fot. Deoma12, lic. CC BY-SA 4.0Ładowanie samochodów elektrycznych
O tym, jak dążyć do rozwiązań zgodnych z ideą elektromobilności w sposób mądry, dyskutowano podczas Kongresu Technologii Miejskich. Paneliści zwracali uwagę m.in. na konieczność wytworzenia trwałych zasad prawnych dotyczących pojazdów elektrycznych oraz na zalety różnych modeli systemów dopłat do zakupu samochodów z napędem elektrycznym.
Jednym z tematów debaty dotyczącej przygotowania Polski do wprowadzenia elektromobilności, jaka odbyła się podczas Kongresu Technologii Miejskich, był pomysł wprowadzenia dopłat do zakupów samochodów elektrycznych. Krzysztof Bolesta z Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych podkreślał zalety modelu włoskiego, w którym wysokość otrzymywanego wsparcia uzależniona jest od zezłomowania pojazdu starszej generacji o napędzie konwencjonalnym. – To spowodowałoby zejście z rynku niektórych samochodów, ludzie powyciągaliby z garaży graty – argumentował.
– Sądzę, że mieszkańcy Metropolii są gotowi na rozwój elektromobilności, ale sądząc po liczbie sprzedanych samochodów elektrycznych, trudno jest tę tezę uzasadnić – stwierdził natomiast Grzegorz Podlewski, wiceprzewodniczący zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Wskazał jednak, że problemem obszaru GOP jest duże zanieczyszczenie powietrza, co zauważają nie tylko władze samorządowe, ale też społeczeństwo. Wyraził przy tym wątpliwość, czy dopłata w proponowanej przez rząd wysokości do 36 tys. zł doprowadzi do przełomu na rynku samochodów elektrycznych. – Z jednej strony to dopłata bardzo wysoka, z drugiej samochód elektryczny pozostałby nadal pojazdem dla warstwy osób dobrze sytuowanych, ponieważ w tej chwili najtańsze samochody elektryczne kosztują ok. 100 tys. zł, podczas gdy przeciętny Polak wydaje na zakup auta ok. 20 tys. zł – zauważył. Stwierdził również, że wzrost sprzedaży może nastąpić w wyniku prognozowanego według cytowanych przez niego badań zrównnia się ceny nowych pojazdów elektrycznych z nowymi spalinowymi.
Szansą dla wodoru jest pozyskiwanie go z etanolu
Ważnym wątkiem dyskusji była także możliwość wykorzystania wodoru jako paliwa pojazdów, które miałyby powstać w ramach wsparcia elektromobilności. – Jest dla wszystkich bezsporne, że mówiąc o elektromobilności, mówimy o pojazdach z silnikiem elektrycznym, natomiast kwestia tego, co będzie zasobnikiem energii, pozostaje naszym zdaniem otwarta – stwierdził Maciej Martyniuk, dyrektor Działu Rozwoju Innowacyjnych Metod Zarządzania Programami Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Podkreślił, że Centrum prowadzi już program, w ramach którego rozwijany jest projekt zasobnika wodorowego. Wskazał też na pojawiające się rozwiązania oparte na pozyskiwaniu wodoru na bieżąco z metanolu. – Ten zaś jest relatywnie tani i bardzo łatwy w dystrybucji – ocenił.
Wojciech Tulibacki, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Poznaniu, zwrócił natomiast uwagę na konieczność zapewnienia trwałości rozwiązań prawnych dotyczących rozwiązań elektromobilności. – Inaczej za chwilę okaże się, że ci, którzy „pójdą w elektromobilność”, poniosą z tego tytułu straszne koszty, które będą musieli przerzucić na społeczeństwo – przewidywał. W jego opinii dopiero na bazie stabilnych przepisów ogólnych samorządy powinny określić swoją długofalową politykę transportową. To z kolei mogłoby pozwolić mieszkańcom na podjęcie racjonalnej decyzji dotyczącej kupna samochodu elektrycznego lub zrezygnowania z jakiegokolwiek własnego pojazdu na rzecz korzystania z komunikacji zbiorowej.
Samochód elektryczny powinien być funkcjonalny nie tylko w mieście
Jak zauważył Roman Tabaka, prezes T&T Proenergy, barierą w rozwoju rynku aut elektrycznych pozostaje nierozwiązana kwestia ładowania samochodów poza obszarami miejskimi. – Zauważam potrzebę instalacji ładowarek co np. 150 km – stwierdził. Bez tego auta nie będą bowiem w pełni praktyczne przy podróżowaniu na większe odległości, nie będą zatem tak funkcjonalne, jak klasyczne pojazdy spalinowe.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.