Łódź wycofuje się z wprowadzonych przed rokiem zmian w komunikacji z Aleksandrowem Łódzkim. W lutym podmiejski autobus znów dojedzie do centrum miasta, a po drodze wjedzie w głąb dużego blokowiska Teofilów. Oznacza to rezygnację z modelu, w którym pasażerowie dojeżdżający spoza Łodzi korzystają z wydzielonej linii mającej szybko dowozić do węzła przesiadkowego.
Urząd Miasta Łodzi zapowiedział szereg korekt, które mają wyeliminować największe wady nowej, wprowadzonej w kwietniu 2017 r. siatki połączeń komunikacji miejskiej. Spośród
opisywanych już na naszych łamach zmian najciekawszą wydaje się ta dotycząca podmiejskiej linii 78. Autobus łączący Łódź z Aleksandrowem Łódzkim wróci bowiem na swoją starą trasę obowiązującą do momentu wprowadzenia dużej reformy transportu miejskiego.
Miało być szybciej i punktualniejW kwietniu przyjęto bowiem model, w którym podmiejskie linie autobusowe pełnią rolę dowozową i kończą się w pewnym oddaleniu od łódzkiego Śródmieścia. Na węzłach przesiadkowych pasażerowie mieli przesiadać się przede wszystkim do tramwajów, co w założeniach miało pozytywnie wpłynąć na punktualność kursowania autobusów. Tak też stało się w przypadku 78: zamiast do pl. Wolności, od którego zaczyna się słynna Piotrkowska,
autobusy z Aleksandrowa docierały tylko do dworca kolejowego Łódź Żabieniec na Bałutach.
Poza tym podmiejska linia praktycznie przestała obsługiwać relacje wewnątrzmiejskie, bo autobusy przestały wjeżdżać w głąb osiedla Teofilów. Dzięki skierowaniu ich jedną z arterii wylotowych – ul. Aleksandrowską – dojazd do satelickiego Aleksandrowa miał być szybszy niż wcześniej. Zarząd Dróg i Transportu Urzędu Miasta Łodzi przekonywał więc, że zmiany wyjdą dojeżdżającym do stolicy aglomeracji na dobre.
Łodzianie chcieli jednak przywrócenia sprawdzonych rozwiązańNiespełna rok później ZDiT wycofuje się z obu wprowadzonych rozwiązań. – Korekty siatki połączeń oparte były na sugestiach i uwagach mieszkańców – zapewnia Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu. Podaje on jednak głównie argumenty przytaczane przez łodzian, a nie przez korzystających z komunikacji podmiejskiej. – Zgłaszano duże napełnienia na linii 96 [o częściowo pokrywającej się trasie na terenie samej Łodzi] oraz potrzebę lepszego skomunikowania Teofilowa i zapewnienia bezpośredniego dojazdu do Manufaktury [dużego centrum handlowego] od strony ul. Drewnowskiej. Wobec tych próśb najlepszym rozwiązaniem jest wydłużenie linii 78 do placu Wolności – ocenia nasz rozmówca.
– Również część pasażerów z Aleksandrowa wnioskowała o bezpośredni dojazd do centrum Łodzi – zaznacza przy tym Tomasz Andrzejewski. Otwartym pozostaje jednak pytanie, co zadecydowało o niechęci do skrócenia trasy: wieloletnie przyzwyczajenia czy nieprzygotowanie żabienieckiego węzła do pełnienia roli punktu przesiadkowego. Przystanki są tam bowiem stosunkowo oddalone od siebie, a niepunktualność linii miejskich mogła sprawić, że czas podróży zamiast skróceniu ulegał wydłużeniu.