Marek Jakubiak, który w zeszłym tygodniu ogłosił swój start w wyborach na prezydenta Warszawy, w rozmowie z Polską Agencją Prasową przyznał, że nie planuje zakazywać samochodom wjazdu do centrum i sugeruje, że to nie samochody są przyczyną smogu.
– Nie możemy robić w tej chwili z Warszawy skansenu pod pozorem smogu. Ten smog istnieje i powiem szczerze, że nawet jak się zamyka w miastach ruch samochodowy, to smog dalej jest. To ja się pytam, gdzie jest przyczyna? Przyczyna jest w zmianie róży wiatrów, nad tym trzeba pomyśleć – cytuje Jakubiaka
serwis dziennik.pl, za PAP.
Kandydat Kukiz’15 został zapytany o ewentualny zakaz wjazdu do centrum miasta dla samochodów. Taką możliwość dają wprowadzone niedawno przepisy ustawy o elektromobilności, które dają samorządom narzędzie w postaci tzw. strefy czystego transportu, do której wjazd (poza autami z napędem na prąd, wodór lub gaz ziemny) byłby płatny.
Przepisy, dotyczące stref czystego transportu, które od zeszłego roku próbowało wprowadzić Ministerstwo Energii, były skutecznie zmieniane przez jego klubowego kolegę Krzysztofa Sitarskiego. Jego poprawki wyrzuciły możliwość wprowadzenia płatnego wjazdu do takich stref, gdy ustawę uchwalono w styczniu, a w uchwalonej pół roku później nowelizacji ograniczyły możliwość pobierania opłat do godzin 9.–17. Poza nimi samochody z „brudnym” napędem nie będą mogły wjechać do ewentualnej strefy.
Róża wiatrów (tym terminem określa się m.in. graficzne przedstawienie kierunków i prędkości wiatrów w danym miejscu), o której wspominał Jakubiak, ma najpewniej dotyczyć kłopotów ze smogiem, o jakie był pytany m.in. na antenie TVP1. Wyjaśniał, że smog nie jest problemem, który należałoby rozwiązać już teraz, a kłopot polega głównie na zabudowaniu przez deweloperów kanałów powietrznych doprowadzających powietrze do centrum miasta.
We wspomnianej rozmowie z PAP Marek Jakubiak przyznał też, że chce budować wielopiętrowe parkingi podziemne, bo jego zdaniem obecne parkingi, szczególnie te przy galeriach handlowych, nie są wystarczające.
Dodał, ze transport będzie jednym z ważniejszych tematów jego kampanii, ale nie ma zamiaru licytować się z innymi kandydatami na inwestycje i nie zależy mu na obiecaniu „50 mostów”. W tym temacie zaznaczył jednak, że nie rozumie, dlaczego nie powstał most na wysokości ulicy Bartyckiej i „dlaczego powstał gdzie indziej”.
Kandydaci odpowiadają na trzynaście pytań, które im zadaliśmy. Co planują Rafał Trzaskowski, Jan Śpiewak, czy Janusz Korwin–Mikke?
Czytaj tutaj.