Od 1 maja br. zmieniają się wszystkie rozkłady linii tramwajowych w Warszawie. ZTM wprowadza nowe taktowanie, dzięki czemu pasażerowie w wielu porach dnia krócej będą czekać na tramwaj. Większość linii będzie kursować w szczycie co 8 minut, a poza nim – co 12 minut. – Zwiększenie częstotliwości będzie osiągnięte poprzez regulację liczby wozów między liniami i ciągami – mówi Wiktor Paul z ZTM-u.
Od 1 maja ZTM wprowadza nowy model taktowania dla komunikacji tramwajowej. Wszystkie linie zostaną podzielone na trzy grupy: magistralne (2, 9, 31 i 77), główne (1, 24 i 33) i podstawowe (pozostałe). W szczycie będą one jeździły odpowiednio co 4, 6 i 8 minut. Do tej pory linie podzielone były na magistralne, kursujące co 5 minut i podstawowe – co 10 minut. Częściej tramwaje pojawią się w międzyszczycie – co 6 albo 12 minut. Inne zmiany dotyczą wprowadzenia kursów skróconych lub zmian zasad obsługi taborowej (w myśl zasady „mniejszym częściej”). Szczegółowo o zmianach pisaliśmy
tutaj.
Zmiany taktów, dzięki którym zwiększy się częstotliwość, zostanie osiągnięta głównie poprzez regulację liczby wozów między liniami i ciągami. Jak informuje ZTM, zmiany nie pociągną za sobą zmian organizacji pracy brygad czy motorniczych. Nie skrócą się też postoje w skali doby (poza jednostkowymi przypadkami). – W międzyszczycie przy współpracy z Tramwajami Warszawskimi wydłużyliśmy nawet postoje kosztem wzrostu brygad całodziennych – informuje Wiktor Paul z działu prasowego ZTM.
ZTM przekonuje, że zmiany nie spowodują większych zatorów na najbardziej obciążonych ciągach, przykładowo w Alejach Jerozolimskich, gdzie już teraz często wozy stoją w kolejkach przed przystankami i skrzyżowaniami. – Nie zmieni się liczba kursów w godzinach szczytu w Al. Jerozolimskich. Na tym ciągu nie jest przekroczona maksymalna dopuszczalna wartość natężenia pojazdów – przekonuje Paul. Co prawda, np. dziewiątka będzie miała więcej kursów, ale nieco rzadziej będzie jeździła linia 24.
Jednocześnie wprowadzono korektę czasów przejazdów. – Przede wszystkim są to zmiany opierające się na przesunięciach czasów jazdy między poszczególnymi odcinkami – skrócenie tam, gdzie były zbyt długie, wydłużenie tam, gdzie były zbyt krótkie. Zmiany dotyczą wszystkich pór doby i dni tygodnia – mówi Wiktor Paul. Czasy przejazdów skorygowano w 90 przypadkach. W szczycie globalnie, dla wszystkich odcinków, skróciły się one o 4 minuty. W międzyszczycie wydłużyły się o minutę, w święto – o siedem. Najwięcej minut dodano w porze porannej i wieczornej oraz w nocy – odpowiednio 20 i 25 minut. Pasażerowie nie powinni odczuć jednak tych zmian – nowe czasy dotyczą całej sieci i zmiany na poszczególnych liniach są niewielkie (różnica np. minuty w dojeździe do centrum).