Od przyszłego miesiąca ruch samochodów ciężarowych jadących przez Pabianice może się mocno zwiększyć. Łódź wprowadza bowiem spore ograniczenia w ruchu tranzytowym związane z przebudową trasy W – Z. Władze Pabianic obawiają się, że decyzja stolicy regionu sparaliżuje ruch w ich mieście. Znaczne utrudnienia dotkną także pasażerów komunikacji miejskiej.
Od 1 marca zaczną obowiązywać duże obostrzenia dotyczące ruchu ciężarówek po Łodzi. Między 6:00 a 20:00 do centrum nie będą mogły wjeżdżać samochody ciężarowe o masie powyżej 12 t, wyjątkiem będą tylko wjazdy docelowe. Miasto wprowadza ograniczenia w związku z zaplanowanym na marzec rozpoczęciem robót na skrzyżowaniu przelotowej al. Włókniarzy z Mickiewicza i Bandurskiego oraz na tzw. skrzyżowaniu marszałków – węźle szerokich alei Piłsudskiego i Śmigłego-Rydza. Prace będą stanowić kolejny etap przebudowy trasy W – Z, jednego z dwóch najważniejszych ciągów komunikacyjnych w mieście.
Jeden pas zamiast sześciu
Zarząd Dróg i Transportu zaproponował trasy objazdowe, w tym praktycznie całkowicie pomijające Łódź, biegnące po terenie sąsiadujących ze stolicą regionu gmin. Jeden z wariantów przebiega przez Aleksandrów Łódzki, Konstantynów Łódzki i Pabianice drogą krajową nr 71 pomiędzy węzłami z krajową „jedynką”. Pozwoli to ominąć wyłączony dla ruchu TIR-ów łódzki odcinek DK 1. ZDiT zapewnia, że porozumiał się z gminami, po terenie których poprowadzone zostaną objazdy, ale władze Pabianic mocno sprzeciwiają się przyjętemu wariantowi.
– Oznacza to dla nas jeszcze bardziej wzmożony ruch na ulicach Rzgowskiej, Warszawskiej, Sikorskiego, Partyzanckiej i Lutomierskiej. Na niemal całym odcinku jest to droga o standardzie jednego pasa ruchu w każdą stronę. Trasa ta miałaby przejąć TIR-y z łącznie sześciu pasów ruchu w jedną stronę (trzy na DK1 i trzy na DK14) – mówi Marcin Chmielewski z zespołu inżyniera miasta Pabianic. – Przedstawiciele ZDiT na spotkaniu z władzami okolicznych gmin informowali, że objazdem pojedzie prawdopodobnie 170 ciężarówek na godzinę. Tymczasem w kolejnych dniach pojawiły się szacunki, że będzie to 250 pojazdów na godzinę, a w porach szczytu komunikacyjnego nawet 360 – wylicza.
Utrudnienia najbardziej odczują pasażerowie autobusów
Przedstawiciel pabianickiego magistratu przekonuje, że na takiej organizacji ruchu najbardziej ucierpią nie przemieszczający się własnymi autami, ale korzystający z transportu publicznego. – Kierowcy samochodów osobowych zapewne poszukają sobie dogodnego objazdu innymi, lokalnymi ulicami, ale dla komunikacji miejskiej tranzyt ciężarówek oznacza poważne kłopoty. Z naszych analiz wynika, że sześć z siedemnastu linii autobusowych jest zagrożonych całkowitą dezorganizacją rozkładu jazdy – ocenia. – Wśród nich jest m.in. okrężna linia 1, która w dwóch kierunkach, bez postoju wyrównawczego, przejeżdża przez długi fragment ulicy Partyzanckiej oraz ulicę Sikorskiego. „Jedynka” przewozi w dzień powszedni około 4400 pasażerów. Poważne problemy przewidujemy także m.in. na linii 261, której trasa przez 3 kilometry przebiega wzdłuż drogi krajowej nr 71 – mówi.
Utrudnienia mogą odczuć jednak pasażerowie korzystający także z dziewięciu pozostałych, niezagrożonych bezpośrednio tras. – Pabianicka komunikacja miejska funkcjonuje bowiem w systemie służby wieloliniowej. Przykładowo, autobusy, które na dworzec kolejowy przyjadą opóźnione jako linia 1, następnie odjadą opóźnione np. jako linia 3 lub 5. Opóźnienia mogą więc spowodować, że koordynacja w skali sieci komunikacyjnej będzie utrudniona lub wręcz niemożliwa, a autobusy będą zjeżdżać się stadami – ocenia Marcin Chmielewski. – Niestety nie ma możliwości wytyczenia w Pabianicach buspasa, który zniwelowałby utrudnienia zwłaszcza na ulicy Partyzanckiej, którą przejeżdżają autobusy linii 1, 2, 3, 7, 260, 261, 263, 265 i D oraz busy i autobusy PKS – stwierdza.
Czy pasażerowie odwrócą się od autobusów na stałe?
Władze Pabianic proponują utrzymanie ruchu tranzytowego w ciągu al. Włókniarzy i al. Jana Pawła II w Łodzi. – Będzie tam co prawda prowadzony remont skrzyżowania z al. Mickiewicza w ramach przebudowy trasy W – Z, ale ruch tranzytowy odbywa się estakadą nad skrzyżowaniem, gdzie nie będzie utrudnień – przekonują. – Bierzemy pod uwagę, że rozwiązanie to nie zostanie zaakceptowane. Wówczas oczekujemy, że tablice objazdowe będą kierowały ruch w pierwszej kolejności na drogi ekspresowe S-8 i S-14 zamiast na drogę nr 71 – usłyszeliśmy w pabianickim magistracie.
Pabianice zwróciły się z wnioskiem o interwencję do wojewody łódzkiego. W najbliższych dniach miasto wraz z MZK Pabianice będzie opracowywać plan funkcjonowania komunikacji miejskiej w utrudnionych warunkach, które będą panować, jeśli aktualne działania nie przyniosą skutków. – Ze zrealizowanych dla nas w 2013 roku badań głównych preferencji komunikacyjnych pasażerów pabianickiej komunikacji miejskiej wynika, że wśród najważniejszych postulatów przewozowych na drugim miejscu znajduje się punktualność. Obawiamy się, że trwające wiele miesięcy utrudnienia w sprawnym kursowaniu komunikacji spowodują spadek liczby pasażerów – powiedział nam Marcin Chmielewski.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.