Zgierz. Będzie nowy przewoźnik?

Niebawem poznamy zwycięzcę przetargu, który może znacznie odmienić oblicze komunikacji w sąsiadującym z Łodzią Zgierzu. Miasto zdecydowało się bowiem na wypowiedzenie zawartej w trybie bezprzetargowym umowy ze spółką Markab, która obowiązywała od 1994 roku. Dziś (w poniedziałek 17 lutego) upływa termin składania ofert w postępowaniu, które wyłoni następcę miejskiej spółki o nietypowej nazwie pochodzącej od dobrze widzianej ze Zgierza gwiazdy (sic!).

Koniecznie niskopodłogowe, ale mogą być stare

Nowy przewoźnik ma dysponować 30 pojazdami o standardowej długości 12 m. Każdy z nich musi być niskopodłogowy, mieć trzy pary podwójnych drzwi i kamery monitorujące zdarzenia wewnątrz i na zewnątrz pojazdów. W ciągu pięciu lat od rozpoczęcia działalności w połowie wozów ma znaleźć się klimatyzacja. Nie ma natomiast kryterium wiekowego. Tabor ten ma garażować w zajezdni położonej najlepiej na terenie Zgierza i posłużyć przez 10 lat od chwili objęcia obsługi – po tym czasie ogłoszony będzie kolejny przetarg. Nowością będzie obowiązek jednolitego malowania autobusów w barwy miejskie.

Premia dla inwestujących w Zgierzu

Interesujący jest sposób wyboru wykonawcy – oprócz standardowego kryterium ceny (80 proc. wagi) dość istotne będzie także kryterium lokalizacji bazy przedsiębiorstwa. Oferenci, którzy zadeklarują organizację zajezdni poza Zgierzem, nie otrzymają punktów z tej puli, zaś ci, którzy mają lub zobowiążą się do stworzenia zajezdni w mieście, otrzymają od 5 do aż 20 punktów (w zależności od czasu organizacji zakładu).

Nie dotyczy linii do Łodzi

Miejski transport MUK Zgierz składa się z dwóch linii tramwajowych do Łodzi (ich organizacją zajmuje się od 2012 roku łódzki Zarząd Dróg i Transportu na mocy porozumienia międzygminnego) i ośmiu linii autobusowych, w tym jednej realizowanej – podobnie jak komunikacja tramwajowa – we współpracy ze ZDiT. Przetarg obejmuje pozostałych siedem tras. Jedna z nich wybiega na teren gminy Aleksandrów Łódzki. Spółka ma przejmować połączenia stopniowo, wymaga tego bowiem umowa ze Zgierskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym „Markab”.

Otwarcie rynku wartego ponad 10 mln zł rocznie

Praca na objętych postępowaniem liniach wynosi ok. 1 mln 900 tys. wozokilometrów rocznie. W 2013 roku MUK przeznaczał na każdy wzkm 6,18 zł. Oznacza to, że – jeśli poziom finansowania zostanie utrzymany – zamówienie warte jest łącznie ok. 120 mln zł brutto.

Czy takie pieniądze przyciągną do Zgierza przewoźnika zewnętrznego? Jeśli tak, to czy zdoła on zaproponować stawkę niższą niż lokalna spółka z udziałem miasta? Trudno znaleźć odpowiedzi na te pytania przed otwarciem ofert, ale decyzja Zgierza o zerwaniu z bezwarunkową współpracą z przewoźnikiem komunalnym jest godna pochwały. Otwarcie zgierskiego rynku jest bowiem szansą na oszczędności budżetowe przy zachowaniu lub poprawie stanu taboru i wielkości zamówienia. Warto odnotować ten przypadek tym bardziej, że idzie on na przekór archaicznym trendom w aglomeracji łódzkiej. Trzy lata temu umowę wyłącznego powierzenia usług komunikacyjnych na kolejną dekadę zawarła Łódź z łódzkim MPK. Podobną umową z własnym przewoźnikiem związało się niedawno także miasto Pabianice.