Holendrzy badają ruch rowerowy. Rowerzyści liczą się sami

Holandia to bez wątpienia jeden z najbardziej rowerowych krajów świata. Odsetek dwóch kółek transporcie należy w holenderskich miastach do bardzo wysokich. W Utrechcie wynosi 30 proc., w Amsterdamie – 31 proc., zaś w Groningen – 37 proc.. O dziwo, Holendrzy nie dysponują jednak dokładnymi danymi odnośnie nawyków osób podróżujących rowerami, koniecznych przy racjonalizowaniu inwestycji i opracowywaniu planów poprawy warunków ruchu na mocno zatłoczonych drogach rowerowych.

Holenderska Unia Cyklistów znalazła jednak na to sposób. Jesienią 2015 r., przy współpracy organizacji promujących mobilność, zorganizowała Nationale Fiets Telweek (Krajowy Tydzień Liczenia Rowerzystów), podczas którego w dostarczanie danych zaangażowani zostali sami rowerzyści. Projekt sfinansowały samorządy regionalne i lokalne oraz Ministerstwo Infrastruktury i Środowiska.

Najpierw kampania, potem liczenie

Fiets Telweek składał się z dwóch etapów. Pierwszy z nich stanowił pięciotygodniową, szeroko zakrojoną kampanię marketingową (spoty radiowe i telewizyjne, reklamy w mediach społecznościowych, banery, ulotki, materiały w prasie itp.) Drugi etap polegał na udostępnieniu cyklistom darmowej aplikacji na smartfony, która - uruchomiona przed podróżą – wysyłała dane odnośnie położenia rowerzysty, przejechanej trasy i szybkości, z jaką przemierzano poszczególne odcinki. Zarejestrowane informacje zanalizowano pod kątem najczęściej obieranych korytarzy i jakości infrastruktury, po czym przekazano samorządom. Udostępniono je również w Internecie.

Aplikacja funkcjonowała w oparciu o pakiet narzędzi o nazwie "Bike PRINT". Dane gromadzone były za pośrednictwem GPS, komórek oraz bezprzewodowych sieci WiFi.

Fiets Telweek sukcesem

W ciągu tygodniowej akcji liczenia z aplikacji skorzystało ponad 50 000 rowerzystów. Zarejestrowano 377 000 podróży o łącznej długości 1,2 mln km. Najbardziej ruchliwą trasą okazał się jeden z pasów rowerowych w Utrechcie. W ciągu tygodnia przemieściło się nim 2,3 tys. cyklistów (oczywiście, liczba ta dotyczy wyłącznie osób biorących udział w akcji).

Choć 50 tys. stanowi w Holandii jedynie ułamek osób korzystających na co dzień z dwóch kółek, to Fiets Telweek uznano za sukces. Przy stosunkowo niewielkim budżecie udało się uzyskać sporo cennych informacji, które zostaną wykorzystane przy sporządzaniu planów poprawy infrastruktury. Nic dziwnego, że Holendrzy chcą kontynuować projekt. Najbliższa edycja odbędzie się w przyszłym roku w dniach 19 - 25 września.

Holenderska Unia Cyklistów podkreśla, że duży wpływ na powodzenie akcji miała kampania marketingowa, toteż samorządy planujące podjęcie podobnych inicjatyw powinny przede wszystkim opracować sposoby na dotarcie do jak największej liczby odbiorców. Pomocne okazuje się także wsparcie władz ogólnokrajowych oraz organizacji rowerowych.

Aktywiści zapewniają, że sama technologia, w tym aplikacja, jest zbywalna i istnieje możliwość przeniesienia jej na grunty innych krajów. Może warto rozważyć wdrożenie podobnego projektu Polsce? Niewystarczająca ilość danych odnośnie ruchu rowerowego od lat stanowi w naszym kraju bolączkę utrudniającą efektywne planowanie rozwoju infrastruktury dla cyklistów.