Świnoujście dostało dotację z MIR na remont promu Karsibór I, ale… mniejszą niż prosiło. Odrzucono także wniosek kurortu o zwiększenie dotacji na utrzymanie przepraw promowych. O sprawie pisze „Kurier Szczeciński”.
Aktualnie trwa opracowywanie dokumentacji przetargowej na remont promu Karsibór I, która dopuszczać będzie inne, tańsze możliwości techniczne remontu jednostki. Jak tłumaczy w rozmowie z „KS” Robert Karelus, rzecznik Urzędu Miejskiego w Świnoujściu, jest to związane z ograniczeniami finansowymi, w związku z mniejszą dotacją, którą magistrat otrzymał z MIR, niż było to w przypadku remontu promu „Karsibór II”.
– Wnioskowaliśmy o podobną kwotę: 7,2 mln zł. Niestety, otrzymaliśmy na ten cel mniej niż liczyliśmy, bo 5,5 mln zł. Termin remontu nie uległ zmianie. Ma odbyć się po tegorocznym sezonie letnim – poinformował Karelus.
„KS” dodaje, że ministerstwo nie przychyliło się również do wniosku o wzrost subwencji na bieżące utrzymanie promów. Pozostanie ona w niezmienionej od 2008 r. wysokości: 22 mln zł. Według pracowników Żeglugi Świnoujskiej środki niezbędne do utrzymania przepraw, zarówno miejskiej, jak i ogólnodostępnej osobowo-towarowej, oscylują wokół kwoty 31-32 mln zł. Oznacza to, że wydatki na utrzymanie promów zostały ograniczone do minimum. Jak zauważają świnoujscy urzędnicy, dopóki nie zostanie zrealizowana stała przeprawa pomiędzy wyspami Uznam i Wolin,
promy są koniecznością, ale i głównym problemem, z którym przychodzi się zmierzyć.
Na początku tego roku
budowa tunelu w Świnoujściu została wpisana do Dokumentu Implementacyjnego „Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku (z perspektywą do 2030 roku)”. Decyzja o budowie tunelu jest jednak uzależniona od dostępności środków pomocowych z UE, dlatego zostanie ona podjęta najprawdopodobniej nie wcześniej niż w przyszłym roku. Szacowany koszt inwestycji wyniesie ok. 650 mln zł.
Władze Świnoujścia deklarują wyłożenie ok. 150 mln zł na wkład własny. Jednak tu pojawia się kolejny problem. Planowano finansowanie wkładu własnego przede wszystkim ze zwiększonych wpływów z podatków od nieruchomości, które zaczną wpływać do świnoujskiej kasy po otwarciu terminala Polskie LNG. Problem w tym, że szykowane są zmiany zasad poboru podatku od nieruchomości, które mogą skutkować tym, że w przypadku tego rodzaju budowli jak świnoujski gazoport, daniny będą szły nie do budżetu gminy, na terenie których zlokalizowana jest budowla, jest do budżetu centralnego.
Czas oczekiwania na przeprawę promową, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym, niejednokrotnie wynosi nawet kilka godzin.
Cały artykuł
Zapisz się do newslettera:
