Singapur stawia na elektryczne pojazdy w ramach car–sharingu

Plan zmiany przyzwyczajeń transportowych powstał w oparciu o ustalenia z ostatniego Szczytu Klimatycznego, który odbył się w grudniu 2015 roku w Paryżu. Jako strona porozumienia klimatycznego, Singapur zobowiązał się do 2030 roku ograniczyć poziom emisji o 36 proc. stanu z roku 2005.

O jedną czwartą mniej zanieczyszczeń

Według analizy wykonanej przez organy nadzorujące transport lądowy, przy współpracy z ekspertami z Uniwersytetu Technicznego w Nanyang, zmniejszenie liczby samochodów spalinowych o połowę ma szansę ograniczyć całościową emisję zanieczyszczeń na wyspie aż o 20-30 proc.

Badania przeprowadzone przez Narodową Komisję Klimatyczną oraz Narodowy Instytut Badań wykazują, że elektryfikacja pojazdów powinna zacząć się od taksówek i publicznych autobusów. Taksówki przejeżdżają najwięcej kilometrów, zaś autobusy emitują najwięcej dwutlenku węgla.

By uczynić całe przedsięwzięcie jeszcze bardziej „zielonym”, władze Singapuru promują odnawialne źródła energii. Według autorów raportu, do 2030 r. OZE będą w stanie pokryć ponad 8 proc. zapotrzebowania Singapuru na elektryczność. Dziś głównym źródłem energii (80 proc. w 2007 r.) jest gaz ziemny, który jest relatywnie bardziej ekologiczny niż ropa.

EV car-sharing

Jako element strategii wprowadzania niskoemisyjnego transportu, na całej wyspie pojawią się stacje car-sharingowe oferujące docelowo w 2020 r., 1000 samochodów napędzanych prądem. Będą one działać w oparciu o system stacji elektrycznych francuskiego operatora Bollore Group. 2 tys. ładowarek stanie na 500 wydzielonych parkingach. Francuzi mają stosowne doświadczenie bo zarządzają największym na świecie elektrycznym systemem car-sharingowym – paryskim Autolib – który składa się z 4 tys. samochodów i ma 130 tys. zarejestrowanych użytkowników.

W lipcu tego roku singapurscy ministrowie infrastruktury oraz transportu podpisali z firmą kontrakt, który będzie wdrażany przez najbliższe 10 lat. Ogłosili, że pierwsza seria elektrycznych samochodów wjedzie na drogi już w połowie przyszłego roku. – Są to podwaliny pod szeroko zakrojony system EV, który obejmie cały Singapur i będzie działać na rzecz wizji „kraju zielonego transportu” – powiedział w wywiadzie szef resortu transportu, Khaw Boon Wan. Ta sama infrastruktura będzie mogła w przyszłości służyć taksówkom i autobusom miejskim.

System EV będzie współfinansowany z budżetu państwa. Dzięki wykorzystaniu jednego modelu samochodu, pojazd będzie można zwrócić w dowolnej lokalizacji, tak, jak działa to w przypadku znanych w Polsce rowerów miejskich. Samochody będzie można rezerwować online lub przez aplikację na smartfona. Opłata będzie naliczana za czas wypożyczenia, nie za przejechane kilometry, uwzględniono wprowadzenie karnetów na użytkowanie EV oraz możliwość długoterminowego wypożyczania samochodów.

Singapur idealnie się nadaje

Lee Der Horng, ekspert do spraw transportu z Uniwersytetu w Singapurze uważa, że wyspa to doskonałe miejsce na przedsięwzięcie takie jak EV, ze względu na jej małe rozmiary i gęste, miejskie zabudowania. – EV car-sharing to sposób na promocję elektrycznych samochodów i zwiększanie świadomości ekologicznej. Korzystanie z auta nie wymaga posiadania go na własność, a to z pewnością pomoże mieszkańcom Singapuru przekonać się do tych pojazdów- zapewnia.

Podobne systemy wypożyczania samochodów elektrycznych funkcjonują już w Rzymie, Paryżu, Berlinie. Również Wrocław i Kraków planują zainwestować w elektryczny car–sharing. W przypadku Singapuru spektakularna jest skala przedsięwzięcia. Żadne państwo nie rozpisało dotychczas długofalowego planu przejścia na pojazdy niskoemisyjne, w którym ważnym ogniwem byłby właśnie car-sharing.