Partnerzy serwisu:
Przestrzeń

Uzbekistan: Port, z którego odeszło morze

Dalej Wstecz
Data publikacji:
17-09-2016
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

PRZESTRZEŃ
Uzbekistan: Port, z którego odeszło morze
fot. Kasper Fiszer.Statek w stepowym porcie
Katastrofa ekologiczna, załamanie się przemysłu rybnego, zmiany w sieci osadniczej – to tylko niektóre skutki budowy systemu nawadniania pól bawełny, który wysuszył Jezioro Aralskie. Jednym ze śladów dawnego kształtu tego zbiornika jest oddalony o sto kilometrów od wody port, w którym pozostało kilkanaście statków. Surrealistyczny pejzaż przypomina o dawnej roli transportu wodnego w tym regionie świata.

Trudno wyobrazić sobie proces, który wpłynąłby na funkcjonowanie transportu mocniej niż wyschnięcie morza. Odejście wody oznacza przecięcie dotychczasowych szlaków komunikacyjnych, które trudno zastąpić jakimikolwiek nowymi, bo wymaga to olbrzymich nakładów infrastrukturalnych. Zmienia się także rodzaj przewożonych ładunków, przesuwa się siatka osadnicza, potrzeby komunikacyjne w niektórych relacjach rosną, w innych – znikają w zasadzie całkowicie.

Operacja się powiodła, morze zniknęło

Jednym z (na szczęście) nielicznych obszarów na świecie, w których można obserwować skutki tak gigantycznych przemian, jest wyschnięte dno słonego Jeziora Aralskiego – olbrzymiego niegdyś zbiornika nazywanego często Morzem Aralskim ze względu na jego wielkość i rolę w życiu człowieka. Jeszcze w latach 60. zeszłego stulecia było to czwarte pod względem powierzchni jezioro świata. Zasilały je wielkie rzeki Amu-Daria i Syr-Daria. Według sowieckich wizjonerskich projektów obie miały wkrótce zacząć zaopatrywać w wodę największe na świecie plantacje bawełny.

Operację przeprowadzono z sukcesem, a Uzbekistan, na terenie którego znalazła się większość pól , do dziś pozostaje największym eksporterem bawełny na świecie. Skutki procesu niczym z propagandowych piosenek – zawracania biegu rzek – wykroczyły jednak daleko poza zaplanowane ramy. Amu-Daria i Syr-Daria na swoich końcowych odcinkach praktycznie przestały istnieć. Tym samym Jezioro Aralskie, które przez miejscowych do dziś nazywane jest wyłącznie Morzem, stopniowo się kurczyło.

Statki rdzewieją sto kilometrów od wody

Symbolicznym pomnikiem życiodajnej niegdyś, a dziś nieobecnej wody jest opuszczony port Moynaq (to karakałpacka nazwa miejscowości; uzb. Moʻynoq, ros. Mujnak) leżący w autonomicznej Republice Karakaupackiej w Uzbekistanie. Był to jeden z dwóch największych portów towarowych nad Morzem. Obsługiwał też większość kutrów rybackich, bo w miasteczku działała duża przetwórnia rybna produkująca konserwy dystrybuowane w całym Związku Radzieckim.

Woda zniknęła stamtąd w latach 80. zeszłego stulecia. Dziś Moynaq leży... ponad sto kilometrów od linii brzegowej. Tempo cofania się morza było tak duże, że nie zdążono przetransportować floty, zresztą zapotrzebowanie na transport wodny radykalnie spadło ze względu na brak portów (i miejscowości!) przy nowych brzegach oraz gwałtowny wzrost zasolenia wody, w wyniku którego wyginęły ryby. Większość jednostek wkrótce zezłomowano, do dziś w dawnym porcie pozostało jednak kilkanaście statków, głównie kutrów rybackich.

Przetwórnia rybna przeżyła... ryby

Na dawnym nadbrzeżu stanęły tablice pamiątkowe. Spod betonowego symbolu dawnego Morza rozpościera się surrealistyczny widok: zardzewiałe i zdekompletowane wraki niszczeją ustawione w rzędzie wśród ciągnącego się po horyzont piachu, który z wolna zarasta niewielką roślinnością stepową. Zamiast portowego gwaru jest bezkresna pustka i cisza, zamiast życia – pożerająca statki korozja i wszędobylski suchy piach.

Zmiana krajobrazu niemal nie doprowadziła także do zniknięcia portowego miasta. Choć władze ZSRR próbowały utrzymać ciągłość produkcji konserw, dowożąc ryby z innych części kraju (!), po rozpadzie sowieckiego imperium fabrykę zamknięto. Można odnieść wrażenie, że ośrodek nadal pogrążony jest we śnie – dziś to położone z dala od komunikacyjnych szlaków 20-tysięczne miasteczko w ubogiej Karakałpacji.

Ruch turystyczny jest możliwy, ale niełatwy

Poruszające resztki dawnego portu, które każą zadumać się nad skalą ingerencji człowieka w środowisko naturalne, są dostępne dla turystów. Można też podejść do samych statków – na piaszczyste dno poprowadzono nawet specjalne schody. Problemem dla chcących odwiedzić to niezwykłe miejsce może być jednak brak jakiejkolwiek infrastruktury turystycznej. Jedyny w miasteczku hotel niedawno zamknięto, a surowe uzbeckie przepisy meldunkowe praktycznie uniemożliwiają skorzystanie z gościny miejscowych.

Niezbyt rozwinięty jest także transport – do Moynaqu dociera jedynie kilka autobusów dziennie z niewielkiego Qonʻrat (uzb. Qoʻngʻirot, ros. Kungrad). Tam można z kolei dostać się jednym z nielicznych, niecodziennych pociągów z Taszkentu lub codziennym kursem z kazachskiego Bejneu. Pomysłem na uniknięcie problemów formalnych z noclegiem może być skorzystanie z niedrogiej taksówki międzymiastowej z Qonʻratu – podróż w jedną stronę trwa około dwóch godzin.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Brytyjskie badania obalają mity o ryzykach zarażeń w komunikacji zbiorowej

Mobilność

Brytyjskie badania obalają mity o ryzykach zarażeń w komunikacji zbiorowej

Rafał Dybiński 07 października 2020

Warszawa: Dobry rok dla promów przez Wisłę

Komunikacja

Warszawa: Dobry rok dla promów przez Wisłę

Kasper Fiszer 01 października 2016

Stocznia Gdańska. Dźwig staje się symbolem

Przestrzeń

Zobacz również:

Brytyjskie badania obalają mity o ryzykach zarażeń w komunikacji zbiorowej

Mobilność

Brytyjskie badania obalają mity o ryzykach zarażeń w komunikacji zbiorowej

Rafał Dybiński 07 października 2020

Warszawa: Dobry rok dla promów przez Wisłę

Komunikacja

Warszawa: Dobry rok dla promów przez Wisłę

Kasper Fiszer 01 października 2016

Stocznia Gdańska. Dźwig staje się symbolem

Przestrzeń

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5