Rozwiązania „smart” nie muszą wiązać się z zastosowaniem zaawansowanych technologii. Te bowiem mogą wspierać inteligentny rozwój miast, ale ani go nie gwarantują, ani nie są do niego niezbędne – to najważniejsze wnioski z porannego panelu dyskusyjnego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Jedna z pierwszych debat drugiego dnia Europejskiego Kongresu Gospodarczego poświęcona była idei „smart city”. Podstawowym wnioskiem wynikającym z dyskusji panelistów jest konieczność postrzegania inteligentnych miast nie tylko przez pryzmat technologii. Ważniejsza od stosowania nowoczesnych rozwiązań technicznych może okazać się bowiem jakość zarządzania i kontaktu samorządu z mieszkańcami.
Kluczem do inteligentnego rozwoju są dziś dane
– Dla mnie smart city to nie tylko miasto inteligentne, ale i mądre, a to nie zawsze ma ze sobą coś wspólnego. To nie tylko technologie, ale także wykorzystanie potencjału obywateli – podkreślał Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku. Wskazywał, że bardzo istotne jest konsultowanie z mieszkańcami wdrażanych rozwiązań. – Nie zawsze bowiem technologie proponowane przez różne firmy są rzeczywiście użyteczne – podkreślał. Jego zdaniem szeroki proces konsultacyjny pozwala identyfikować rzeczywiste potrzeby.
– Można wydać ogromne pieniądze, żeby być „smart”, i nadal nie być „smart” – potwierdzał Michał Gramatyka, wicemarszałek województwa śląskiego. – Żeby rzeczywiście być „smart”, często wcale nie trzeba technologii. Potrzebne jest tylko nowe spojrzenie na wykorzystanie zasobów, które już mamy – przekonywał. W jego opinii budowanie inteligentnej przestrzeni na poziomie miasta czy regionu może być oparte przede wszystkim na analizie gromadzonych przez samorządy danych. – Jest ich bardzo dużo, ale często są one traktowane jako przynależące np. do pewnego wydziału danego urzędu. A może da się je wzajemnie skorelować? – pytał.
Inteligentne systemy parkowania, zarządzania ruchem, a nawet... śmietniki
Jak podkreślał wiceprezydent Wrocławia Maciej Bluj, nowoczesne technologie mogą służyć dobrze tylko wtedy, kiedy jej użytkownicy potrafią właściwie ją wykorzystać. Przekonywał, że w świecie szybko zmieniających się rozwiązań technicznych słusznym kierunkiem jest wytwarzanie rozwiązań systemowych, a dopiero później dopieranie do nich odpowiednich technologii. Zauważył przy tym, że rozwój technologiczny daje szanse na rozwiązanie palących problemów miast, np. związanych z komunikacją. – W przyszłym roku uruchamiamy system car-sharingu na 200 samochodów. Samochód współdzielony może zastąpić nawet kilka aut prywatnych – wskazywał. Do usprawnienia ruchu mają jego zdaniem służyć także systemy ITS czy dotyczące parkowania.
Stanisław Wang, dyrektor sprzedaży dla sektora publicznego i transportowego Huwaei Enterprise Polska, przypomniał, że technologie mogą rozwiązywać także mniejsze problemy. – Są już nawet inteligentne śmietniki – mówił. – Mają one wbudowany czujnik poziomu napełnienia, a nawet mogą przekazać do odpowiednich służb informację o zapachu w otoczeniu kosza – tłumaczył. Podkreślał przy tym, że stosowanie coraz większej liczby „inteligentnych” urządzeń powoduje gwałtowny przyrost powiązań między nimi. – Przewidujemy, że do roku 2025 będzie ponad 100 mld połączeń pomiędzy człowiekiem i maszyną lub między maszynami. Musimy być na to przygotowani – przekonywał.
Kluczowa jest jakość życia mieszkańców
– Poglądy na to, czym jest smart city, są bardzo rozbieżne, bo czasem odnoszą się do technologii, a czasem wręcz kwestionują potrzebę jej użycia – konkludował Jacek Szołtysek, kierownik Katedry Logistyki Społecznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Przekonywał, że określenie „smart” może być stosowane do opisu tych rozwiązań, które powodują, że jakość życia mieszkańców miast rośnie. – Wobec tego technologie są nową okazją do przyspieszenia tych procesów, do ułatwienia obsługi obywateli – mówił.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.