Częstochowa pozyskała 27,5 mln zł na budowę trzech intermodalnych węzłów przesiadkowych. Inwestycja poprzez środki własne zostanie poszerzona o przebudowę towarzyszących dróg. Projekt po głębszej analizie nie budzi jednak entuzjazmu.
Na początku czerwca władze Częstochowy poinformowały o pozyskaniu dofinansowania unijnego w wysokości ok. 27,5 mln zł na budowy trzech intermodalnych węzłów przesiadkowych. Cała inwestycja potrwa do końca 2018 r. i pochłonie 42,2 mln zł, z czego same koszty kwalifikowane szacowane są na kwotę 32,3 mln zł.
Gdzie dworzec, tam węzeł
Projekt, o którym
już pisaliśmy, zakłada budowę węzłów przesiadkowych przy trzech dworcach kolejowych w Częstochowie: Osobowa (rozumiany lokalnie, jako „główny”), Raków i Stradom. Pierwsze dwa są lokalizowane przy linii kolejowej nr 1, z kolei ostatni obsługuje podróżnych korzystających z linii 61 przemieszczających się między Wrocławiem, Opolem a Krakowem, Warszawą i północą częścią kraju, w tym składami Pendolino.
Węzły integrować mają komunikację miejską, rowerową, samochodową i kolejową. W związku z tym projekt zakłada budowę miejsc parkingowych, dużych peronów autobusowych, stojaków rowerowych, a także miejsc do krótkiego postoju samochodów (tzw. kiss and ride).
– Chcemy jak najwięcej osób przekonać do podróżowania komunikacją miejską, zmniejszać korki, poprawiać płynność ruchu w mieście. Efekty projektu będą służyć zarówno mieszkańcom, jak i wszystkim przyjezdnym – mówi Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy.
Jednak z uwagi na fakt, że pozostałe dworce i przyczepiane do nich węzły mieszczą się w centrum miasta – poza Rakowem – słowa te najpewniej pozostaną bez pokrycia. Jak bowiem korzystać z węzła przesiadkowego bez uprzedniego dotarcia do niego? A zważywszy na prosamochodową postawę obecnego magistratu, nietrudno się domyślić, że większość adresatów inwestycji skorzysta z własnego samochodu. Szczególnie, że komunikacja miejska będzie obecna tam tylko symbolicznie...
Autobusy niby będą...Zlokalizowany w samym centrum miasta koło „głównego dworca” Częstochowa-Osobowa węzeł pojawi się... na zapleczu tego dworca. Funkcjonalny front zwieńczony pl. Rady Europy, przystępnie skomunikowany z tramwajem i dworcem autobusowym, pozostanie nietknięty. Według założeń autobusy pojawią się w miejscu postoju TAXI od strony ul. Piłsudskiego (historyczny front dworca Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej). Zakłada się, że będzie obsługiwał autobusy podmiejskie odbywające obecnie swój postój w pasie drogowym.
Pod dworzec Stradom podjeżdżają dwie linie autobusowe o półgodzinnym takcie rozkładów. Natomiast dworzec Raków jest krańcem dla kilku linii autobusowych, w tym kilku obciążonych. Nic się nie zmieni w ich obsłudze – idealnej lokalizacji przystanków na szczęście nie ruszono. Niestety, nic nie poprawi się w zakresie obsługi tego węzła przez komunikację tramwajową. Dotychczasowa pętla pozostanie bowiem w tym samym miejscu – po drugiej stronie wiaduktu.
Priorytetem samochodyNiestety, wiele też wskazuje, że komunikacja tramwajowa może zostać spowolniona. Stanie się tak za sprawą planowanego odtworzenia dawnego skrzyżowania al. Pokoju z ul. Leśmiana. Zostało ono zlikwidowane 60 lat temu w czasie budowy sieci tramwajowej – w miejscu dawnego wlotu powstały bowiem aż cztery tory.
Na skrzyżowaniu powstanie sygnalizacja świetlna z priorytetem dla tramwaju. Jak pokazuje praktyka, automatyczna detekcja na innych skrzyżowaniach działa tylko teoretycznie, bo tramwaje są zatrzymywane. Kolejne skrzyżowanie ze światłami oznaczać może kolejny punkt spowalniania tego środka transportu.
.
Projekt węzła Raków zakłada zmniejszenie towarzyszącego skweru i wymianę granitowej kostki na asfalt. Centralny węzeł oznacza budowę obszernego parkingu w miejscu obecnego nieużytku. Jednocześnie szeroka już ul. Piłsudskiego zostanie poszerzona o zatoczki parkingowe pod pretekstem budowy pasów rowerowych, dodajmy zbędnych, bowiem cykliści świetnie sobie radzą przy obecnie uspokojonym ruchu. Pod topór pójdą rosnące wzdłuż ulicy drzewa i zastąpione rachitycznymi sadzonkami nie dającymi cienia, a plac parkingowy bez nasadzeń będzie świetnym przykładem
miejskiej patelni.
Przy dworcu Stradom nie powstanie przewidywany wcześniej obszerny parking – tu akurat potrzebny z uwagi na brak sprawnej komunikacji miejskiej. Podróżni będą musieli zadowolić się liczbą stanowisk podobną do obecnej.
Projektowane węzły zdają się być zakamuflowanymi inwestycjami drogowymi. Może to wynikać z nieprawidłowego priorytetyzowania transportu w mieście. Spór lokalnego dziennikarza Gazety Wyborczej pod tematycznym postem radnego Tomasza Tyla w serwisie Facebook zwieńczony został stwierdzeniem radnego: „Dla Pana priorytetem jest komunikacja miejska, dla mnie samochód i rower, dla innych wrotki lub rolki. Niestety nie każdemu można dogodzić”. Oznacza to, że zagadnienie priorytetów w transporcie jest przez władze Częstochowy traktowane uznaniowo.