Metro zabiera się za malowanie Racławickiej

Pierwszy odcinek metra został otwarty w 1995 r. Wystrój stacji na Mokotowie został mocno okrojony ze względów oszczędnościowych. Przystanki te źle znoszą upływ czasu – goły beton pokryty tynkiem strukturalnym, zbierającym zakurzenia, okazał się trudnym materiałem do utrzymania.

W 2014 r. Metro Warszawskie zleciło kolejne już czyszczenie stropów na stacjach A-8 Wierzbno, A-9 Racławicka, A-10 Pole Mokotowskie i A-11 Politechnika. Choć na stacjach zrobiło się czyściej i jaśniej, uwidoczniły się też uszkodzenia i zniszczenia w postaci zacieków, erozji tynku, odprysków, wykwitów solnych czy wapiennych. Spółka podjęła decyzję o odmalowaniu stacji.

Na pierwszy ogień poszło Pole Mokotowskie, a następnie prace przeniosły się na Politechnikę. Teraz przyszła kolej na Racławicką. – Prace związane z malowaniem sufitu na antresoli rozpoczęły się pod koniec października – wyjaśnia Anna Bartoń, rzecznik prasowy Metra Warszawskiego. Jednocześnie sufit na antresoli straci swoją ciemniejszą, charakterystyczną barwę, odpowiadającą kolorowi kafelek.

Na efekty przyjdzie jeszcze pasażerom poczekać. Prace wykonywane są w przerwie nocnej. – Nie zatrudniamy firmy zewnętrznej, prace wykonywane siłami własnymi metra. Malowanie całej stacji wraz z sufitem nad peronem zajmuje około 2-3 miesięcy – mówi Bartoń. Jak dodaje, malowanie stacji Wierzbno zaplanowane jest na przyszły rok.