Warszawa podpisała wreszcie – rok po wyborze najkorzystniejszej oferty – umowę z konsorcjum AMS i Stroer na ustawienie blisko 1600 nowych wiat przystankowych. To największy kontrakt w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego (PPP) w Warszawie.
Warszawa przeciera szlakiJuż w 2006 r. został wybrany projekt nowego przystanku autorstwa Towarzystwa Projektowego (odpowiedzialnego za projekty Miejskiego Systemu Informacji i remontu Dworca Centralnego), a w 2010 r. ogłoszono przetarg na wybór koncesjonariusza. Najkorzystniejszą, z punktu widzenia miasta, ofertę złożyło konsorcjum firm AMS i Stroer, deklarując czas koncesji na 8 lat i 10 miesięcy.
Przez ostatni rok nie można było jednak podpisać umowy, gdyż inny oferent – konsorcjum CAM Polski Outdoor i CAM Media – odwoływał się najpierw do Wojewódzkiego, a następnie Naczelnego Sądu Administracyjnego. – Podpisujemy największą umowę PPP w Polsce w ostatnich latach. Nie był to proces łatwy. Całe postępowanie trwało trzy lata, z czego ostatni rok to postępowania sądowe. Przetarliśmy szlak, jeżeli chodzi o tego typu przetargi. Następni będą mieli łatwiej – komentuje Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent miasta.
Brakujące ogniwo na drodze do poprawy komfortuW Warszawie na wielu przystankach wciąż stoją stare wiaty typu Ł, a także zaokrąglone czerwone, tzw. ADPOL-owskie, z 1991 r. – W następnych latach będą kolejne dostawy tramwajów, mamy nowoczesny tabor autobusowy. Jedynym słabym punktem jest infrastruktura przystankowa w postaci wiat – mówi Wiesław Witek, nowy dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego., który umowę podpisywał w trzecim dniu swojego urzędowania.
W sumie konsorcjum ustawi w ciągu trzech lat 1580 wiat, z czego 180 w 2014 r. – To będzie dobry poligon doświadczalny przed kolejnymi latami – mówi Wiesław Witek. Następnie w czasie trwania koncesji firmy będą zobowiązane do utrzymywania tych wiat.
Różne wiaty w różnych miejscachStosowane będą trzy rodzaje wiat – wszystkie będą miały oczywiście wspólne elementy stylistyczne. Najwięcej będzie prostych wiat seryjnych. – Komfort oczekiwania będzie zapewniony. Poza tym wiaty będą jasne, przestronne i bardzo praktyczne w eksploatacji. A poza tym będą „wandaloodporne” – mówi Marek Kuzaka, prezes AMS. Tzw. wiaty konserwatorskie, które już można spotkać na Trakcie Królewskim czy przy Emilii Plater, będą umieszczane w miejscach szczególnie prestiżowych. W pozostałych ważnych miejscach pojawią się wiaty konkursowe. – Potrzeba wielkiej pracy prototypowania, żeby wszystko dobrze funkcjonowało – podkreśla Kuzaka.
mat. ZTM WarszawaGdzie staną nowe wiaty? – To nie jest tak, że przetarg objął wszystkie lokalizacje. Mamy w mieście ok. 4.500 przystanków, oczywiście nie wszystkie z wiatami – podkreśla wiceprezydent Wojciechowicz. Jak wymienia, wiaty konserwatorskie i konkursowe będą umieszczane w ścisłym centrum i przyległych dzielnicach. Część bardziej odległych wiat nadal będzie na utrzymaniu ZTM-u.
Stawianie wiat będzie wymagało oczywiście uzgodnień z miejskimi jednostkami i zarządcami terenów. – Mamy nadzieję, że proces stawiania wiat uda się nawet lekko przyspieszyć. Jednak bez państwa [miasta – red.] pomocy i zrozumienia – czyli partnerstwa – tego nie zrobimy – mówi Kuzaka.
Nowe przystanki dzięki reklamomRealizacja projektu będzie finansowana z przychodów z reklam umieszczanych na przystankach. – Nasze firmy nie mają misji społecznej, polegającej na budowaniu i utrzymaniu przystanków. Zajmujemy się reklamą – podkreśla Marek Kuzaka, prezes AMS. Jego zdaniem kontrakt ten powinien pozytywnie wpłynąć na cały rynek reklamowy. Po pierwsze służy porządkowaniu przestrzeni publicznej. Po drugie będzie impulsem rozwojowym dla citylightów (podświetlanych reklam), czyli nośników reklamowych o wyższym standardzie. AMS liczy też, że projekt będzie bodźcem dla innych miast.
Wiadomo już, że udział w projekcie ogranicza Stroer. Firma scedowała wszystkie prawa – w zakresie nakładów, ale i późniejszych przychodów – AMS-owi, formalnie jednak nie wycofując się z konsorcjum.