PKP IC: 30 skarg na system informacji na warszawskich dworcach

Działanie dynamicznego systemu informacji pasażerskiej na dworcach Warszawa Wschodnia i Zachodnia wciąż budzi wiele zastrzeżeń. Nadal zdarzają się źle podpisane i zapowiedziane pociągi (zdarzały się już pociągi Kolei Mazowieckich do Moskwy albo PKP IC na Lotnisko Chopina), co nasila się zwłaszcza w przypadku opóźnień i awarii. Spółka PKP IC unika jednoznacznej oceny DSIP-u. - Trudno jednoznacznie ocenić działanie systemu po kilku miesiącach jego funkcjonowania. Z jednej strony kilka miesięcy to dużo przy codziennym użytkowaniu takiego systemu, z drugiej jednak strony klika miesięcy dla narzędzia, które jest nowe dla systemu polskiej kolei to niewiele - przekonuje Beata Czemerajda z zespołu ds. relacji z mediami w PKP IC.

Przedstawiciele przewoźnika przyznają jednak, że DSIP nie działa jeszcze w pełni tak, jak powinien. - Rzeczywiście nadal system jest dopracowywany, zarówno pod kątem jego obsługi przez operatorów, jak i kątem technologicznej użyteczności - mówi Czemerajda. Nie zgadza się przy tym z wyjaśnieniami właściciela systemu (PKP PLK), jakoby winę za błędy niemal w całości mieli ponosić operatorzy DSIP-u, którzy są zatrudnieni u przewoźników. - Z pewnością tzw. czynnik ludzki nie może być rozpatrywany jako jedyny mający wpływ na działanie informacji. Z naszej strony każdy przypadek nieprawidłowości lub wątpliwości przy działaniu systemu niezwłocznie przekazujemy właścicielowi systemu. Jedynie wspólne wypracowywanie rozwiązań ma w takim przypadku sens - cenne uwagi płyną do nas od PKP PLK, ale i my przekazujemy im swoje - mówi Beata Czemerajda. Nie wyjaśnia zarazem, jakie są najpoważniejsze błędy.

Zapytaliśmy też przedstawicieli PKP Intercity, czy znane im są przypadki, gdy pasażer - w związku z wadliwym działaniem DSIP-u - wsiadł do niewłaściwego pociągu. - W zeszłym roku otrzymaliśmy ok. 30 skarg/reklamacji, w których wskazywano na system informacji jako przyczynę trudności - odpowiada Czemerajda.