Spośród 400 prac uczniów jakie nadesłano w konkursie na wzór darmowej karty miejskiej, którą od września dostaną uczniowie podstawówek i gimnazjów, wybrano dwie zwycięskie. Na obu głównym tematem jest warszawska Syrenka.
Komisja konkursowa wybrała w marcu sześć finałowych prac, po trzy zaprojektowane przez uczniów gimnazjum i szkoły podstawowej. W tej pierwszej kategorii wygrał pomysł Antoniny Staneckiej, która na tle panoramy miasta umieściła Syrenkę i dziewczynę w wianku. W drugiej kategorii wygrał projekt Magdaleny Czartoryskiej–Sziler, która symbole Warszawy umieściła na całej kuli ziemskiej. Zwycięzców spośród finałowej szóstki wybrali internauci w sondzie na stronie urzędu miasta.
Jak można przeczytać w informacji urzędu miasta, według założeń konkursu, prace musiały nawiązywać do tematyki warszawskiej, przedstawiać stolicę, taką jaka jest widziana dziś, ale także marzenia, oczekiwania i wizje na jej temat. Wśród najczęściej pojawiających się motywów w pracach znalazły się: Syrenka, Pałac Kultury i Nauki, Stadion Narodowy, Wisła, zamek królewski oraz wszelkiego rodzaju budynki. Popularne były również środki komunikacji publicznej – tramwaje czy autobusy. Pojawiły się także ciekawe przedstawienia warszawskich symboli – syrenka robot, syrenka na deskorolce, a na kilku pracach zapowiedziane zostały odwiedziny kosmitów.
projekt Magdaleny Czartoryskiej-Sziler, fot. ZTM Darmowy bilet komunikacji miejskiej otrzyma od 1 września ok. 150 tys. uczniów warszawskich szkół, również tych którzy uczą się poza nią, w granicach II strefy biletowej, ale też tych, którzy mieszkają w drugiej strefie biletowej i uczą się w Warszawie.
Dla miasta nie jest to duży wydatek, oceniany na kilkanaście milionów złotych rocznie, co przy skali rocznych wpływów biletowych (ponad 800 mln zł) nie spowoduje wyrwy w budżecie ZTM. Za to urzędnicy spodziewają się, że dzięki temu większa liczba uczniów, wraz z rodzicami, będzie dojeżdżać do szkoły komunikacją miejską a nie będzie podwożona samochodami. Ratusz jakiś czas temu przeprowadził ankietę, w której 80 proc. kierowców zadeklarowało, ze rozważy zmianę środka transportu, gdyby ich dziecko dostało darmowy bilet.