1 marca nie wystartowały trójmiejskie rowery Mevo. Realizowany przez Nextbike największy w Polsce system rowerów IV generacji (ponad 4 tys, pojazdów), który ma działać w Trójmieście i okolicznych gminach nie został odebrany przez zamawiającego. Problemem jest aplikacja.
Mevo to wspólny projekt 14 gmin województwa pomorskiego (Gdańsk, Gdynia, Kartuzy, Rumia, Reda, Puck, Pruszcz Gdański, Sierakowice, Somonin, Sopot, Stężyca, Tczew, Władysławowo, Żukowo). To system, po pierwsze, ogromny (4080 rowerów – większe w tej części Europy jest tylko warszawskie Veturilo), a po drugie nowoczesny, bo choć będzie oparty o 660 stacji, to rowery będą mogły działać w trybie bezstacyjnym, korzystając z GPS i aplikacji. W dodatku to rowery wspomagane elektrycznie.
– Mevo jest bardzo rozbudowanym projektem, w którym odbieramy nie tylko rowery ze wspomaganiem elektrycznym, ale także całe zaplecze informatyczne: aplikację, stronę internetową, system do nadzoru wykonawcy oraz infrastrukturę postojową. Budowa tak ogromnego systemu wiąże się więc z ogromem pracy. Zależy nam na tym, aby system spełnił oczekiwania mieszkańców i był na jak najwyższym poziomie – tłumaczył w rozmowie z serwisem Trójmiasto.pl, odpowiedzialny za projekt Systemu Roweru Metropolitalnego w Obszarze Metropolitalnym Gdańsk – Gdynia – Sopot, Dominik Makurat.
Rzecz w tym, że Mevo powinno, w ograniczonym zakresie, jeździć już zimą. Zgodnie z umową wykonawca powinien uruchomić w I etapie 30 proc. systemu i miał na to pięć miesięcy od dnia podpisania umowy. Ten termin minął 18 listopada. W piątek, czyli 1 marca minął termin II etapu uruchomienia, czyli startu całego systemu. Mevo nie ruszyło ani w ramach pierwszego etapu (termin przesunięto najpierw na styczeń, potem na początek marca), ani, siłą rzeczy, w ramach drugiego.
Testy Mevo trwały w gminach już od kilku tygodni, ale
dopiero 12 lutego Nextbike zgłosił gotowość do odbioru systemu w I etapie. To się nie udało. Jak tłumaczy Makurat, kłopotem są kwestie techniczne związane z działaniem GPS i płatności przez aplikację. Z wyjaśnień trójmiejskiego urzędnika można wywnioskować, że problemy nie są duże, ale zamawiającemu zależy, by system działał w stu procentach.
- Mevo to bardzo złożony system, jeden z najbardziej skomplikowanych projektów bikesharingowych realizowanych obecnie na świecie - zaznacza Marek Pogorzelski, rzecznik prasowy Nextbike'a. - To pierwszy w Polsce system rowerów IV generacji wspomaganych elektrycznie. To również system hybrydowy, w którym użytkownicy będą mogli korzystać ze stacji postoju oraz zwracać rowery poza nimi. Wszystkie rozwiązania zarówno techniczne, jak i IT, zostały stworzone specjalnie pod ten system. W tej chwili trwa proces rozruchu testowego. Po jego zakończeniu ze skutkiem pozytywnym możliwe będzie określenie daty udostępnienia rowerów użytkownikom - przewiduje.
Choć więc część rowerów Mevo już można zobaczyć na ulicach, wciąż nie wiadomo kiedy system ruszy.