Informacja pasażerska od 10 lat w Zielonej Górze. Czas na telefony

Komunikacja miejska w Zielonej Górze służy mieszkańcom już od 60 lat. Flota przewoźnika liczy 76 pojazdów, które dziennie przewożą ponad 60 tys. pasażerów. Jednak to, co najistotniejsze, to wprowadzony już w 2006 roku system informacji w czasie rzeczywistym. – Pomysł pojawił się, kiedy pojawiły się środki unijne – mówi Robert Karwacki, zastępca dyrektora Miejskiego Zakładu Komunikacji w Zielonej Górze. – W ramach projektu poprawy jakości i konkurencyjności transportu miejskiego wprowadzono system informacji. Było to jednak bardzo trudne i innowacyjne zadanie. Brakowało także firm, które miały doświadczenie na rynku polskim – zaznacza.

Za przykład trudności Karwacki podaje liczbę zapytań od firm, które wyrażały chęć udziału w przetargu. – Spłynęło ich aż 250 związanych ze specyfikacją, na które nie byliśmy w stanie odpowiedzieć, ale ci co nas pytali, prawdopodobnie też nie wiedzieli o co pytają – podaje. MZK w konsekwencji przystąpiło do negocjacji, w wyniku których wybrało firmę SEASAM HOUSE OY z Finlandii, która dostarczyła miastu cały system. – Mimo wszystko i tak nie ustrzegliśmy się błędów na początku tej drogi – podkreśla zastępca.

MZK wybrało 11 punktów, na których w późniejszym czasie stanęły pierwsze tablice informacji pasażerskiej. Wybór padł na główne ciągi komunikacyjne, które generowały największy ruch pasażerski. Pierwsze tablice zainstalowane na mieście to tablice LED 4 wierszowe, gdzie w 3 wierszach prezentowana jest informacja rzeczywistym czasie odjazdów autobusów a w ostatnim wierszu przewijane są komunikaty dla pasażerów.. Do zapewniania informacji o położeniu pojazdów służyły autokomputery zainstalowane we wszystkich autobusach MZK Zielona Góra, które lokalizowały je w oparciu o koordynaty GPS a następnie przesyłały te informacje do serwera poprzez sieć telefonii komórkowej GPRS, ten z kolei obrabiał informacje, a następnie przewidywał dojazd odjazd autobusu z przystanku i wysyłał taką informację drogą radiową do tablic informacji pasażerskiej – mówi Karwacki.

Rok później udało się udostępnić w internecie pierwsze informacje dotyczące odjazdów autobusów w czasie rzeczywistym, tzw. wirtualny monitor. – Osobom siedzącym przed komputerem daliśmy możliwość sprawdzenia, za ile powinny wyjść na interesujący je autobus – mówi Karwacki. Z czasem pojawiły się też w mieście dwie tablice w technologii TFT LCD, które wyświetlały już nie trzy, a sześć wierszy z odjazdami. Z kolei dalszy rozwój przyszedł już w 2011 roku, kiedy Zielona Góra rozpoczęła drugi etap programu poprawy i konkurencyjności transportu miejskiego ramach, którego zakupiono kolejnych 5 tablic 6 wierszowych w technologii LED. Na przystankach pojawiły się pierwsze kody QR, które po zeskanowaniu telefonem wywoływały dane o najbliższych odjazdach autobusów, a także nowe tablice. Stanęło ich pięć, a wszystkie w miejscach, gdzie trzywierszowe nie wystarczały.

Zielona Góra nie ukrywa, że borykała się z wieloma problemami. W 2014 roku nastąpił problem z łącznością radiową w mieście, co wymuszało zmianę w sposobie wysyłania informacji o położeniach autobusów. – Nikt nie potrafił ustalić przyczyny zaniku łączności – wyjaśnia Karwacki. A był to rok, w którym intensywnie rozwijała się transmisja danych za pomocą GPRS, co miasto postanowiło wykorzystać.

– Rok 2016 przyniósł kolejny etap rozwoju systemu dynamicznej informacji pasażerskiej, który zbiegł się w czasie z problemami technicznymi eksploatowanych przez 10 lat autokomputerów.– tłumaczy Robert Karwacki, zastępca dyrektora Miejskiego Zakładu Komunikacji w Zielonej Górze. Dało to początek zupełnie nowym rozwiązaniom. Powód był czysto ekonomiczny. – Koszt jednego autokomputera to rząd kilku tysięcy złotych – zaznacza Karwacki. – Problem rozwiązaliśmy za pomocą smartfonów, które mają już wbudowany GPS, lokalizację za pomocą Wi-Fi oraz baz nadawczych – dodaje. Przyznaje przy tym, że rozwiązanie to byłoby prawie bezkosztowe.

Dzisiaj Zielona Góra może pochwalić się wynikiem, kiedy to wszystkie autobusy we flocie wykorzystują już do lokalizacji telefon. – Pozwoliło to nam dodatkowo, ze względu na niski dzisiaj koszt transmisji danych, na zwiększenie ilości wysyłanych danych, co przełożyło się na precyzyjniejsze szacowanie czasu przyjazdu autobusu – tłumaczy zastępca dyrektora. Dodatkowo miasto myśli teraz o rozbudowie systemu tablic. W planach jest zakup 90 nowych wyświetlaczy, ale o tym zdecydują środki dostępne w budżecie. W niedługim czasie Zielona Góra udostępni także dane o położeniu pojazdów pasażerom, by ci na bieżąco mogli śledzić ruch pojazdów w internecie lub na smartfonach.