Solaris nie składa w broni w przetargu na dostawę dziesięciu autobusów elektrycznych. Firma odwołała się właśnie do KIO od wyników postępowania, uznając cenę konkurenta za rażąco niską w stosunku do przedmiotu zamówienia.
Pod koniec minionego miesiąca Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie rozstrzygnęły przetarg na dostawę dziesięciu autobusów elektrycznych. Oferty złożyły tylko dwie firmy - Solaris i BYD. O wyborze w 90% decydowała cena. MZA za korzystniejszą uznały ofertę przedstawicieli chińskiego producenta, który zaoferował cenę nieco ponad ponad 15,5 mln zł, podczas gdy Solaris był gotów dostarczyć pojazdy za blisko 22 mln zł. MZA na inwestycję planowały przeznaczyć 23 mln 370 tys. zł.
Solaris wydał
pełne oburzenia oświadczenie, zarzucając Chińczykom rażąco niską cenę. Krytykował też kryteria przetargu, w którym o wyborze oferty decydowała przede wszystkim cena (90% oceny oferty).Na reakcję konkurenta nie trzeba było długo czekać. Prezes zarządu Automotive Corporation Polska, przedstawiciela chińskiego producenta, zauważył w oświadczeniu, że Solaris dostarczył do tej pory pojedyncze sztuki elektrobusów, podczas gdy BYD wyprodukował ich tysiące. Po wymianie tych oświadczeń głos zabrały także MZA. Przewoźnik podkreślił, że postępowanie było prowadzone zgodnie z prawem i żaden podmiot nie zgłaszał wcześniej zastrzeżeń co do specyfikacji. Warszawska firma uznała oświadczenie Solarisa za próbę emocjonalną i pozbawioną merytoryki próbę wpływania na opinię publiczną, zarzucając bolechowskiemu producentowi nieetyczne zachowanie, niezgodne z zasadami konkurencji.
Solaris nie przejął się kontratakiem ze strony zamawiającego. Producent podtrzymał swoje stanowisko i wczoraj (5 maja) złożył odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie rozstrzygnięcia przetargu. Polski producent skorzystał z artykułu 89 Ustawy Prawo Zamówień Publicznych, uznając cenę zaoferowaną przez BYD za rażąco niską w stosunku do przedmiotu zamówienia. Wyliczona cena za dostawę jednego autobusu elektrycznego w ofercie Solarisa wynosi 1.780.000 zł netto, natomiast jeden autobus produkcji chińskiej kosztuje 1.266.369,67 zł.
Determinacja Solarisa nie dziwi - wszak to pierwszy tak duży przetarg w kraju na autobusy elektryczne. Można spodziewać się, że w nowej perspektywie unijnej śladem Warszawy - w związku z dostępnymi środkami na tego typu projekty - pójdą inne miasta.