Element infrastruktury drogowej, a może specyficzny środek transportu. Tańszy w budowie, ale drogi w użytkowaniu i kapryśny zamiennik mostu. Odległość dziesiątek kilometrów skraca do kilkuminutowej przeprawy. Prom rzeczny - do dziś spina gminną i powiatową Polskę w jeden organizm, do niedawna stanowił także stały element krajobrazu Wrocławia.
Wystarczy przyjść w którąś z letnich sobót na jedną z wrocławskich przystani, by wybrać się w turystyczny rejs po Odrze. Trudniej jednak pokonać ją statkiem wszerz, choć jeszcze kilkadziesiąt lat temu rejs promem na drugi brzeg nie był niczym wyjątkowym. Poprzecinane rzeką i kanałami miasto nie miało wystarczającej liczby mostów, uruchamiano więc stałe przeprawy łodziami parowymi, wiosłowymi i promami międzybrzegowymi.
Droga, którą przecięła rzeka
Z kilku przedwojennych promów rzecznych po roku 1945 funkcjonowały - nie licząc przewozu łodziami między Bartoszewicami a Opatowicami - dwa. W miejscu jednego z nich od 1976 roku istnieje Kładka Zwierzyniecka. Drugi, łączący ulice Rędzińską i Żużlowców, zderzył się w latach 70. zeszłego stulecia z płynącą po Odrze barką i nie został odbudowany. Pamiątką po jego kursowaniu jest droga wojewódzka nr 320, która dociera do rzeki z dwóch stron, ale nie ma możliwości jej przekroczenia. Choć tymczasowe przeprawy we Wrocławiu funkcjonowały jeszcze kilkakrotnie podczas remontów i w okresach wzmożonego ruchu, wypadek na Odrze zakończył regularną eksploatację promów w codziennej komunikacji wewnątrz Wrocławia. Prom w nazwie wsi
Dziś promy rzeczne, zwane też promami międzybrzegowymi lub śródlądowymi, spinają wyłącznie mniejsze miejscowości. Starodawne łodzie niespiesznie płynące od brzegu do brzegu, nierzadko dzięki sile ludzkich rąk, pełnią nieocenioną rolę w komunikacji lokalnej. Skracają dystans pomiędzy leżącymi o rzut kamieniem, ale z dala od mostów, wsiami, a czasem częściami tej samej miejscowości. Tak jest w Santoku nad Wartą, Babicach nad Sanem, Czarnocinie nad Narwią. Ich znaczenie dla lokalnych społeczności jest tak duże, że fakt istnienia przepraw odbił się w nazwach miejscowości - gwarowym słowem przewóz nazwano dwie "promowe" wsie.
W sumie jest ich około sześćdziesięciu na kilkunastu rzekach. Kilka z nich, m.in. widoczna na zdjęciu przeprawa Grzegorzowice - Ciechowice na Odrze w okolicach Raciborza, znajduje się w ciągu dróg wojewódzkich, większość jednak łączy dochodzące do brzegów drogi lokalne. Mają różnych właścicieli - część utrzymywana jest przez organy samorządowe, część - przez prywatne firmy, które pobierają opłaty za przejazd. Tylko w sezonie, tylko przy pogodzie
Problemem jest jednak to, że - inaczej niż w przypadku wielkich jednostek łączących przez okrągły rok świnoujskie wyspy - połączenia zapewniane przez małe promy pływające wzdłuż rozciągniętej wpoprzek rzeki liny są bardzo niestabilne. Zabierające garstkę pasażerów i najwyżej kilka samochodów przewozy nie radzą sobie z krą, dlatego większość przepraw nie funkcjonuje zimą. Problemem jest też zbyt wysoki lub zbyt niski stan wód - ten ostatni stał się przyczyną zawieszenia kursów przeprawy Niemirów - Gnojno. Odwołane 12 sierpnia rejsy wciąż nie zostały wznowione. W zamian będzie most
Nawet jeśli warunki pogodowe pozwalają na prowadzenie ruchu, promy - zwłaszcza te na drogach znaczenia miejscowego - nie zapewniają stałej komunikacji. Kursują tylko w ciągu dnia, czasem wyłącznie w godzinach dojazdów do pracy i szkół, a rejsy odbywają się rzadko. Dlatego promów powoli, ale systematycznie ubywa. 26 lipca Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otworzyła most Korzeniewo - Opalenie i pozbyła się mieszczącego trzy samochody i dwadzieścia pięć osób promu. Dwie przeprawy zniknęły w zeszłym roku z mapy Dolnego Śląska - w ramach dużego programu budowy i przebudowy mostów na drogach wojewódzkich zastąpiono nimi promy w Chobieni i Ciechanowie. Inne, tak jak ten w Kępinach na Nogacie, są likwidowane bez zastępstwa. Widok małej platformy sunącej między przystaniami po dwóch stronach rzeki może więc wkrótce przejść do historii.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.