Partnerzy serwisu:
Przestrzeń

Brakuje kilkuset mln zł na metro na Karolin. Co dalej z budową?

Dalej Wstecz
Data publikacji:
15-09-2021
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

PRZESTRZEŃ
Brakuje kilkuset mln zł na metro na Karolin. Co dalej z budową?
fot. MJ
Oprócz piętrzących się formalności, oddalających rozpoczęcie budowy ostatniego, zachodniego odcinka II linii meta na Karolin, palącym wyzwaniem stają się rosnące koszty. Różnica względem kontraktu z 2018 r. sięga już kwoty kilkuset mln zł – przy takiej wartości, biorąc pod uwagę gwarancje bankowe, wykonawcy wbicie łopaty może przestać się opłacać. Nie zawarto jeszcze aneksu, ani nie wypracowano mechanizmu, który ujmowałby kilkuletnią rozbieżność w wycenach.

W listopadzie 2018 r. Metro Warszawskie podpisało z konsorcjum firm Gulermak i Astaldi umowę na projekt i budowę ostatniego, zachodniego odcinka II linii metra. Na 3,92-kilometrowym odcinku przewidziano trzy nowe stacje – C3 Lazurowa, C2 Chrzanów i C1 Karolin. Za ostatnią stacją zaplanowano zaplecze całej linii – Stację Techniczno-Postojową Karolin.

Pierwotnie zakładano, że kontrakt zostanie zrealizowany w ciągu 48 miesięcy i zakończy się w listopadzie 2022 r. Przez piętrzące się formalności – w tym odwołania, konieczności wykonania aktualizacji raportu środowiskowego czy nieścisłości projektowe – start prac znacząco się opóźnia. Jeszcze w zeszłym roku wykonawca wystąpił o wydłużenie harmonogramu realizacji prac o 18 miesięcy – do maja 2024 r. Jednak i ten termin staje się już mało realny. W dalszym ciągu trwa – czy wręcz dłuży się – opiniowanie nowego raportu środowiskowego. Dopiero po zakończeniu wszystkich procedur wojewoda będzie mógł wydać pozwolenia na budowę. Strony zakładają, że nastąpi to już w przyszłym roku, a wbicie łopaty będzie możliwe „późnią zimą” albo „wczesną wiosną” przyszłego roku. Chociaż, jak podawał niedawno wiceprezydent, obecnie mówienie o jakichkolwiek terminach to w zasadzie wróżenie z fusów.

Branża boi się inflacji


Jednak nawet zakończenie formalności nie oznacza, że budowa wystartuje z kopyta. Problemem, przy wciąż oddalającym się starcie prac, stają się rosnące koszty materiałów i robocizny, które sprawiają, że kontrakt z 2018 r. przestaje się spinać. To zjawisko, z którym zmaga się teraz cała branża infrastrukturalna, choć w większości przypadków najbardziej widoczne jest to na etapie przetargów i rozbieżności względem wcześniej przygotowywanych kosztorysów zamawiających. Boleśnie przekonywały się o tym spółki tramwajowe w Warszawie czy Łodzi.

Jak pisaliśmy, rosnące ceny to duże wyzwanie dla wykonawców. – Pod koniec ubiegłego roku gwałtownie, w bardzo krótkim okresie, o ponad 50% wzrosły ceny stali. Było to dużym zaskoczeniem nie tylko dla branży budowlanej. Obawiamy się dużej inflacji – w styczniu wyniosła ona w Polsce 3,5%, najwięcej ze wszystkich państw Unii Europejskiej. Duże kontrakty, których ceny kalkulujemy obecnie, będziemy kończyć za cztery lata – zwracał uwagę niedawno Wojciech Trojanowski, członek zarządu Strabagu. Przedstawiciel innej firmy podkreślał, że w tej sytuacji obecne zabezpieczenia prawno-finansowe dla generalnych wykonawców są niewystarczające.

Różnice w cenach przewyższają wysokość gwarancji bankowych

W przypadku metra mówimy o dłuższym horyzoncie niż końcówka zeszłego roku. Oferty był składane w marcu 2018 r. – w przypadku stali, będącej głównym elementem zbrojeń tubingów czy ścian szczelinowych, wzrost cen sięga 73%, w przypadku miedzi wzrost cen wynosi natomiast 37%. Nie wiadomo jak sytuacja będzie wynosić w przyszłym roku, kiedy mogłyby się wreszcie rozpocząć prace. Wzrosły też koszty robocizny. Wystarczy tylko przypomnieć, że w 2018 r. minimalna stawka godzinowa wynosiła 13,7 zł, a wynagrodzenie minimalne sięgało kwoty 2100 zł. W przyszłym roku minimalne wygrodzenie wynosić będzie już 3010 zł przy minimalnej stawce godzinowej wynoszącej 19,70 zł. Oczywiście zarobki na budowie muszą być większe, biorąc pod uwagę konkurencyjność wykonawcy – w nieodległej przeszłości były już przypadki podkupywania pracowników prosto z placu budowy.

W przypadku kontraktu na budowę ostatniego odcinka II linii metra, wartego ponad 1,6 mld zł, różnica – wg publikowanych już szacunków – sięga już kwoty kilkuset mln zł. To pułap, przy którym – jeśli nie będzie porozumienia – wykonawcy wbijanie łopaty może przestać się opłacać, nawet biorąc pod uwagę gwarancje bankowe, które – jak podawała Gazeta Stołeczna – wynoszą 75 mln zł. Turecki właściciel, wg gazety, miał wydać polecenie twardej negocjacji nowej ceny – tym bardziej, że wg wykonawcy raczej nie ma mowy o ryzyku utraty całej gwarancji bankowej, biorąc pod uwagę rozbieżności projektowe.

Brakuje nie tylko pieniędzy, ale i mechanizmów

Problem leży jednak nie tylko w konieczności ewentualnej dopłaty, ale też i wypracowania odpowiednich mechanizmów, które regulowałyby jej wysokość. Sytuacja, w której projekt napotkał tyle trudności na etapie przygotowawczym jest bez precedensu – nie wiadomo, jak ująć zrodzoną po tak długim, kilkuletnim okresie różnicę w kosztach. Metro Warszawskie musi mieć podstawę, by zapłacić więcej i oczekuje, że wykonawca wykaże po fakcie wzrost kosztów. W gruncie rzeczy oznacza to, że budowniczowie wpierw musieliby sami zamówić droższe materiały, a następnie liczyć, że zamawiający uzna racje i pokryje różnicę. Natomiast wykonawca, biorąc pod uwagę wysokość różnicy, chce mieć odpowiednie zabezpieczenie jeszcze przed wbiciem łopaty. Wymaga to wypracowania mechanizmu waloryzacji i wyceny materiałów.

Jak się dowiedzieliśmy, strony rozmawiają, ale na razie nie wypracowano jeszcze porozumienia. W gruncie rzeczy spór sądowy po zerwaniu współpracy, biorąc pod uwagę zaangażowanie wykonawcy w inne projekty realizowane na terenie miasta, nie jest nikomu na rękę. Wiadomo też, ze względów proceduralnych, nie ma – przynajmniej na tę chwilę – sugerowanej przez niektórych możliwości okrojenia kontraktu np. o STP Karolin, choć jest mowa co najwyżej o fazowaniu – i np. przesunięciu terminu zakończenia budowy zaplecza o kilka-kilkanaście miesięcy względem i tak nieznanej wciąż daty zakończenia budowy stacji i tuneli.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Zobacz również:

Mimo zapowiedzi betoniarnia dalej blokuje budowę metra

Przestrzeń

Mimo zapowiedzi betoniarnia dalej blokuje budowę metra

Witold Urbanowicz 14 września 2023

Właściciel betoniarni ma dobrowolnie przekazać grunty pod metro

Przestrzeń

Metro na Karolin. Kolejne zmiany na Górczewskiej i Połczyńskiej

Przestrzeń

Pozostałe z wątku:

Zobacz również:

Mimo zapowiedzi betoniarnia dalej blokuje budowę metra

Przestrzeń

Mimo zapowiedzi betoniarnia dalej blokuje budowę metra

Witold Urbanowicz 14 września 2023

Właściciel betoniarni ma dobrowolnie przekazać grunty pod metro

Przestrzeń

Metro na Karolin. Kolejne zmiany na Górczewskiej i Połczyńskiej

Przestrzeń

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5