Partnerzy serwisu:
Przestrzeń

Łódź: pętle awaryjne są niezbędne

Dalej Wstecz
Data publikacji:
20-02-2014
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

PRZESTRZEŃ
Łódź: pętle awaryjne są niezbędne
fot. Kasper FiszerJulianów
W ciągu ostatnich dwóch dekad łódzka sieć tramwajowa wyłącznie się kurczyła. Obok kilku odcinków miejskich i podmiejskich zamknięta została też jedna z pętli nieużywanych w codziennym ruchu. Choć awaryjnych krańców wciąż jest w Łodzi sporo, realny plan likwidacji możliwości zawracania w kolejnym miejscu wiązałby się ze zmniejszeniem wydajności systemu w wypadku objazdów.

Pętli nieużywanych w codziennym ruchu, ale użytecznych w przypadku awarii czy konieczności wytyczenia objazdów na czas remontów, wciąż jest w Łodzi sporo. Najczęściej są pamiątkami po przebiegu tras przed ich wydłużeniem. Duża, dwustanowiskowa – jak mówi się w Łodzi – „krańcówka” na Żabieńcu zapewnia komunikację aż do obrzeży Teofilowa, gdy linia wgłąb osiedla jest nieprzejezdna, podobną rolę pełnią krańce Batorego i Lodowa na Widzewie oraz Bratysławska na Retkini. Niemal w centrum miasta znajdują się dawny dworzec tramwajów podmiejskich przy Północnej i pętla Legionów.

Jeszcze w 2007 roku należałoby wymienić wśród nich także położoną na Bałutach pętlę Julianów. Leżąca niedaleko za największym w mieście targowiskiem – Rynkiem Bałuckim – i dużym blokowiskiem osiedla im. Jagiełły pozwalała obsłużyć największe potoki z tego kierunku bez konieczności jazdy aż do oddalonego Helenówka czy Zgierza. Rozwój osiedli w północnej części miasta sprawił jednak, że w 1994 roku wszystkie kończące tu linie wydłużono do samej granicy Łodzi.

Właściciel z międzywojnia zdemontował tory

Nie oznacza to, że przez kolejne trzynaście lat Julianów nie odgrywał istotnej roli w obsłudze Bałut. Linie skracano tu wielokrotnie podczas prac torowych, ale przede wszystkim w razie stłuczek, blokujących ruch awarii taboru itp. Jadące w kierunku Zgierza tramwaje nie zjeżdżały w ogóle ze swoich tras. Łatwo było więc włączyć się z powrotem w planowy rozkład jazdy, a autobusy zastępcze musiały obsłużyć stosunkowo krótki odcinek, co było tym łatwiejsze, że wielu pasażerów i tak dojeżdżało do celu zawracającym wcześniej tramwajem.

O wybudowany w czasie okupacji niemieckiej kraniec upomniał się jednak przedwojenny właściciel gruntów. Sześć lat temu, podczas przebudowy trasy tzw. Łódzkiego Tramwaju Regionalnego, osi komunikacyjnej północ – południe, pętla została więc odcięta od sieci i niemal natychmiast rozebrana. Miasto nie wykorzystało jednak dofinansowanej ze środków europejskich modernizacji całego ciągu do stworzenia jakiegokolwiek rozwiązania, które zastąpiłoby zlikwidowany Julianów.

Komplikacje na Bałutach, komplikacje w centrum?

Nawet niewielka usterka może więc zablokować komunikację tramwajową na odcinku pięciu kilometrów, nie licząc wybiegających za Łódź linii podmiejskich (to kolejne niemal 20 km torów). Możliwości zmiany organizacji ruchu jest co prawda kilka, ale żadna z nich nie wydaje się dobra – by zbyt nie zbaczać z trasy, trzeba zawrócić praktycznie jeszcze przed wjazdem na teren Bałut na Północnej. By zaś obsłużyć możliwie długi odcinek, trzeba zjechać na Żabieniec lub Wycieczkową, co i tak nie pozwala obsłużyć znacznej części dzielnicy, a wymaga kilkunastu minut jazdy poza podstawową trasą.

O komplikacjach, jakie wywołała rozbiórka julianowskiej „krańcówki”, warto przypominać zwłaszcza teraz. Trwa bowiem remont deptakowej części wizytówki miasta – ul. Piotrkowskiej. Jego zwieńczeniem ma być przebudowa pl. Wolności, na którym słynna „Pietryna” ma swój północny początek. Prace miały rozpocząć się pierwotnie lada dzień, ale w ogłoszonym w październiku zeszłego roku przetargu miasto nie wyłoniło wykonawcy z powodu zbyt wysokich zaoferowanych stawek. Jednak inwestycja została jedynie odsunięta w czasie i wkrótce zamówienie, które wejdzie w skład szerszego programu robót w tej części miasta, będzie ponowione. Wciąż aktualna koncepcja przebudowy mówi o integracji deptaka z przestrzenią placu m.in. poprzez likwidację tramwajowego ronda.

Plac bez ronda straci na funkcjonalności

Choć pl. Wolności nie jest pętlą z prawdziwego zdarzenia, bo służy głównie jeździe przelotowej – nie da się więc np. zorganizować tu dłuższego postoju, bywa wykorzystywany jako tymczasowy kraniec. Umożliwia np. zachowanie obsługi prowadzącej na kampus Uniwersytetu Łódzkiego ul. Pomorskiej w razie problemów w ścisłym Śródmieściu.

Do ogłoszenia nowego przetargu pozostało jeszcze trochę czasu, możliwa jest więc zmiana dotychczasowej wizji. Warto, by dyskusyjne zresztą podniesienie walorów estetycznych poprzez wycofanie torów z południowej części ważnego dla łodzian placu nie wzięło góry nad funkcjonalnością. Wyjątkowy ośmioboczny plac Wolności z charakterystycznym pomnikiem Tadeusza Kościuszki będzie bowiem nie tylko chlubą miasta, ale i – nadal – istotnym punktem na komunikacyjnej mapie centrum. Dobrze byłoby, gdyby, jak dotychczas, ową komunikację można było utrzymać niemal zawsze.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5