Nawet jeśli w nowej perspektywie budżetowej UE znajdą się znaczące środki na infrastrukturę, część polskich miast może nie móc korzystać z nich w pełni ze względu na znaczne podniesienie stopy życiowej w latach ubiegłych. Samorządy muszą więc myśleć o alternatywnych formach finansowania inwestycji, np. o tzw. zielonych obligacjach – przekonuje Wojciech Deska z European Investment Bank.
– Wiemy już, że budżet w kolejnej perspektywie programowania UE wcale nie będzie taki mały. Myślę też, że sama polityka spójności również nie zostanie bardzo okrojona – oceniał w Katowicach podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego Wojciech Deska, senior economist w European Investment Bank. Podkreślił jednak, że jest zbyt wcześnie, by mówić konkretnie o możliwej dostępności środków.
Duże tempo prac sprzyja interesom polskich miast?
Zwrócił on przy tym uwagę na bardzo duże tempo wypracowywania rozwiązań w tym zakresie. Określił on wręcz, że nigdy dotychczas prace nie odbywały się szybciej. – Myślę, że Komisja [Europejska] chce zrobić wszystko, by zdążyć przed kolejnymi wyborami. Pewnie byłoby dobrze, zwłaszcza dla naszego kraju, gdyby tak też się stało, bo sądzę, że kształt tych środków będzie [w zakresie infrastruktury] podobny [do obecnego] – stwierdził.
Spekulował on, że w nowym budżecie mogą znaleźć się środki na nowe, nieujęte dotychczas obszary, np. rozwiązywanie skutków kryzysu migracyjnego. Niezależnie jednak od tego, jakie projekty będą mogły zostać zgłoszone do postępowań o dofinansowanie w ramach nowych instrumentów finansowych, zdaniem prelegenta należy pamiętać, że pozycja gospodarcza polskich miast uległa znaczącej zmianie, co wpłynie również na możliwości pozyskiwania środków. – Mamy największą dynamikę wzrostu PKB na głowę – przypomniał. – Z jednej strony możemy być z tego dumni, ale z drugiej – musimy być przygotowani, że jeśli będziemy zbyt bogaci, powoli będziemy przestawali być w stanie korzystać z polityki spójności – dodał.
Polskie samorządy są rozpieszczone dofinansowaniami
W opinii prelegenta w obliczu dużego prawdopodobieństwa utraty możliwości pozyskiwania środków z funduszy UE bardzo ważne staje się finansowanie inwestycji w modelu tzw. smart financing. – Mówię tu o nowych, dość innowacyjnych elementach, których w Polsce dziś nie stosujemy. Chodzi m.in. o green bonds czy social bonds [obligacjach na projekty związane z ekologią czy działaniami społecznymi], które zaczynają być powszechne przy niskich stopach procentowych – stwierdził. – Sądzę, że jesteśmy dosyć rozpieszczeni jako beneficjenci środków unijnych i na razie nie musieliśmy myśleć o takich rozwiązaniach [choć w Polsce emitowano już green bonds na szczeblu centralnym – dop. kf] – ocenił.
Wojciech Deska zwrócił także uwagę na coraz większą celowość stosowania innowacyjnych metod zamawiania usług i produktów, co ma zapobiegać dostarczaniu przestarzałych rozwiązań w związku z postępem technologicznym, jaki odbywa się w czasie pomiędzy ogłoszeniem postępowania przez stronę publiczną a momentem realizacji zamówienia. Podkreślał on jednocześnie, że wiele zachodnich miast – np. Rotterdam – już dziś planuje finansowanie inwestycji, jakie odbędą się za kilkanaście lat.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.