FlixBus nie zwalnia tempa. Rozbudowuje sieć połączeń, rozwija standardy obsługi pasażera i aktywnie uczestniczy w debacie o przyszłości transportu publicznego w Polsce. W rozmowie z nami dyrektor zarządzający firmy opowiada o kierunkach rozwoju, potrzebie lepszej infrastruktury i znaczeniu współpracy z samorządami oraz innymi przewoźnikami.
Wraz z rosnącą mobilnością społeczeństwa, zmieniają się oczekiwania wobec transportu dalekobieżnego. Pasażerowie coraz częściej zwracają uwagę nie tylko na cenę biletu, ale również na komfort podróży, dostępność usług dodatkowych czy możliwość łatwego przesiadania się między różnymi środkami transportu. Równolegle rośnie znaczenie współpracy między przewoźnikami, a także między sektorem prywatnym a publicznym – szczególnie w kontekście planowania infrastruktury i reagowania na zmiany prawne oraz środowiskowe.
W rozmowie z Michałem Lemanem, dyrektorem zarządzającym we FlixBusie dla Europy Wschodniej, zapytaliśmy nie tylko o jakość podróży i rozwój oferty dla pasażerów, ale też o to, jak firma odnajduje się w zmieniającym się krajobrazie transportowym – od współpracy z innymi przewoźnikami, po infrastrukturę i wyzwania regulacyjne.
Wi-Fi, klimatyzacja i miejsce na rower
FlixBus konsekwentnie rozwija ofertę odpowiadającą na oczekiwania współczesnych pasażerów. Wraz z rosnącym zainteresowaniem podróżami, firma nie zapomina także o kwestiach bezpieczeństwa i dba o szkolenia kierowców oraz jakość współpracy z lokalnymi operatorami.
– Komfort podróży pasażerów jest dla nas kluczowy – zaznacza Michał Leman. – Zielone autobusy posiadają na pokładzie szereg udogodnień takich jak: darmowe Wi-Fi, gniazdka elektryczne pod fotelami, toaletę, zwiększone miejsce na nogi oraz szczególnie ważną przy wysokich temperaturach klimatyzację.
FlixBus oferuje również możliwość śledzenia położenia autobusu w czasie rzeczywistym za pomocą aplikacji mobilnej. W cenie biletu znajduje się możliwość zabrania ze sobą bagażu podręcznego do 7 kilogramów oraz bagażu rejestrowanego do 20 kilogramów bez dodatkowych opłat.
– Od marca do października można zabrać ze sobą rower – większość naszych autobusów ma specjalne bagażniki z tyłu. To dobre rozwiązanie dla tych, którzy chcą połączyć podróż FlixBusem z dalszą wycieczką na dwóch kółkach – podsumowuje Michał Leman.
Promocje, które angażują
Rozwój oferty promocyjnej to dla FlixBusa nie tylko kwestia cen, ale także sposobu budowania relacji z podróżnymi. Przykładem są akcje związane ze sponsorowaniem UEFA Europa League…
– W najbliższym czasie chcemy dalej rozwijać oferty promocyjne w sposób, który realnie odpowiada na potrzeby naszych pasażerów. Dobrym przykładem są akcje związane z naszą współpracą z UEFA Europa League i Conference League. Dzięki nim kibice mogą nie tylko łatwo dojechać na mecze z różnych zakątków Europy, ale też skorzystać ze specjalnych zniżek i ofert dedykowanych fanom – mówi Michał Leman i dodaje:
– Takie inicjatywy pokazują kierunek, w jakim chcemy iść – czyli tworzyć promocje, które są nie tylko atrakcyjne cenowo, ale też angażujące i powiązane z konkretnymi wydarzeniami czy pasjami naszych pasażerów.
Firma planuje kolejne odsłony znanych promocji, jak np. tanie bilety na krajowe trasy, które cieszyły się dużą popularnością w marcu.
– Równolegle rozwijamy też formaty promocyjne skierowane do szerszego grona podróżnych. W marcu zorganizowaliśmy dużą akcję, w ramach której bilety na przejazdy po Polsce można było kupić już od 19,99. Spotkała się ona z bardzo pozytywnym odbiorem. Takie kampanie zdecydowanie będą kontynuowane – już teraz możemy zdradzić, że pasażerowie mogą szykować się na kolejną edycję w maju.
Współpraca jako fundament rozwoju sieci
FlixBus działa w modelu partnerskim i rozwija się razem z lokalnymi przewoźnikami. Dzięki tej współpracy firma może oferować szeroką i elastyczną siatkę połączeń. Kluczowe znaczenie ma również projekt Akademii Kierowcy, który od lat służy podnoszeniu kwalifikacji i rozszerza się na kolejne kraje Europy Środkowo-Wschodniej.
– Współpraca z wieloma z naszych lokalnych partnerów trwa od samego początku naszej obecności w Polsce. Przez ten czas razem się rozwijamy i pokonujemy coraz więcej kilometrów. Dzięki tej synergii możemy zapewnić pasażerom najwyższą jakość usług i szeroki wybór połączeń w dobrych cenach. Bezpieczeństwo pasażerów i kierowców jest naszym priorytetem, dlatego też nieustannie inwestujemy w doskonalenie naszych kierowców – mówi Michał Leman i dodaje:
– Wszyscy nowi kierowcy przechodzą szkolenia ze standardów obowiązujących we FlixBusie i obsługi naszych systemów. Dodatkowo od sześciu lat realizujemy Akademię Kierowcy – kompleksowy program szkoleniowy, którego celem jest podnoszenie kwalifikacji i kompetencji naszych kierowców. W ubiegłym roku poszerzyliśmy zasięg Akademii, obejmując nią również partnerów z Czech, Ukrainy i krajów bałtyckich.
Integracja to przyszłość
Firma dostrzega rosnącą potrzebę integracji różnych form transportu. Chce uczestniczyć w tworzeniu rozwiązań intermodalnych, szczególnie w zakresie tzw. "pierwszej i ostatniej mili". Takie podejście pozwala zwiększyć dostępność i wygodę podróży, a także realnie konkurować z samochodem prywatnym.
Jak mówi Michał Leman, przyszłość Flixbusa w zakresie ofert dla klientów na pewno będzie się opierała na dalszej integracji różnych środków transportu.
– Będziemy szli w tym kierunku, tym bardziej, że widzimy coraz większą otwartość na współpracę. Na tym etapie najważniejsza dla nas jest integracja z operatorami autobusów i pociągów na poziomie regionalnym i tzw. pierwszej i ostatniej mili – tłumaczy Michał Leman i dodaje:
– To będzie długotrwały proces, ale kluczowy, bo istotnie zwiększa zasięg naszej siatki połączeń i otwiera nas na nowych klientów. To będzie zresztą trend globalny, bo żeby przekonać kolejne osoby do docelowej rezygnacji z auta, potrzeba szerokiej, dostępnej cenowo i niezawodnej alternatywy. Integracja jest jednym z najważniejszych kroków do realizacji tych założeń.
Infrastruktura: najpierw potrzeby, potem projekt
Choć FlixBus sam nie buduje przystanków ani dworców, to aktywnie zabiera głos w dyskusji o ich kształcie. Współpracuje z samorządami, analizuje wnioski o nowe przystanki i uczestniczy w konsultacjach dużych projektów – takich jak CPK.
– Zdarza się, że otrzymujemy wnioski od gmin i miast dotyczące dodania konkretnych przystanków, a każdą taką prośbę analizujemy, biorąc pod uwagę zarówno zapotrzebowanie pasażerów, jak i efektywność operacyjną tras – mówi Michał Leman.
Zdaniem firmy kluczowym wyzwaniem pozostaje brak konsultacji z przewoźnikami i pasażerami na etapie planowania infrastruktury. W efekcie powstają centra przesiadkowe, które z perspektywy podróżnego nie działają.
– Największym wyzwaniem jest brak świadomości u tworzących infrastrukturę o potrzebie konsultacji z późniejszymi jej odbiorcami. Nie chodzi tylko o pasażerów, ale przewoźników czy dostawców różnych usług. Mamy w Polsce dużo nowych centrów przesiadkowych, lecz są one takimi tylko z nazwy, bo przesiadki nie są tam wcale wygodne – zwraca uwagę Michał Leman i dodaje:
– Oprócz CPK mamy tylko pojedyncze przypadki, kiedy inwestor, zazwyczaj samorząd lub skarb państwa, prowadzi jakikolwiek proces konsultacji. Niestety rozwiązania bazowe wskazują na brak doświadczenia osób projektujących. Większość błędnych założeń da się wyeliminować bezkosztowo na etapie planów, bo dotyczą najprostszych rzeczy typu długość peronu, kąty zawracania autobusów, umiejscowienie zatok czy ich kształt. Nie ma jednak takiej praktyki i jest ona dopiero w trakcie tworzenia.
Potrzeba debaty o przyszłości transportu
FlixBus podkreśla, że w Polsce brakuje szerokiej dyskusji o tym, jaką infrastrukturę budować w perspektywie nadchodzących zmian – w tym klimatycznych i technologicznych.
– Wyzwaniem, z którym trzeba sobie poradzić już dzisiaj, a dotyczy przyszłości jest odpowiedź na pytanie jaką infrastrukturę budować i gdzie. Obecnie nie mamy pewności, jaki rodzaj zasilania powinien być dostępny na przystankach, ile punktów ładowania będzie potrzebnych, ani nawet, czy przyszłe regulacje klimatyczne pozwolą autobusom z silnikami Euro 5, Euro 6 czy nawet planowanymi Euro 7 wjeżdżać do centrów miast i korzystać z obecnych dworców. Czy wobec tego należy planować duże dworce przesiadkowe pod miastami, a jeśli tak to jakie – podkreśla Michał Leman i dodaje:
–To są kluczowe pytania, które wpływają zarówno na kształt samego transportu, jak i infrastruktury mu służącej. W Polsce takiej dyskusji na razie nie ma, a to błąd, bo mamy środki, które wydajemy źle lub nieoptymalnie.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.