Kto korzysta ze skrzyżowania przy stacji metra Ratusz, wie, że nie jest to najbardziej przyjazne miejsce dla pieszych i pasażerów komunikacji. W części relacji istnieją tylko przejścia naziemne, a w części – jedynie podziemne, i to nieco oddalone od skrzyżowania. Forum Rozwoju Warszawy stara się w ramach budżetu obywatelskiego o wytyczenie przejścia w poziomie jezdni przez Andersa. Pomysł ma akceptację Inżyniera Ruchu.
Ten węzeł przesiadkowy jest skażony trudnym do naprawy grzechem pierworodnym, jeżeli chodzi o lokalizację przystanku metra – początkowo otwarta w 2001 r. stacja Ratusz miała znajdować się pod placem Bankowym, po południowej stronie al. „Solidarności”. Jednak w obawie o utrudnienia i dla ograniczenia kosztów stację przesunięto na północną stronę tej alei – pod pusty skwer przy Arsenale. Efekt jest taki, że południowa głowica stacji w kierunku placu Bankowego jest przeciążona, a na wąskich schodach z peronu tworzą się zatory. Północne wyjścia na wysokości ulicy Długiej są – w porównaniu do tego – wykorzystywane w stopniu niewielkim.
Raz pod ziemią, raz nad nią
Oszczędności odbiły się tez na układzie funkcjonalnym stacji, jej przejść i wyjść. Powstały jedynie przejście wschodnie, pod al. „Solidarności”, w wyjściem na przystanki tramwajowe w tym ciągu, prowadzące do północno-wschodniego narożnika pl. Bankowego (pod Błękitny Wieżowiec) oraz północne, pod Andersa, na wysokości ul. Długiej i kina Muranów. Zaniechano budowy przejścia na drugą stronę pl. Bankowego. Pozostałe dwie relacje (wloty południowy i zachodnie) są wytyczone w poziomie jezdni.
Większy widok mapy
Wymalowanie zebry na przystanki tramwajowe w ciągu Trasy W-Z (na wschodnim wlocie), choć zdecydowanie zmalał tu ruch samochodowy, jest trudne z uwagi na „kosmiczne” wiaty, przykrywające dosyć wąskie i niezwykle oblegane przystanki. Łatwiej może być z zebrą na Andersa (północny wlot). Przejście podziemne znajduje się dopiero po drugiej stronie przystanków tramwajowych, na wysokości ul. Długiej i kina Muranów, w odległości ok. 100 m od skrzyżowania. O powstanie przejścia naziemnego, w miejscu, gdzie samochody i tak stoją na światłach, walczy Forum Rozwoju Warszawy. –Wymalowanie przejścia przez ul. Andersa wymaga minimalnych nakładów pracy: dowieszenie sygnalizatorów, wymalowanie pasów i likwidacja barierek – przekonują społecznicy, którzy złożyli wniosek w tej sprawie w ramach budżetu obywatelskiego. Jak wyliczają, projekt będzie kosztować ok. 85 tys. zł.
Inżynier Ruchu na tak, a ZDM…
Społecznicy złożyli pismo w sprawie wspomnianego przejścia już w październiku 2012 r. Jego budowę pozytywnie zaopiniował wtedy Janusz Galas, miejski Inżynier Rruchu. – Uważam, że wnioskowane przejście dla pieszych jest uzasadnione i nie występują tu przeciwwskazania odnośnie bezpieczeństwa ruchu czy też efektywności sterowania ruchem – napisał Galas.
Zastrzeżenia zgłosił za to Zarząd Dróg Miejskich, który wskazał na konieczność opracowania nowej organizacji ruchu i projektu sygnalizacji zmieniającej pracę sygnalizatorów na całym skrzyżowaniu. – Z uwagi na bliskość tunelu metra oraz gęstą sieć infrastruktury podziemnej trudno jest określić, czy możliwe jest zamontowanie urządzeń sygnalizacji i przewidzieć zakres niezbędnych do wykonania dodatkowych prac, związanych z usunięciem ewentualnych kolizji znajdujących się w terenie instalacji podziemnych – odpisał Michał Trzciński, zastępca dyrektora tej instytucji.
Jak wskazał ZDM, dla bezpieczeństwa przejścia przez torowisko i jezdnię powinny być względem siebie oddalone. Z uwagi na wąski przystanek tramwajowy brak jest miejsca na zastosowanie wygrodzenia, tzw. cielętnika, czyli labiryntu z barierek uniemożliwiającego wbieganie na jezdnię. – Brak takiego urządzenia zabezpieczającego ruch pieszych może spowodować następstwa podobne do zdarzeń z udziałem pieszych na skrzyżowaniu Andersa i Świętojerskiej, czyli wtargnięcia pieszych na torowisko lub jezdnię ze skutkiem śmiertelnym – napisał Trzciński. Kolejny problem to obowiązująca gwarancja na jezdnię i sygnalizację świetlną – przebudowa wiązałaby się z jej utratą.
Miasto chce ograniczać ruch
Gwarancja obowiązuje do końca 2014 r. Dlatego też, w obliczu braku środków w ZDM-ie na taką przebudowę i w związku z pozytywnym stanowiskiem Inżyniera Ruchu, Forum Rozwoju Warszawy stara się o przyznanie środków w ramach budżetu obywatelskiego. Tym bardziej, że teraz nastał klimat na takie zmiany, nie tylko z uwagi na wybory samorządowe i pojawienie się formuły budżetu partycypacyjnego – niedawno wiceprezydent Jacek Wojciechowicz ogłosił
działania na rzecz ograniczania ruchu drogowego, w tym m.in. naziemne przejścia na Targowej przy Ząbkowskiej oraz w samym centrum na rondzie Dmowskiego, przy rotundzie.
Projekty można zgłaszać do 9 marca. Do wydania w dzielnicy Śródmieście jest kwota 3 mln zł, a w całej Warszawie – 26 mln zł. Głosowanie nad projektami odbędzie się w czerwcu. Jeśli pomysł Forum Rozwoju Warszawy przejdzie, przejście zostanie zrealizowane w przyszłym roku.
Zapisz się do newslettera:
