Sytuacja, w której pierwszy pociąg do lokalnego ośrodka wzrostu przyjeżdża dopiero o godz. 9, jest nieporozumieniem. Jeśli natomiast rzecz dzieje się na dopiero co wyremontowanej linii, jest to nieporozumienie podwójne – uważa Paweł Rydzyński.
Za niecały miesiąc po remoncie powrócą pociągi pasażerskie na trasę Jelenia Góra – Szklarska Poręba. Zgodnie z rozkładem opublikowanym przez Przewozy Regionalne, pierwszy poranny pociąg do Jeleniej Góry przyjedzie o godz. 9.46. Podobnie rozkład kształtuje się obecnie na innej dolnośląskiej linii, na której dopiero co (w czerwcu br.) zakończono prace inwestycyjne. Pierwszy pociąg Kolei Dolnośląskich z Polanicy do Kłodzka Miasta przyjeżdża o godz. 8.50.
Od grudnia 2013 r., kiedy po remoncie ma zostać otwarty odcinek Polanica – Kudowa, pierwszy pociąg KD z Kudowy ma dojeżdżać do Kłodzka Miasta (zgodnie z rozkładem opublikowanym przez PKP PLK) o godz. 7.17, czyli w czasie porannego szczytu. Ale na linii do Szklarskiej Poręby sytuacja się nie zmieni: pierwszy pociąg do Jeleniej Góry ma w nowym rocznym rozkładzie przyjeżdżać o godz. 9.28.
Nie ma wątpliwości, że trasy do Kudowy i Szklarskiej Poręby pełnią (czy też powinny pełnić) niezwykle istotną rolę z punktu widzenia obsługi ruchu turystycznego. Ale zarówno inwestycji, jak i rozkładów jazdy nie można przecież planować tylko w oparciu o sezonowych pasażerów – sezon, także w górach, nie trwa przez cały rok. Lokalna kolej ma natomiast służyć lokalnym społecznościom, a rozkład na trasie do Szklarskiej Poręby w żadnym razie nie spełni oczekiwań zarówno osób chcących dojeżdżać pociągiem do pracy, jak i do szkoły.
Nie jest to pierwsza sytuacja, w której rozkład jazdy na linii, na której reaktywuje się ruch pasażerski (a sytuacje na liniach do Kudowy i Szklarskiej Poręby, gdzie na czas wielomiesięcznego remontu nie uruchomiono komunikacji zastępczej, można określić mianem „reaktywacji”) nie spełnia oczekiwań pasażerów. Koronnym, skandalicznym tego przykładem jest tegoroczna sytuacja z połączeniem Szczytno – Wielbark, ponownie zawieszonym pół roku po reaktywacji z powodu fatalnie ułożonego rozkładu jazdy. Ale akurat samorządowcy i kolejarze z Dolnego Śląska także doskonale powinni pamiętać sytuacje ze swojego regionu, gdzie źle przeprowadzona reaktywacja skutkowała tym, że pociągi woziły powietrze i ponownie zawieszono je po kilku miesiącach. Dość przypomnieć choćby pierwszą reaktywację ruchu pasażerskiego na odcinku Lubań Śl. – Zgorzelec, przeprowadzoną na przełomie 2008 i 2009 r.
Jeden pociąg przyjeżdżający do lokalnego ośrodka wzrostu w godzinach szczytu to absolutny standard minimum – niezależnie od tego, czy linia jest „reaktywowana”, czy też „niereaktywowana” – przy czym naturalnie samorządy wojewódzkie jako organizatorzy przewozów dążyć powinni do tego, by pociągów było więcej. Niezależnie od atrakcyjnego rozkładu, reaktywacja przewozów – a także naturalnie rozwój ofert na innych liniach – powinna następować w parze z wdrażaniem atrakcyjnych rozwiązań taryfowych, związanych przede wszystkim z wprowadzaniem zintegrowanych taryf pomiędzy koleją i komunikacją miejską, co w Polsce, poza dużymi aglomeracjami, praktycznie nie funkcjonuje. A akurat w Jeleniej Górze, na terenie której czynnych jest 5 przystanków i stacji pasażerskich, istnieją bardzo dobre warunki do wdrożenia wspólnych biletów. W Kłodzku też zresztą istnieją do tego dość dobre warunki.
Tego rodzaju działania powinny być naturalnymi elementami polityki transportowej zainteresowanych samorządów (zarówno wojewódzkich, jak i gminnych), gdyż prostą drogą prowadzą do zwiększania liczby pasażerów różnych środków transportu zbiorowego. Brak takich działań każdorazowo prowadzić będzie –niestety – do wniosków, że motoryzacja indywidualna jest najbardziej atrakcyjnym środkiem transportu.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.