Firma WYG International przygotowała na zlecenie miasta studium komunikacyjne dla Służewca Biurowego. Jednym z tematów analizy były sposoby na uporządkowanie parkowania w tej dzielnicy. Wnioski nie są do końca optymistyczne, bo narzędzi by to zrobić nie ma zbyt dużo, a te które są niełatwo wprowadzić.
Analitycy z
WYG International najpierw przebadali jak się na Służewcu parkuje, a potem przeanalizowali dane i zaproponowali rozwiązania. Kluczowy wniosek to brak możliwości zaspokojenia popytu (czyli miejsc parkingowych zawsze będzie tam za mało w stosunku do tych, którzy chcą zaparkować), tak więc istniejące miejsca trzeba wykorzystać jak najefektywniej, czyli zdecydowanie zwiększyć rotację. A to można uzyskać na dwa sposoby – albo ograniczyć dozwolony czas parkowania, albo wprowadzić na Służewcu strefę płatnego parkowania niestrzeżonego (SPPN).
Co czwarte auto parkuje nielegalnieŻeby sprawdzić jak się dziś parkuje w tym rejonie badacze przez dwa tygodnie spisywali samochody w dwudziestu strefach rozciągających się od okolic Wyględowa i ul. Racławickiej na północy, po ulicę Bokserską i okolice toru wyścigów konnych na południu. Robili to rano (między 7. a 10.), w okolicach południa (między 11.30 a 13.30.) oraz po południu (od 15. do 18.). Obszary były tak podzielone by znalazły się w nich rejony mieszkalne, typowo biurowe, ale też mieszane.
Co z tych pomiarów wynika? Po pierwsze mimo 4,5 tys. miejsc parkingowych aż jedna czwarta samochodów parkuje niezgodnie z przepisami. A parkowanie „na dziko” to zmniejszone bezpieczeństwo dla wszystkich użytkowników ruchu. Po drugie średnia rotacja na miejscach parkingowych do mniej więcej dwa–trzy samochody dziennie, czyli niewiele. W dodatku w okolicach mieszkalnych przeważnie samochody parkują nie dłużej niż 3 godziny. Za to w okolicach biurowych czas parkowania przeciętnego samochodu to 6 i więcej godzin. Innymi słowy pracownicy biurowców zostawiają auta na ulicach na cały dzień pracy, nierzadko nielegalnie.
Jak wspomniano sposoby na walkę z tym zjawiskiem są dwa. Mechaniczne ograniczenie czasu parkowania przez ustawienie znaków pionowych jest jednak problematyczne, bo zakłada znaczne nakłady na kontrolę. Pozostaje więc strefa płatnego parkowania.
SPPN dyskusyjne„Wprowadzenie systemu płatnego parkowania na Służewcu jest jedną z metod, która może poprawić funkcjonowanie systemu transportowego, natomiast nie jest tego gwarantem. Na efektywność SPPN składa się wiele czynników i trudno jest jednoznacznie określić użyteczność takiego rozwiązania” – można przeczytać w studium. Autorzy wskazują szereg korzyści dla mieszkańców (mniej samochodów na ulicach i na parkingach, większe bezpieczeństwo), dla przyjezdnych i pracowników (większa dostępność parkingów i w związku z tym krótszy czas poświęcony na szukanie wolnego miejsca) i wreszcie dla miasta (ograniczenie korków, ułatwienie ruchu dla transportu publicznego, wpływy z opłat). Jednak strefa to też wiele problemów.
Wprowadzenie strefy to istotny wydatek dla miasta związany z zamontowaniem infrastruktury i stałą kontrolą. Ten wydatek nie musi zostać pokryty z wpływów ze strefy. Analitycy wskazują na potrzebę odpowiedniego skalkulowania ceny postoju, choć trzeba pamiętać, że obecna – ok. 3 zł za godzinę – to maksymalna dopuszczana przez ustawę, która niestety już dawno przestała zniechęcać kierowców do korzystania z samochodów.
Strefa na Służewcu byłaby oderwana od głównej strefy płatnego parkowania w Śródmieściu. Wytyczenie jej prawdopodobnie spowodowałoby, że więcej aut parkowałoby tuż poza jej granicami. A to oznacza problemy dla mieszkańców tamtych okolic. Nie mniej ważny kłopot, na jaki zwrócono uwagę to niejednoznaczna opinia mieszkańców dotyczących strefy – jedni chcą jej wprowadzenia, inni są przeciwni.
Dlatego autorzy studium rekomendują objęcie Służewca SPPN, ale jednocześnie proponują, by zanim to się stanie przeprowadzić analizę dotyczącą granic, kosztów, a także zagrożeń związanych z wprowadzeniem SPPN.