Jak przyznał wiceprezes ITS Michalczewski Marcin Kucharski jego firma ma zamiar złożyć skargę do sądu po przegraniu przed Krajową Izbą Odwoławczą sporu o przetarg na 8–letnią obsługę linii autobusowych w Warszawie. Co to oznacza dla warszawiaków?
„Planujemy złożyć skargę do sądu oraz wszcząć procedurę wyjaśniającą w instytucjach publicznych powołanych do badania nieprawidłowości” – przyznał wiceprezes ITS Michalczewski. Chodzi
o ciągnący się od kilku miesięcy i dwukrotnie rozstrzygany przed KIO przetarg na 8–letnią obsługę 100 autobusami (połowa to przegubowce, reszta to autobusy 9–metrowe) części linii w stolicy. Nowy przewoźnik ma zacząć działać od września. Do tej pory wspomniane przewozy realizowały Mobilis i ITS Michalczewski.
Przetargi warszawskie nie dotyczą konkretnych linii. Bardziej chodzi o ilość taboru używanego do obsługi. ZTM dba o to by mniej więcej trzy czwarte przewozów w stolicy realizowały Miejskie Zakłady Autobusowe, a resztę – prywatni przewoźnicy, z których dwaj najwięksi to właśnie Mobilis i ITS. Wspomniane ośmioletnie zamówienie z użyciem 100 autobusów to nieco ponad 5 proc. całości przewozów autobusowych w Warszawie.
Inżynierowie chcą nowej zajezdniW przetargu najniższą ofertę – i ta została wybrana przez zamawiającego, czyli ZTM Warszawa – zaproponował Mobilis (poza nim oferty złożyły ITS Michalczewski i konsorcjum Europa Express City i RafTrans). KIO, przed którą trafiła sprawa, nakazał ponowną ocenę ofert. Za drugim razem ZTM po raz kolejny wybrał ofertę Mobilisu posiłkując się ekspertyzą wykonaną przez Instytut Dróg i Mostów Politechniki Warszawskiej. Inżynierowie stwierdzili, że żadna z ofert nie jest rażąco niska, ale zwrócili uwagę na to, że zawarte w ofercie Mobilisu założenia mogą nie wystarczyć dla zagwarantowania usług na poziomie, który satysfakcjonowałby warszawiaków.
Zarzuty ekspertów z Politechniki dotyczyły w przypadku Mobilisu głównie niskie wyceny kosztów utrzymania taboru i niskiej jakości zajezdni, która nawet po przeprowadzeniu remontu niespecjalnie by się poprawiła. W związku z tym zasugerowali – w miarę możliwości – unieważnienie przetargu i dokładniejsze opisanie warunków dotyczących zajezdni w specyfikacji. A gdyby było to niemożliwe – wzięcia tego pod uwagę przy kolejnych przetargach.
Przesłanek do unieważnienia przetargu nie było– W naszej ocenie, mimo wszystko, nie było przesłanek do unieważnienia przetargu – tłumaczy rzecznik ZTM Igor Krajnow. – Przepisy prawa zamówień publicznych zawierają zamknięty katalog przesłanek unieważnienia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Jedyną przesłanką, która mogłaby być rozważana w tym przypadku, byłoby naruszenie przepisów ustawy uniemożliwiające zawarcie umowy nieobarczonej wadą. Przy tym, że dla unieważnienia postępowania, konieczne byłoby wykazanie przez zamawiającego takiego naruszenia przepisów, które miało wpływ na wynik postępowania – tłumaczy i dodaje, że w takiej sytuacji i tak przewoźnikom przysługiwałoby odwołanie.
W przypadku zarzutów dotyczących zajezdni Krajnow zwraca uwagę, że w ekspertyzie oceniono stan obecny, a w SIWZ określono warunki, które zajezdnie mają spełniać docelowo. – Miało to na celu równe traktowanie podmiotów. Każdy ma szanse na okres przejściowy by przebudować swoje bazy zgodnie z wymogami ZTM – tłumaczy.
Umowa zostanie podpisana z MobilisemCo to oznacza dla warszawiaków? Najpewniej niewiele, bo ZTM nie ma zamiaru wstrzymywać się od podpisania umowy. Zaskarżenie rozstrzygnięcia KIO do sądu nie wstrzymuje bowiem procedury (w innym wypadku rozstrzygnięcie mogłoby się zbytnio przedłużać). – Zależy nam na jak najszybszym wprowadzeniu nowych autobusów do ruchu gdyż opóźnienie już teraz wynosi blisko 6 miesięcy – wskazuje Krajnow i dodaje, że zwycięzca przetargu ma 25 tygodni na zakup bądź wynajęcie taboru od daty podpisania umowy.
Do końca sierpnia, zanim wejdzie w życie nowa umowa, przewozami
podzielą się Mobilis, ITS Michalczewski i MZA. Dotychczasowe umowy na tę część przewozów kończą się w tym roku. Żeby uzupełnić ośmiomiesięczną lukę ZTM ogłosił jesienią „przejściowy” przetarg, ale jedyna oferta nie spełniała finansowych oczekiwań miasta. Ostatecznie trzej wspomniani przewoźnicy dostali możliwość realizacji usługi w trybie z wolnej ręki. Mobilis zapewni przez ten czas 15 krótkich autobusów, ITS Michalczewski wystawi 15 przegubowców i 20 standardowych autobusów 12–metrowych, a MZA zapewni pozostałe pojazdy.