Rowery w pociągu. Bilet przez internet od 2015 r.?

Rowerzyści regularnie podróżujący pociągami doskonale wiedzą, że cyklista na kolei nie ma łatwo. O kłopotach związanych z przewozem jednośladów można by pisać długo, począwszy od utrudnień infrastrukturalnych (konieczność pokonywania schodów na dworcach, wąskie przejścia w wagonach, niewłaściwie rozlokowane stojaki), a skończywszy na kłopotach proceduralnych (konieczność kupowania nowego biletu na rower wraz ze zmianą przewoźnika przy przesiadce, limit miejsc, problemy z zakupem biletu na jednoślad).

Dodatkowym kłopotem, jaki zgotowała cyklistom podróżujący pociągami spółka InterCity jest brak możliwości nabycia biletu na rower poza dworcem. Oznacza to, że osoby, które chcą zabrać do pociągu swój jednoślad, a wcześniej dokonały zakupu biletu na przewóz poprzez system e-IC lub w biletomacie, mimo wszystko muszą osobiście pofatygować się do kasy. A wówczas może okazać się, że limit miejsc na rowery został wyczerpany. Oznacza to rezygnację z podróży lub udanie się do wagonu z nadzieją na dojście do porozumienia z konduktorem, tj. namówienie go na wypisanie dodatkowego biletu. Prawdopodobieństwo napotkania podobnych kłopotów jest dość wysokie - limit miejsc na jednoślady wynosi 4 sztuki dla składów niewyposażonych w wagon rowerowy. W przypadku doczepionego wagonu rowerowego, limit wynosi dokładnie tyle, ile liczba wieszaków (czasami są to jedynie 3 sztuki).

Rok 2015 przyniesie zmiany?

Omawiany problem z przewozem rowerów był wielokrotnie sygnalizowano spółce InterCity, m.in. przez ogólnopolskie stowarzyszenie Miasta dla Rowerów, które złożyło pismo do ówczesnego ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej - Sławomira Nowaka. Państwowym urzędnikom nie udało się niczego zdziałać. W odpowiedzi na pismo padł argument odnośnie braku formalnych narzędzi mających skłonić spółkę do wprowadzenia odpowiednich zmian w regulaminie.

Istnieje jednak nadzieja na zmiany. Jak informuje rzecznik spółki PKP Intercity, Zuzanna Szopowska, trwają właśnie prace nad wprowadzeniem możliwości zakupu biletu na rower także przez Internet oraz w biletomatach. – System jest modyfikowany. Podróżni, oprócz biletu na rower, będą mogli kupić również bezpłatną miejscówkę dla dziecka do lat 4 oraz bilet na przewóz zwierzęcia – komentuje rzecznik. Ułatwienie ma zacząć działać na początku przyszłego roku, jednak – zdaniem Szopowskiej – określenie dokładnego terminu wprowadzenia zmian na obecnym etapie nie jest możliwe.

Krok w dobrym kierunku, ale wciąż pozostaje wiele do zrobienia

Informacja o pracach nad wprowadzeniem możliwości kupna biletu na rower za pośrednictwem Internetu lub w biletomacie to dobra wiadomość dla rowerzystów. Wielu z nich uniknie dzięki temu kłopotów. Wprawdzie spółka wprowadziła w regulaminie zapis zwalniający osoby kupujące bilet poza dworcową kasą z dodatkowej opłaty za nabycie biletu na jednoślad u konduktora, ale tego rodzaju udogodnienie w żaden sposób nie rozwiązywało sedna problemu – braku informacji o tym, czy skład dysponuje jeszcze odpowiednią liczbą miejsc.

Omawiana zmiana z pewnością stanowi krok w dobrym kierunku. Wypada jednak zauważyć, że spółka wciąż ma wiele do zrobienia, jeśli chodzi o poprawienie dostępności pociągów dla rowerzystów. Wprowadzone trzy lata temu obostrzenia dotyczące przewozu jednośladów mocno skomplikowały życie miłośnikom dwóch kółek. Wcześniej limit nie istniał – rowerzysta zostawał na peronie tylko wówczas, gdy skład był przepełniony (niezależnie od tego, czy wyposażono go w wagon rowerowy). Do niedawno było jeszcze gorzej – pociągi objęto obowiązkową rezerwacją miejsc, a w przypadku braku wagonu rowerowego regulamin całkowicie zakazywał wniesienia jednośladu do któregokolwiek z wagonów. Dzięki działaniom rowerzystów zapis zniesiono, a sytuacja się poprawiła. Pozostaje mieć nadzieję, że z czasem cyklistom będzie jeszcze łatwiej.