Częstym obrazkiem we wschodnich systemach metra są wejścia do stacji i antresole zamienione w podziemne bazary. Nic dziwnego, jeśli weźmie się pod uwagę liczbę przewożonych pasażerów przez kolej podziemną w tych miastach. Jednak handel taki zagraża nie tylko wygodzie, ale bezpieczeństwu podróżnych. Problem w tym, jak pokazuje przykład Kijowa, że usuwanie sprzedawców to walka z wiatrakami.
Metro w Kijowie należy do czołówki najlepiej wykorzystywanych systemów w Europie. W dni powszednie z kolei podziemnej korzysta 1,7 mln osób, a w weekendy – 940 tys. podróżnych. {otoki potencjalnych nabywców w naturalny sposób przyciągają przedsiębiorców. Jednak stoiska „spontanicznego” handlu (stoły, tace, pudełka, wazony z kwiatami itp.), znajdujące się często na drogach ewakuacyjnych, są bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa pasażerów. W sytuacji awaryjnej handel może przeszkodzić w sprawnej ewakuacji podróżnych, nie mówiąc o codziennych utrudnieniach w postaci zatorów na zwężonych przejściach.
Dlatego też pracownicy metra w ramach swoich obowiązków starają się „oczyścić” korytarze z nielegalnego handlu. Średnia liczba interwencji wynosi 400 dziennie. W zeszłym roku w sumie wykryto 133 tys. przypadków nieautoryzowanego handlu. Interwencje rzadko kiedy przynoszą pożądany skutek – pracownicy są narażeni na słowne, a czasem nawet i fizyczne ataki ze strony sprzedawców. Metro codziennie zresztą otrzymuje zgłoszenia od pasażerów w tej sprawie. Aby walczyć ze zjawiskiem, przedsiębiorstwo angażuje też milicję. W zeszłym roku pracownicy wzywali funkcjonariuszy ponad 8,3 tys. razy.
Dzięki działaniom pracowników przejścia zrobiły się luźniejsze, ale do ideału sporo brakuje. Dlatego też Kijowskie Metro apeluje do pasażerów, aby nie kupowali nic na takich rozstawionych stoiskach i nie wspierali tym samym nielegalnego handlu. – KP Kijowskij Metropoliten po raz kolejny zwraca uwagę na problem nielegalnego handlu i podkreśla, że zjawisko to nie jest normalne. Należy je wyeliminować wspólnymi siłami. Bez wsparcia ze strony społeczeństwa i odpowiedniej reakcji organów ścigania nie będzie to możliwe – bez względu na liczbę interwencji pracowników pracujących pod ziemią. Ile razy sprzedawcy nie byliby usuwani, to i tak będą powracać, póki handlowanie w metrze będzie opłacalne – podkreśla spółka.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.