niż ostatnio) i – uwaga – maksymalnie 2,5 zł za godzinę.

Opłaty, nadające sens strefom ograniczającym zatłoczenie miast samochodami, wracają. Nic, tylko się cieszyć? Tylko na pierwszy rzut oka.

Godzina jazdy po centrum Warszawy samochodem ma kosztować najwyżej 2,5 zł. 20-minutowy bilet na komunikację miejską w stolicy kosztuje 3,4 zł. Jak zachęcić mieszkańców do przesiadania się z aut do komunikacji miejskiej, jeśli jeżdżenie autem ma być tańsze? Nie wiem. Ale urzędnikom ministerialnym trudno odmówić konsekwencji. Kara za jazdę bez biletu w Warszawie – 266 zł, kara za brak opłaty za parkowanie – od wielu lat 50 zł. Ta druga też jest rzecz jasna regulowana ustawowo.

Po dwóch godzinach jeżdżenie autem po mieście stałoby się tańsze niż wypożyczenie Veturilo.

W cenie dwóch wafelków

Bezsensowne jest też wpisywanie do ustawy konkretnych sum, których absolutnie nie można przekroczyć, zamiast po prostu dać samorządom prawo do wprowadzenia i dowolnego ustalenia wysokości opłat. Z niezrozumiałego powodu ministerstwo wie lepiej, ile ma kosztować jeżdżenie np. po Krakowie i po Zgierzu niż urzędnicy w Krakowie i Zgierzu. Co więcej, najwyraźniej uważa, że musi chronić mieszkańców Krakowa i Zgierza przed pazernymi urzędnikami, którzy – gdyby im na to pozwolić – z pewnością ustaliliby astronomiczne stawki.

Po czym, rzecz jasna, przegraliby z kretesem wybory, ale ministerstwo i tak widzi zagrożenie, przed którym musi chronić kierowców.

Co więcej, ten bezsens jest doskonale wszystkim znany od lat, bo na tym właśnie polega kilkunastoletni kłopot z opłatami za parkowanie. Górną stawkę w wysokości 3 zł za pierwszą godzinę wpisano do ustawy kilkanaście lat temu. Dziś nie jest to suma, która kogokolwiek by przerażała, jej skuteczność w ograniczaniu ruchu samochodowego w miastach jest żadna, ale do tej pory żaden polityk nie doprowadził do jej podniesienia, ze strachu przed wyborcami. Wspomniana ustawa o PPP, która ma tę stawkę podnieść (choć wciąż nie uwolnić), już drugi rok „jest procedowana”.

Tymczasem ministerstwo proponuje, by kierowcy jeździli po centrach miast za jeszcze mniejsze pieniądze. W Londynie całodniowa opłata za wjazd do strefy ograniczonego ruchu to 11,5 funta. W Mediolanie podstawowa stawka to 5 euro. W Sztokholmie i Singapurze płaci się za każde przekroczenie granicy strefy a stawki są zróżnicowane w zależności od pory dnia.

Nad Wisłą ustawodawca uznał, że kierowców zniechęci do zadymiania miasta równowartość dwóch wafelków w czekoladzie.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Dąbrowa Górnicza: Zniknęła kładka nad Sobieskiego. W zamian pasy

Przestrzeń

Warszawa. Plac Teatralny wymyślony z mieszkańcami na nowo

Przestrzeń

Warszawa. Plac Teatralny wymyślony z mieszkańcami na nowo

inf. pras. UM Warszawa 27 czerwca 2023

Zobacz również:

Kopenhaga z zakazem ruchu samochodów spalinowych do końca dekady?

Mobilność

Warszawa zapowiada Strefę Czystego Transportu od 2024 r. [plan]

Mobilność

Pozostałe z wątku:

Dąbrowa Górnicza: Zniknęła kładka nad Sobieskiego. W zamian pasy

Przestrzeń

Warszawa. Plac Teatralny wymyślony z mieszkańcami na nowo

Przestrzeń

Warszawa. Plac Teatralny wymyślony z mieszkańcami na nowo

inf. pras. UM Warszawa 27 czerwca 2023

Zobacz również:

Kopenhaga z zakazem ruchu samochodów spalinowych do końca dekady?

Mobilność

Warszawa zapowiada Strefę Czystego Transportu od 2024 r. [plan]

Mobilność

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5