Partnerzy serwisu:
Przestrzeń

Podział Mazowsza. Mnóstwo kłopotów, niewiele zysków

Dalej Wstecz
Data publikacji:
25-01-2016
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

PRZESTRZEŃ
Podział Mazowsza. Mnóstwo kłopotów, niewiele zysków
fot. Wistula, CC 3.0Urząd Marszałkowski
Bez podziału administracyjnego województwa, a za to z nowym podziałem statystycznym - taka forma walki o fundusze w nowej perspektywie finansowej UE jest zdaniem władz województwa mazowieckiego zupełnie wystarczająca. Jak twierdzi wicemarszałek województwa Janina Orzełowska, reforma administracyjna samorządu może przysporzyć gigantycznych opóźnień w pozyskiwaniu unijnych środków, a dodatkowo pogrążyć finansowo tę część Mazowsza, która znajduje się poza stolicą i tzw. "wianuszkiem" Warszawy.

- Proponowaliśmy podział statystyczny Mazowsza, aby w kolejnej perspektywie finansowej ta mniej zamożna część województwa, leżąca poza Warszawą i jej otoczeniem, mogła również skorzystać z funduszy unijnych. I to byłoby w zupełności wystarczające - uważa wicemarszałek województwa mazowieckiego Janina Orzełowska. - Zastanawiające jest to, że nikt w propozycjach podziału administracyjnego Mazowsza nie zastanawia się nad kosztami. A pytań jest wiele, w tym główne - jak wydzielić Warszawę. Należy pamiętać, że wiąże się to ze znacznie wyższymi kosztami administrowania województwami - dodaje.

Skromny budżet

Janina Orzełowska zwraca uwagę, że 90 proc. dochodów województwa to dochody z podatku CIT, a największa część tego dochodu pochodzi z Warszawy i „wianuszka”. Władze Mazowsza wstępnie przeanalizowały proponowany podział. Pierwszy z wniosków to kwestia pieniędzy na utrzymanie województwa - tylko 14% dzisiejszego budżetu Mazowsza pozostałoby w kasie mniej zamożnej części województwa, a pozostałe 86% - w Warszawie i „wianuszku” stolicy.

Co z drogami?

Wicemarszałek Janina Orzełowska zwraca również uwagę na to, że nowy samorząd województwa, ze znacznie uszczuplonym budżetem, będzie musiał dźwigać na swoich barkach ciężar związany z utrzymywaniem swoich jednostek, ale także będzie musiał ponosić znaczne nakłady na infrastrukturę. - Trzeba pamiętać o tym, że 76% dróg pozostanie w tym województwie, które będzie miało tylko 14% dochodów dzisiejszego Mazowsza. A poza drogami, będą szpitale specjalistyczne, czy inne jednostki dziś funkcjonujące, w tym placówki kultury. Nagle okaże się, że nie jesteśmy w stanie tego utrzymać, bo jeśli będziemy mieli około 300 mln zł rocznego budżetu, to będzie trudno utrzymać wszystkie podległe województwu jednostki - dodaje wicemarszałek Orzełowska.

Według władz województwa mazowieckiego, w wyniku nowego podziału administracyjnego, pod znakiem zapytania stałoby też ubieganie się o unijne środki na inwestycje drogowe. Przy tak okrojonym budżecie, który będzie i tak napięty z powodu bieżących wydatków, może zdecydowanie zabraknąć środków na zabezpieczanie wkładu własnego do poszczególnych inwestycji - uważa Janina Orzełowska.

Dotychczasowy dorobek przepadnie?

Wicemarszałek województwa podkreśla także, że nowy podział administracyjny uderzyłby po kieszeniach wszystkich samorządów, także ze względu na to, że wiele koncepcji, czy strategii, wypracowywanych przez lata, trzeba byłoby tworzyć od nowa. - Wszystkie dokumenty strategiczne, jakie mamy na Mazowszu, tworzone lub współtworzone przez gminy i powiaty, ale i przez samorząd województwa, uwzględniały ich funkcjonowanie w dzisiejszych granicach administracyjnych Mazowsza. Wszystkie te dokumenty trzeba będzie zatem zmienić, a za tym muszą pójść pieniądze – twierdzi Orzełowska.

RPO z dużymi opóźnieniami

Władze Mazowsza jednoznacznie podkreślają, że Mazowsze, na wypadek nowego podziału administracyjnego, może mieć duże problemy z choćby osiągnięciem tzw. kamieni milowych. A to oznacza bezpośrednie zagrożenie w pozyskiwaniu unijnych pieniędzy. - Musimy wziąć pod uwagę renegocjacje Regionalnego Programu Operacyjnego. Gdyby faktycznie nastąpił podział, to trzeba zaznaczyć, że nie będzie tak, że środki w ramach RPO przejdą w całości na „mniej zamożne” województwo, a Warszawa tych środków zostanie pozbawiona - dodaje wicemarszałek Orzełowska. Jak zaznacza, renegocjacje trwają co najmniej rok, ponieważ trzeba przygotować RPO, poczekać na uwagi Komisji Europejskiej, a następnie odpowiedzieć na jej uwagi. - Jeśli każdy RPO musiał określić kamienie milowe do 2018 roku, jakie zostaną wykonane w ramach programu, to na pewno z nimi nie zdążymy. A od tego, czy je wykonamy, zależy nasze "być albo nie być" w kwestii wydatkowania unijnych pieniędzy - twierdzi Orzełowska.

Dostęp do większych środków? Niekoniecznie

Zwolennicy nowego podziału Mazowsza podkreślają, że gdyby Warszawa została wydzielona z dzisiejszego województwa, wówczas mazowieckie mogłoby starać się o środki w ramach m. in. Programu Operacyjnego Polska Wschodnia. Wicemarszałek Orzełowska ma jednak poważne wątpliwości co to tego, czy taka ewentualność w ogóle wchodziłaby w grę. - Trudno jest powiedzieć, czy zapewniłoby to strumień gotówki dla mazowieckiego. Ten program jest dziś dedykowany wybranym województwom. Gdybyśmy nawet chcieli skorzystać z niego i wciąż byłaby taka szansa, to trzeba byłoby jeszcze raz renegocjować cały program, a tym samym zablokować pozostałe województwa, które z niego korzystają. A pozostałe województwa z pewnością będą protestować. Jeśli ten tort kroimy na więcej kawałków, to pamiętajmy - będą one po prostu mniejsze - wyjaśnia Orzełowska.

By nie zmarnować danej szansy

W opinii władz województwa, trudno przewidzieć, co się wydarzy, jak długo potrwałyby ewentualne renegocjacje i jak odniesie się do tego Komisja Europejska. - Najrozsądniejsze to spokojnie wykorzystać to, co mamy w tej chwili. I tak lwią część środków wykorzystują subregiony. Pamiętajmy, że przy podziale statystycznym mniej zamożne regiony dzisiejszego województwa osiągną bardzo dobre rezultaty w pozyskiwaniu unijnych środków, bez konieczności nowego podziału administracyjnego. Jeśli chcemy, by gminy spoza aglomeracji warszawskiej mogły korzystać z funduszy strukturalnych po 2020 roku, to mamy do tego podział statystyczny. I taki podział jest możliwy, najważniejsze że bezkosztowo - kończy.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Aspern Seestadt: Wiedeńska dzielnica przyszłości

Przestrzeń

Aspern Seestadt: Wiedeńska dzielnica przyszłości

Łukasz Malinowski 30 grudnia 2018

Bogota. Powiedz mi w czym mieszkasz, powiem ci kim jesteś

Komunikacja

David Vitezy: Każda mała decyzja zmienia miasto [ROZMOWA]

Mobilność

Współczesna miejska mobilność w parze z pięknem

Mobilność

Współczesna miejska mobilność w parze z pięknem

Agnieszka Serbeńska 08 czerwca 2016

Zobacz również:

Aspern Seestadt: Wiedeńska dzielnica przyszłości

Przestrzeń

Aspern Seestadt: Wiedeńska dzielnica przyszłości

Łukasz Malinowski 30 grudnia 2018

Bogota. Powiedz mi w czym mieszkasz, powiem ci kim jesteś

Komunikacja

David Vitezy: Każda mała decyzja zmienia miasto [ROZMOWA]

Mobilność

Współczesna miejska mobilność w parze z pięknem

Mobilność

Współczesna miejska mobilność w parze z pięknem

Agnieszka Serbeńska 08 czerwca 2016

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5