Do 2016 r. lubuskie miasto chce w całości wymienić swój tabor autobusowy na pojazdy zasilane energią elektryczną. Pieniądze na ten cel mają wyłożyć PIR i Unia Europejska.
80 autobusów, które mają trafić do Zielonej Góry, ma kosztować ok. 145 mln zł. To nowość bo na razie, żadne miasto w Polsce nie zdecydowało się na całkowitą wymianę taboru na elektryczny.
Zielona Góra chce ogłosić przetarg na autobusy elektryczne już w tym roku. Pieniądze na ten cel mają pochodzić z unijnych funduszy w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. W ostatnich miesiącach Zielona Góra dwukrotnie testowała elektryczne Solarisy Urbino 12.
Wiceprezes firmy z Bolechowa, Dariusz Michalak wspominał niedawno projekt zielonogórski jako jeden z bardziej perspektywicznych w Polsce.
Poza zakupem autobusów Zielona Góra chce też przebudować zajezdnię autobusową oraz zbudować stację ładowania (co ma kosztować w sumie 51 mln zł, oraz przeszkolić personel. Wkład własny ma wynieść ok. 65 mln zł, ale według słów prezydenta miasta Janusza Kubickiego jest duża szansa, że te pieniądze miasto uzyska od Polskich Inwestycji Rozwojowych.
Przy okazji reorganizacji publicznego transportu Zieloną Górę czekają też istotne remonty głównych punktów miasta. Za 17 mln zł ma zostać przebudowany plac przy dworcu PKP, gdzie planowane jest centrum przesiadkowe, w którym podróżni łatwo będą mogli się przesiąść z autobusu na pociąg. 18 mln zł ma kosztować przebudowa głównych ulic miasta, czyli Wojska Polskiego, Bohaterów Westerplatte i Zacisza. Za 4 mln miasto chce poszerzyć most przy ul. Batorego.
Niedawno lubuskie miasto, by uzupełnić tabor, ale jednocześnie nie wydawać dużej ilości pieniędzy, wydzierżawiło pięć szwajcarskich autobusów MAN, które, choć 12–letnie, są w bardzo dobrym stanie. Umowa dzierżawy jest dwuletnia, zielonogórskie MZK płaci za to ok. 350 tys. zł rocznie.
Więcej informacji na temat zmian w Zielonej Górze w Monitorze! Zapraszamy do naszego nowego serwisu!