W brytyjskim Derby powstał pomysł społecznie użyteczny do potęgi trzeciej. Osoby poszukujące pracy otrzymają pięćdziesiąt rowerów wraz z odpowiednim sprzętem złożonych w miejscowym więzieniu. To jeden ze sposobów by ich zaktywizować i jednocześnie promować zrównoważony transport.
Rowery, kaski i oświetlenie trafi do pięćdziesięciu mieszkańców Derby, którzy aktywnie poszukują pracy, a dzięki temu nie będą musieli polegać na transporcie publicznym, czy znajomych, którzy sa gotowi pożyczyć samochód. Pomysłodawcą jest brytyjska organizacja Sustrans, która zajmuje się promocją zrównoważonego transportu. Przekonała do projektu władze miasta. Rowery dostarczy z kolei Bike Back Derby, czyli organizacja, która zajmuje się restaurowaniem i reperowaniem zużytych rowerów. Bezrobotni będą jeździć na pojazdach, które naprawią więźniowie z miejscowego zakładu karnego.
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda ładnie, ale pomysł jest nieco kontrowersyjny. Ponad 30 lat temu w Wielkiej Brytanii karierę zrobiło stwierdzenie ówczesnego ministra pracy w rządzie Margaret Tatcher Normana Tebbita, który bezrobotnym kazał „wsiąść na rower i znaleźć pracę”. Co prawda jego wypowiedź została wyrwana z kontekstu (Tebbit zapytany na konferencji o zamieszki, wywołanie których przypisywano niezadowolonym bezrobotnym odparł: „Dorastałem w latach 30. z bezrobotnym ojcem. On nie wywoływał rozruchów. On jeździł rowerem i szukał pracy, i jeździł tak długo aż pracę znalazł”) ale i tak wywołała awanturę a w politycznym języku funkcjonuje do dziś. Brytyjskie media żartują, że bezrobotnym z Derby kazano wsiąść na rower i szukać pracy – dosłownie.
Ale przepytywany przez BBC Trevor Cope, mieszkaniec Derby, który szuka pracy wydaje się być zadowolony. – Na pewno na publicznym transporcie nie zawsze można polegać. Dzięki rowerowi łatwo dojadę na szkolenia i rozmowy kwalifikacyjne a jednocześnie będę w formie – wyjaśnił.
Al Ditheridge z Sustransu przyznaje, że wart 5 tys. funtów pilotażowy program zwiększy swój zasięg, jeśli tylko uda się pozyskać dodatkowe środki. – W tej sytuacji kluczowym pojęciem jest „dostępność”. Rowery są tanie i efektywne. Osobą, od której przede wszystkim zależy znalezienie pracy dla bezrobotnego jest on sam. Rower daje mu szansę na szukanie jej, a także na dojazd do pracy, gdy już ją znajdzie. Jeśli np. otrzyma pracę na zmiany, to trudno mu będzie polegać na autobusie, bo o 2 w nocy autobusy nie jeżdżą – tłumaczy.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.