Badania pokazują, że zarówno kobiety jak i mężczyźni używają miejskiej przestrzeni i infrastruktury na różne sposoby. Sęk w tym, że zarówno przestrzeń współczesnych miast, jak i infrastruktura, zostały zbudowane z myślą o mężczyznach, izolując kobiety w domach. Ten fenomen najlepiej widoczny jest w krajach, gdzie prawa kobiet do dziś są mocno ograniczane.
Internet obiegł ostatnio
krótki film przedstawiający pewne francuskie miasteczko, którego mieszkańcy dziwnym trafem przeżyli swoistą zamianę ról społecznych i świat mężczyzn zdominowany został przez władcze i wulgarne kobiety. To oczywiście groteska, ale doskonale pokazuje miejsce kobiet we współczesnym świecie. Dyskryminacja ze względu na płeć odbywa się tu i teraz, bez względu na szerokość geograficzną, pozycję społeczną, religię i kulturę w jakiej żyjemy. Odwrócenie ról we wspomnianym filmiku tylko podkreśla, jak głęboko w naszej kulturze i języku zasadzają się te uprzedzenia.
Organizacje zajmujące się wprowadzaniem gender mainstreaming w planowaniu przestrzeni miejskiej opracowały szereg wytycznych, dotyczących uwzględniania potrzeb obu płci przy miejskich inwestycjach. Wszystkie te organizacje jednocześnie podkreślają, że planowanie uwzględniające potrzeby kobiet musi być oparte na konsultacjach społecznych, w których kobiety mają równe prawo głosu w stosunku do mężczyzn. Te wytyczne wprowadzane są w Wielkiej Brytanii i krajach skandynawskich. Mogłyby z nich skorzystać kobiety w polskich miastach, gdyby takie wytyczne wprowadzono również w naszym kraju. Obecnie jednak nikt o tym nie myśli.
Tradycyjnie planowana przestrzeń miejska jest męskaJak pokazują badania, źle pomyślane podziały przestrzenne separują dzielnice mieszkalne od miejsc pracy, co ma większy wpływ na mobilność kobiet niż mężczyzn. Kobiety częściej niż mężczyźni podróżują z dziećmi, a trasy przez nie pokonywane w ciągu dnia są bardziej złożone. Jednocześnie to właśnie kobiety są głównymi użytkowniczkami transportu publicznego. W Wielkiej Brytanii tylko 30 proc. kobiet ma dostęp do samochodu w ciągu dnia. Dlatego tak ważne jest odpowiednie planowanie transportu publicznego, który razem z brakiem dostępu do żłobków, przedszkoli i sklepów w pobliżu miejsc pracy ogranicza dostęp kobiet do rynku pracy. Dużą barierą jest też brak poczucia bezpieczeństwa w nocy, kobiety są mniej bezpieczne w przestrzeni miejskiej po zmroku – szczególnie w centrum miast i w dzielnicach zdominowanych przez mieszkalnictwo społeczne.
Tradycyjnie planowana przestrzeń miejska, oddzielająca dzielnice mieszkaniowe od przestrzeni pracy, konsumpcji i rozrywki dostosowana jest do męskich sposobów użytkowania i skutkuje izolacją kobiet w domach. Widoczne jest to szczególnie w państwach, gdzie prawa kobiet są ignorowane na olbrzymią skalę. Tak jest w przypadku Arabii Saudyjskiej, gdzie coraz więcej kobiet pracuje i domaga się prawa do prowadzenia samochodu, albo stworzenia odpowiadającej ich potrzebom publicznej komunikacji z przedziałami tylko dla kobiet i rozkładem dostosowanym do ich potrzeb. Nie jest to co prawda długoterminowe rozwiązanie problemu, ale wprowadzane już teraz doraźne środki zaradcze umożliwiają kobietom w różnych częściach świata na korzystanie z transportu publicznego bez obaw o swoje bezpieczeństwo.
Podstawa to edukacja i wrażliwośćBadania przeprowadzone w Tokio pokazały, że 64 proc. kobiet w wieku od 20 do 30 lat było napastowanych w wagonach metra. Władze zdecydowały się na wprowadzenie wagonów ze strefami tylko dla kobiet już w 2005 roku. Ale ten problem dotyczy również innych zakątków naszego globu. W Bombaju, Ahmedabadzie, Indore, Bhopal, Surat i Rajkot z tego samego względu funkcjonują autobusy, w których przednia część rezerwowana jest wyłącznie dla kobiet. Oddzielne pomieszczenia dla kobiet działają również w meksykańskim metrze, autobusach i tramwajach.
Fundacja im. Heinricha Bölla, która jest częścią ruchu politycznego Zielonych wskazuje, że płeć powinna stanowić jeden z kluczowych aspektów wszystkich polityk miejskich, łącznie z tymi określającymi warunki zrównoważonego rozwoju i wzrostu gospodarczego. Eksperci apelują jednocześnie o zorganizowanie dla planistów i urzędników miejskich szkoleń z zakresu wrażliwości na płeć oraz o zachęcanie kobiet do podejmowania edukacji do zawodów związanych z planowaniem przestrzennym, urbanistyką i architekturą. Obecnie są one bowiem zdominowane przez mężczyzn. Tylko przez wprowadzenie partycypacji kobiet i mężczyzn nasze miasta mogą stać się bardziej równościowe i wrażliwe na to, co istotne dla różnych użytkowników infrastruktury miejskiej. Żeby nie skończyło się to tak, jak we wspomnianym wcześniej francuskim miasteczku, w którym jedna płeć zdominowana została przez drugą. A teraz wyobraźcie sobie, że role na chwilę się odwracają...