Partnerzy serwisu:
Przestrzeń

Smog nie ma pór roku

Dalej Wstecz
Data publikacji:
27-02-2017
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

PRZESTRZEŃ
Smog nie ma pór roku
fot. Zetpe0202, lic. GNU, CC 4.0 InternationalSmog w Krakowie
– Transport drogowy jest jedną z głównych przyczyn zanieczyszczenia powietrza w Polsce – przyznaje Ewa Lutomska, wiceprezes zarządu Krakowskiego Alarmu Smogowego. I zaznacza, że stężenia szkodliwych substancji mogą być wysokie nie tylko zimą. Również latem możemy zaobserwować przekroczone normy typowo komunikacyjnych zanieczyszczeń, na przykład ozonu.

Emisje zanieczyszczeń z komunikacji samochodowej są problemem szczególnie dużych miast. Z kolei tzw. niska emisja, będąca skutkiem spalania w domowych kotłach, w dużej mierze dotyka mniejsze ośrodki i obszary wiejskie. Sytuacja staje się dramatyczna, kiedy te dwa rodzaje emisji występują razem. I to właśnie w ostatnim czasie dotknęło wiele polskich miast – zarówno większych, jak też mniejszych. Kilkunastokrotne przekroczenia norm zanieczyszczeń nie odpuszczały przez szereg tygodni. Teraz nie odpuszczają mieszkańcy miast. W Krakowie 25 lutego w antysmogowych maskach demonstrowali wszyscy, którzy uznali działania władz małopolskiej stolicy za niedostateczne.

Znaczący udział transportu w smogu

– Transport drogowy odpowiada za ok. 10 procent emisji PM 10 w zanieczyszczeniach powietrza w skali kraju. W przypadku tlenków azotów, które są typowo komunikacyjnym zanieczyszczeniem, ten udział kształtuje się na poziomie 30 procent całkowitej emisji – Ewa Lutomska przytacza dane z Raportu KOBIZE z 2014 r.

Biorąc pod uwagę fakt, że głównym źródłem zanieczyszczeń tlenkami azotu (NOx) są procesy spalania w przemyśle oraz w sektorze produkcji i transformacji energii, to udział transportu drogowego na przytoczonym poziomie oceniany jest jako bardzo znaczący. Jak się okazuje to nie przemysł, lecz związki pochodzące ze spalania paliw odpowiadają bezpośrednio za pogarszający się stan powietrza. Przemysłowe tlenki azotu ulegają bowiem rozproszeniu w wyższych warstwach powietrza, dokąd odprowadzają je wysokie, zakładowe kominy.

Konsekwencje ponosi człowiek

Badania wielu naukowych ośrodków na świecie potwierdzają szkodliwe odziaływanie na ludzkie zdrowie cząsteczek pyłów zawieszonych i tlenków azotu. Ze względu na wielkość określaną w mikrometrach (μm) bez problemu wnikają do płuc i do krwiobiegu. Skutkiem tego są nie tylko schorzenia górnych dróg oddechowych, lecz także choroby układu krążenia, alergie, astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc i choroby nowotworowe.

– Jeśli chodzi o tlenki azotu, które pochodzą z transportu drogowego, również one mają szczególnie negatywny wpływ na ludzki organizm. Są to bowiem związki toksyczne. Wywołują liczne schorzenia górnych dróg oddechowych oraz płuc. Oddychanie tymi związkami w konsekwencji prowadzi do astmy, rozwoju przewlekłych zapaleń oskrzeli czy nawet rozedmy płuc – tłumaczy zagrożenia Lutomska.

Smog zimowy i letni, a krakowski… szczególny

Mówiąc o smogu, jak zaznacza Ewa Lutomska, należy brać pod uwagę odrębne jego rodzaje. – To co obserwujemy w polskich miastach w okresie zimowym jest tzw. smogiem typu londyńskiego, a więc mieszaniną szkodliwych pyłów z mgłą – podkreśla przedstawicielka Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Ten rodzaj smogu tworzy się i utrzymuje w bezwietrznych warunkach pogodowych i przy określonych temperaturach powietrza. – W zasadzie w Krakowie i w Małopolsce mamy do czynienia ze smogiem „krakowskim” – Lutomska nazywa sytuację przewrotnie w stosunku do przyjętego określenia. – W Krakowie większość tego „koktajlu” stanowią pyły, a nie mgła – wyjaśnia tę specyfikę. Krakowianie z kolei ten smog nazywają w analogii do miejscowej legendy – „wawelskim”.

Drugi rodzaj smogu z jakim mamy do czynienia to tzw. Los Angeles. – Jest to smog tworzący się z zanieczyszczeń komunikacyjnych, a więc jego głównym składnikiem są tlenki azotu i węglowodory. Jest to smog, z którym mamy do czynienia latem. Wtedy dochodzi do zjawiska przekroczenia stężeń ozonu.

Powstaniu tego rodzaju smogu również wynika z zaistnienia szczególnych warunków pogodowych. Pod wpływem promieni słonecznych tlenki azotu reagują z tlenem dając ozon. Przy przekroczeniach poziomów alarmowych ozonu również wysyłane są komunikaty o zagrożeniach dla zdrowia.

Co mogą samorządy?

Niestety, w polskim prawie nadal brakuje przepisów i rozwiązań służących ochronie mieszkańców miast przed zanieczyszczeniami z emisji spalin. W europejskich miastach powszechnie stosuje się ograniczenia dla ruchu pojazdów, w tym tzw. strefy ograniczonej emisji komunikacyjnej.

– U nas takiego rozwiązania nie ma. A o takie rozwiązanie apelujemy od lat. Odkąd działa Krakowski Alarm Smogowy postulujemy radykalne zmiany nie tylko w zakresie niskiej emisji, ale też emisji transportowych. Niestety, nie doczekaliśmy się ich do tej pory – ubolewa Ewa Lutomska. Przypomina, że próba prawnego usankcjonowania strefy ograniczonej emisji komunikacyjnej poległa w procesie nowelizacji przepisów prawa ochrony środowiska. – Problem dalej istnieje. Są pewne bariery, które nie pozwalają takich regulacji wprowadzić, ale w końcu nie unikniemy tej konieczności – zaznacza.

Samorządy mają ograniczone możliwości, jednak – jak podkreśla przedstawicielka Krakowskiego Alarmu Smogowego – stawiając na zrównoważony transport i dając priorytet komunikacji publicznej, mogą podjąć dodatkowe inicjatywy, które wpłyną na poprawę jakości powietrza. Przykładem jest Kraków i właśnie konsultowana ze społeczeństwem koncepcja strefowania dostępu ruchu samochodowego do obszaru śródmieścia i ograniczenia liczby miejsc do parkowania. – Takie rozwiązanie to absolutne minimum, które powinno być wprowadzone. Jeżeli takie zmiany uda się wprowadzić w Krakowie to jest szansa na poprawę jakości powietrza. To też jest krokiem na przód w działaniach samorządu – podkreśla Lutomska. Rozwiązanie polegające na ograniczeniu ruchu pojazdów w śródmieściu i działania zmierzające do eliminacji niskiej emisji pozwolą w końcu oddychać czystym powietrzem.

A działania rządu? – Liczymy, że nie skończy się tylko na deklaracjach, a zaproponowane regulacje skutecznie rozwiążą problem zarówno niskiej emisji jak, też emisji wynikających z transportu. I przyniosą realny efekt ekologiczny, wyraźnie widoczny i potwierdzony w odczytach na stacjach monitoringu – podsumowuje Lutomska.

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Walka ze smogiem: Potrzeba dobrego prawa i dużych pieniędzy

Prawo & Finanse

Samorządy: Ochrona klimatu? Rząd nie pomaga, lecz przeszkadza

Prawo & Finanse

Zobacz również:

Pozostałe z wątku:

Walka ze smogiem: Potrzeba dobrego prawa i dużych pieniędzy

Prawo & Finanse

Samorządy: Ochrona klimatu? Rząd nie pomaga, lecz przeszkadza

Prawo & Finanse

Zobacz również:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5