Marek Kopel został wybrany przez przedstawicieli miast metropolii górnośląsko–zagłębiowskiej (GZM) na szefa organizowanego właśnie Zarządu Transportu Metropolitalnego. To instytucja, która w tym roku zacznie stopniowo zastępować KZK GOP, MZKP Tarnowskie Góry i MZK Tychy.
Górnośląski ZTM to jeden z głównych efektów stworzenia w zeszłym roku GZM. Miasta aglomeracji skorzystały z uchwalonej niedawno ustawy dla Górnego Śląska, która pozwoliła stworzyć im strukturę zarządzającą sprawami o charakterze ponadlokalnym, przede wszystkim transportem publicznym, ale też m.in. inwestycjami komunikacyjnymi przekraczającymi granice miast.
W tym celu przedstawiciele miast GZM zdecydowali o zasileniu tzw. funduszu solidarności, który ma sięgnąć 100 mln zł. Z niego mają być dofinansowywane duże inwestycje, trochę na wzór funduszy unijnych (do 85 proc. kosztów). Największe miasta – Katowice, Zabrze i Tychy – zrezygnowały ze swojej części, dzięki temu więcej pieniędzy trafi do bardziej potrzebujących miast. Zyska m.in. Bytom.
Poza tym członkowie GZM wybrali szefa ZTM-u. Zaskoczenia nie było, bo Marek Kopel był jedynym kandydatem. Był przez blisko dwie dekady prezydentem Chorzowa (1991–2010), a ostatnio wiceprezesem KZK GOP.
Choć
ZTM formalnie przejmie organizację transportu w metropolii dopiero w przyszłym roku, to na 2018 r. wyznaczono mu zadanie zorganizowania połączenia lotniska w Katowicach z pozostałymi miastami aglomeracji.