PKS Bytów: Mniej połączeń niż przed pandemią. Koniec kursów pospiesznych

W okresie pandemii koronawirusa kondycja wielu przedsiębiorstw PKS znacznie się pogorszyła. Kryzys nie ominął także przedsiębiorstwa komunikacji samochodowej w Bytowie. W najtrudniejszym 2020 r. spadek przychodów z działalności przewozowej sięgnął tam, jak poinformowała nas spółka, aż 56 proc.

Koniec komunikacji dalekobieżnej

Wówczas PKS Bytów zrezygnował z obsługi swoich linii dalekobieżnych – z Ustki do Wisły oraz wakacyjnej z Łeby do Rzeszowa. Zawieszenie części połączeń istotnie przełożyło się na skalę działalności przewoźnika. – W 2022 r. wykonaliśmy o 750 tys. wozokilometrów mniej niż w 2018 r. – mówi Zdzisław Piskorski z bytowskiego PKS. W ostatnim roku skrócone zostały zaś kursy na trasie z Miastka do Koszalina. Dziś PKS-em dotrzeć można tylko do Polanowa, bo – jak tłumaczy firma – z Polanowa do Koszalina często kursują autobusy prywatnego przewoźnika.

Od stycznia tego roku przewoźnik realizuje natomiast kursy na dwóch nowych liniach, których organizatorem jest Pomorski Urząd Marszałkowski. Dzięki dotacji z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych można teraz pojechać z Lęborka do Przechlewa oraz z Bytowa do Chojnic. Prowadzenie przewozów na trasach organizowanych w ramach FRPA wiąże się przy tym z pewnymi problemami, bo dotacje rozliczane są w systemie kwartalnym. – Musimy więc mieć środki na pokrycie trzymiesięcznego deficytu – wskazuje nasz rozmówca.

Nie ma mowy o zawieszeniu działalności

Aktualnie PKS Bytów nie ma planów zawieszania działalności przewozowej, chce też nadal oferować inne usługi, np. w zakresie naprawy pojazdów czy sprzedaży paliw. – Nie przewidujemy też likwidacji bazy i dworca w Miastku – zapewnia przedstawiciel spółki. Aktualnie ok. 60 proc. przychodów firmy pochodzi z obsługi połączeń organizowanych przez samorządy w ramach FRPA. Przedsiębiorstwo ma podpisane kontrakty z województwem pomorskim, gminą Przechlewo oraz powiatem bytowskim. Dochody te nie pozwalają jednak na zakup nowych autobusów.

– Wymiana taboru polega więc na likwidacji autobusów wyeksploatowanych i zakupie w ich miejsce pojazdów używanych – mówi Z. Piskorski. Choć więc przedsiębiorstwo wciąż prowadzi regularne przewozy pasażerskie, oferowany przez nie standard usług można określić jako typowy dla przewoźników wywodzących się z dawnej Krajowej Państwowej Komunikacji Samochodowej. Może on odbiegać od oczekiwań współczesnych pasażerów.