Drogowcy w Warszawie przymierzali się do stopniowego ograniczenia liczby „zielonych strzałek” na skrzyżowaniach, które przecinają drogi rowerowe. Zmiany miały być podyktowane bezpieczeństwem cyklistów. Kierowcy podnieśli raban i weto postawił jednak Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent miasta. – Argumentacja jest absurdalna. Jak kierowca skręca na strzałce, to piesi mają czerwone – przekonuje wiceprezydent.
Zielone strzałki dają kierowcom tylko warunkowe prawo do skrętu. Większość użytkowników dróg jednak nadużywa tej możliwości. Doprowadza to do niebezpiecznych sytuacji – zwłaszcza w miejscach, gdzie znajdują się przejazdy i drogi rowerowe. Zdarza się, że kierowcy nie dostrzegają szybko nadjeżdżających i mających zielone światło rowerzystów.
Na skrzyżowaniach – przy okazji przebudów i zmian organizacji ruchu – zaczęły być wprowadzane zmiany, których celem miała być poprawa bezpieczeństwa cyklistów. – Jeśli na skrzyżowaniu istnieje przejazd rowerowy, to nie powinno być zielonej strzałki, która pozwala kierowcy przeciąć tor jazdy cyklisty. To interpretacja miejskiego inżyniera ruchu – mówi cytowany przez Gazetę Stołeczną Łukasz Puchalski, szef ZDM. Przygotowywane od września zeszłego roku projekty organizacji ruchu respektują tę zasadę – strzałki są albo zdejmowane, albo sygnalizacja jest tak przeprogramowywana, by warunkowe zezwolenie na skręt było możliwe tylko wtedy, gdy cykliści mają czerwone.
Choć zmiany zaczęły być wprowadzane stopniowo, niejako przy okazji innych inwestycji, temat wywołał duże zainteresowanie mediów. Kierowcy zaczęli się obawiać o znacznie zwiększone korki na drogach. Na reakcję władz miasta długo nie trzeba było czekać. – Poleciłem wstrzymać likwidację zielonych strzałek. Argumentacja jest absurdalna. Jak kierowca skręca na strzałce, to piesi mają czerwone – poinformował dziś Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy.
Argumentacja wiceprezydenta spotkała się jednak ze zdziwieniem komentatorów – wszak kierowcy często skręcają na zielonej strzałce, gdy piesi i rowerzyści mają zielone. Jak precyzuje Wojciechowicz, chodzi jednak przede wszystkim o pieszych idących równolegle do kierunku jazdy, którzy i tak mają czerwone. – Rowerzystów i pieszych przed maską samochodu trudno nie zauważyć – twierdzi Jacek Wojciechowicz.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.